Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nałogowa flirciara

Flirtuję bezustannie a jestem w związku 6 lat

Polecane posty

Gość nałogowa flirciara

nie wiem dlaczego, nie całuję się nigdy z innymi itp. facetami ale jak pójde w piątek, sobotę do klubu czy pubu to zawsze z jakimś facetem porozmawiam (flirt), potańcze i na tym się kończy, mój nie lubi w ogóle tego typu wyjść chociaż wielokrotnie go prosiłam on uparcie woli spotkać się z kolegami w domowym zaciszu itp. a ja uwielbiam taniec i takie pogaduszki i flirtowanie przy drinku... wiem, wiem, jestem ZŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes zła tylko pewna siebie i atrakcyjna- mam to samo:) ja flirtuję codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałogowa flirciara
a ja się zastanawiam czy nie robię tego, żeby się dowartościować, czasem czuję, że jestem taka żałosna... bo przecież taki spotkany facet w barze to wiadomo, że tylko o jedno chodzi (bzykanie) to będzie słodził i opowiadał całe piękne historię o tym jaka ja piękna, mądra itd... od mojego to nawet połowy komplementa nigdy nie usłyszę a miło tak czasem mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne nei przesadzaj, kobieta puścić się może sama;) ty jej do tego potrzebny nie jesteś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałogowa flirciara
no właśnie i jeszcze nie czuję jako takiego poczucia winy, zawsze go namawiam żeby ze mną poszedł i z moimi znajomymi a jak on woli siedzieć i grać i chlać piwo? zawsze słyszę : 1) za dużo kasy stracę 2) za głośno tam jest 3) nie umiem tańczyć 4) nie lubię takich wyjśc i dupa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najprotszym wyjściem jest mieć takiego zdeklarowanego wilebiciela, co to nie dotknie, ob szanuje :D:D:D ale za to dzień w dzień będzie truć o tym, jaka to z Ciebie cudowna kobieta :D i bezpieczne, i humor poprawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy - jesli kobieta robiłaby mi co weekend samotne wypady na miasto, to szybko bym ją odprawił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałogowa flirciara
Doprawdy - jesli kobieta robiłaby mi co weekend samotne wypady na miasto, to szybko bym ją odprawił... jestem młoda i lubię się bawić a nie w domu się kisić co weekend a jak on lubi inne rozrywki to co mam siedzieć z nim i patrzeć jak się zachlewa jak świnia, bo to przeciez co weekend trzeba sobie więcej wypić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałogowa flirciara
no dokładnie - co drugi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalem swoje zdanie - tyle, ze ja akurat tez jestem zabawowy... chodzilo mi o sytuacje w ktorej kobieta specjalnie chce wychodzic sama... tak jak to robi autorka :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no... ja tam nie płacze jak na imprezie moge złapać oddech od mojego ukochanego, jesteśmy tylko ludźmi...przed wspólnym zamieszkaniem tez mogłabym tak z nim spać, jeść i się bawić...a jaka stęskniona z takich imprez wracam...!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×