Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zusska

PROSZĘ O MĄDRE RADY-FACET DESPOTA

Polecane posty

Gość zusska

mieszkam z facetem, bardzo mu pomagam,bo teraz jest ograniczony ruchowo, praktycznie opiekuje sie nim całkowicie teraz, ale nie wolno mi wyjsć sobie potanczyć na imprezez kolezanka, chodzić na fitness, oglądać swoich seriali, uzywać kosmetyków-bo są tandetne i mu śmierdzą, zapisywać sie na kursy-bo to bez sensu a trzeba mi- robić zakupy, szykować jedzenie, sprzatać, ładnie wyglądać przy jego znajomych, być miła, zabawną, załatwiać wszystkie jego sprawy poza tym- wydawane mi są polecenia-rozkazy w tonie krzyku lub określenia- chyba jeteś upośledzona, brak ci ogłady-zostałaś wychowana w tak prymitywny sposób nigdy nic nie otrzymałam -nawet na urodziny, gwiazdkę, jedzenie kupuje sama NIGDY -nie zapytał czego potrzebuję, czy jestem głodna, co lubie, jak sie czuję sex- żenada, jak on chce, zrobi swoje i wszystko-unikam widze, ze cos jest nie tak, jestem ciągle zmeczona, przygnebiona, odbierany mi jest mój "prymitywny" świat cieżko mi sie z tego uwolnić, proszę o mądre wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj facet jest na dluzej ograniczony ruchowo ? (noga w gipscie czy jakis wozek inwalidzki na lata? ) Jesli to drugie to moze boisz sie od niego odejsc bo jest ci go zal,albo boisz sie opini innych "odeszla od kaleki" .sluchaj to jest Twoje zycie.on nie traktuje cie jak kochana osobe .potraktuj sprawe jakbys miala doczynienia ze zdrowym facetem. jesli sie nie zmieni to odejdz od niego .ale wczesniej porozmawiaj z nim o tym. o tym co Cie boli i zapytaj jak ocenia Wasz zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czemu z nim jesteś, ja bym tak nie mogła. nia miałabym sił. Już po 1/3 zachowań jego bym pewnie odeszła więc gratuluje siły ale ten zwiazek Cie osłabia. czy jest on warty tego ? W końcu bedzie coraz gorzej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam prawo na fitness, spotkania z kolezankami .nie sluchaj go tylko postaw na swoim i rob na co masz ochote to przeciez nic zlego ! a do tresury to niech on sobie kupi psa ktoremu bedzie rozkazywal 'przynies! daj lape" !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie boj sie od niego odejsc.widac ze nie jests szczesliwa .i co ,chcesz tak az do smierci ? udany zwiazek to taki w ktorym 2 osoby sa szczesliwe ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słusznie postępuje, kobieta swoje miejsce w szeregu znać musi, a dogadzenie swemu Panu powinna wyssać z mlekiem matki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tu opinię psychopaty i despoty :D ale poczytaj do końca co Ci napiszę. Po pierwsze, dlaczego z nim w ogóle jesteś? On zachowuje się karygodnie, skandalicznie, chamsko... Po drugie, MASZ PRAWO do realizacji własnych planów i nikt nie może odebrać Ci tego prawa pod pozorem \"miłości\"??? Po trzecie, nie mówię rzuć go! od razu bo napisałś tylko kilka słów i nie wiem jaka jest wasza wspólna historia, ale zacznij walczyć o swoje i ŻĄDAJ SZACUNKU I UZNANIA!!! Żądaj poprzez swoją postawę! Chcesz wyjść to WYCHODŹ, przecież on jest \"ograniczony ruchowo\" (pewnie nie tylko ruchowo) niech się ciska :D Nie bądź złośliwa, bądź świadoma swoich potrzeb i niezależna. Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gromznieba
Mi się to kojarzy ze związkami tzw. celebrities, laskom się wydaje, że gdzieś sie załapią, przeżyją coś fajnego-na pewno po części tak-ale za jaką cenę np. natasza urbańska z józefowiczem, katie holmes z tomem, paskudzka z rubikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zusska
jak postawie na swoim to mnie wyrzuci z jego mieszkania- nie raz już tak groził, a ja chcę zadowloić wszystkich i siebie, i on żeby nie był smutny, i kolezanki i ja chce mieć jakiś relax. on nie rozumie, ze ja pracuję, wiadomo jak to w pol. mało zarabiam, ale , zę też chcę czegoś od życia znalazł sobie taką nieasertywną ofiarę i ciągnie ze mnie soki teraz ale ja juz wysiadam psychicznie, ludzie cos do mnie owia, a ja odpływam-nie kontroluję tego cały czas myślę co MUSZĘ mu jeszcze załatwić, bo jak nawet pani iwładca a mi wolne na kilka godz. do miasta- bo /jego zdaniem zbedna głupota/ idę sobie kupic krem, pooglądać cichy to non-stop wydzwania-kup mi to , ale takiej firmy, nie innej, ciasto w kostce a nie w roladzie nie bedę miała gdzie mieszkać - i to jest głowny problem dla mnie, sama nie wynajmę-za drogo własne mieszkanie zmieniłoby wiele we mnie, nie dawałabym sie tak poniżać wiem, ze to jest chore, WIEM, ale pomóżcie jak to przerwać i nie bac sie , ze sobie nie poradzę, że strace takiego super gościa/tak mi wmówił/ rozmowy nie mają sensu-już wiele razy mówiłam- niby rozumiał, ale ciagle to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to jest to, uzależnić od siebie babe, żeby nie mogła odejść, bo nie ma gdzie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rodziców nie masz czy rodzeństwa by sie gdzies na chwile podziac ? zrozumie glupek ze bez ciebie nie ma zycia i tyle.. łądny szantaż nie zrobisz czego chcesz to cie wyrzuci ja nawet jakbym miala miec najmniejszy pokoj w miescie i zyc skromnie to juz tak bym wolała nigdy nie wolno sie uzalezniac od faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zusska
ja potrzebuję czułosci, szacunku, a nie ciagłej rezygnacji z siebie, ponizania, niepewnosci, gdzie dzisiaj bede spać, czy są tacy meżczyżni, którzy wspierają i są interesujacy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajski ptak
Zusska-na poczatek rozejrzyj sie za jakims lokum, nawet pokoik- to juz cos na poczatek. Uwierz mi-jak pozostaniesz z tym gosciem to juz zupelnie nie bedziesz miala sily na nic, nie mowiac o apetycie na zycie. Jak juz bedziesz na "swoim", czyli z dala od niego, wtedy bedziesz wiedziala, czego chcesz od zycia- zapiszesz sie na kursy, poprawisz swoja wiedze i wizerunek, a na dodatek poznasz jakiegos fajnego faceta- bo tacy sa, tylko najpierw sie od dziada wyprowadz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zusska
dzięki za radę, mam nadzieję, że starczy mi odwagi na taki krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zusska
witam ponownie, jeszcze sie nie wyprowadziłam od niego-nie mam na to odwagi albo wiary , ze dam sobie rade sama, choć sie do tego przymierzam i zbieram w sobie wczoraj postawiłam na swoim -poszlam na swój fitness -pierwszy raz od 3 tygodni-na godzinę wcześniej niby zgodził sie- powiedziałam , ze jestem wykonczona juz moja frustrująca praca , opieką nad nim i jego ciągłymi pretensjami i chcę odreagować stresy na fitnessie Ale jak wróciłam, to stwierdził, ze traktuję jego dom jak swój hotel, że go zaniedbuje, ze jego znajomi-którym pewnie opowiadał niestworzone historie-stwierdzili, ze jestem nic nie warta, bo on mnie potrzebował,a ja go lekceważe ale sorry ja nie jestem maszyną, czy platną służącą, o nie! on mi robi pranie mózgu i poczucie winy, za to ze zrobiłam cos dla siebie ryczałam i nie spałam całą noc, robia mi się zmarszczki pod oczami, ale wiecie co?-cieszę sie , ze postawiłam na swoim, niech mówią , ze jestem wredna-ja wiem, ze nie jestem, ale nawet- chyba zaczynam woleć być wredną dla niego-innych, ale zaspokajac swoje potrzeby i być dobra dla siebie bo wcale nie jestem pewna, ze on zrobiłby dla mnie nawet promil tego co ja dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×