Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość giorgia falco

czy powinnam upomniec sie o pieniadze?

Polecane posty

Gość giorgia falco

sasiadka ma dziecko w wieku mojej corki.Pracuje na calym etacie-ja jestem na wychowawczym.Ona zatrudnila opiekunke do dziecka.Pare razy sie juz zdarzylo,ze przyszla mi zaplakana,ze opiekunka sie rozchorowala a nie ma z kim zostawic malego.Ulitowalam sie,ale bardzo sie wkurzalam bo ten maly jest bardzo niegrzeczny.Glupio mi troche,ale sadze,ze powinna mi zaplacic.W koncu ja sie tez tym dzieckiem opiekowalam-przewijalam, karmilam wychodzilismy w 3 na spacer.To przeciez byla praca.Kolezanka odbierajac dziecko powiedziala-uratowalas mnie/I tyle.Czy jesli sytuacja by sie powtorzyla poprosilyyscie na moim miejscu o pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinez sanchez
nie. odmowilabym opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, że bym poprosila z jakiej racji masz jej dziecko bawic ? :O tylko niech płaci z góry bo wiesz jak to z obiecankami bywa :P a jak powie, że nie to zatrzaśnij drzwi przed nosem - niech sie sama martwi co zrobi z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmm
na pewno nie poprosilabym o pieniadze, ewentualnie w zartach wspomniala np. wisisz mi czekolade albo cos takiego ( w sumie sama powinna wpasc na to ze powinna Ci sie jakos odwdzieczyc niekoniecznie pieniedzmi). Mozesz tez nastepnym razem odmowic opieki nad jej dzieckiem wymyslajac jakis racjonalny powod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że masz prawo się upomniec..skoro ona to traktuje jak coś oczywistego, że podrzuca ci dziecko...gdyby to było jeden raz, ale jesli to się powtarza, to jest bezczelnośc z jej strony, wiec Ty się nie krepuj...sama nie znosze takich ludzi, którzy nie mają za grosz taktu i wszystko chcą sobie załatwić na krzywy ryj, czyimś kosztem :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllsllslsls
Nie. Powinnaś odmówić, powiedz, że to dla ciebie za duże obciążenie i że nie radzisz sobie z dwójką dzieci na raz, to cię męczy itd. To byłoby uczciwe postawienie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllsllslsls
Nie. Powinnaś odmówić, powiedz, że to dla ciebie za duże obciążenie i że nie radzisz sobie z dwójką dzieci na raz, to cię męczy itd. To byłoby uczciwe postawienie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupio sie upominac
lepiej odmowic. Sama wpadnie na to, ze czegos tu brakuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sllsllslsls
Nie. Powinnaś odmówić, powiedz, że to dla ciebie za duże obciążenie i że nie radzisz sobie z dwójką dzieci na raz, to cię męczy itd. To byłoby uczciwe postawienie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrob jej tak samo, podrzuc kiedys swoje dziecko ;) Ona bedzie musiala zaplacic pewnie opiekunce podwojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giorgia falco
dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
no przeciez sama sie zgodzilas jej pomoc! z Twojego wpisu wnioskuje, ze nie ustalalyscie, ze bedzie Ci za to placic, to jednorazowe (lub kilka razy) zdarzenie moim zdaniem zwyczajnie zgodzilas sie na taki uklad nie upominalabym sie o pieniadze na Twoim miejscu jesli nie odpowiada Ci taka sytuacja to nastepnym razem nie godz sie na opieke dziecka i jeszcze jedno - nie pomyslalas jak zachowalabys sie, gdybys Ty byla w takiej sytuacji jak ta sasiadka? tez poszlabys poprosic o pomoc, prawda? wiesz, pomysl o tym, ze nie za wszystko nalezy zdzierac kase, mozliwe, ze za tydzien, miesiac lub rok Ty bedziesz potrzebowala jakiejs pomocy od niej i ona z radoscia sie odwdzieczy w zyciu roznie bywa ja kiedys opiekowalam sie dzieckiem przez 2 miesiace, nie wzielam za to ani grosza, mimo, iz to byla harowka z dzikim brzdacem... rodzice - moi znajomi byli w szoku, ze nic nie chce, powiedzialam tylko, ze moze kiedys oni beda mieli okazje mi pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie. potraktowałabym to jako koleżenska przysługę i ewentualnie oczekiwałabym podobnej przysługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giorgia falco
kwa-kwa-ja siezgodziłam chociaz baardzo było mi to nie na reke.Ona po prostu mnie szantazowała emocjonalnie.Przyszla zaryczana,ze ja wyrzuca z pracy bo nie moze na okresie proobnym wziac urlopu na zadanie itp.Tylko potem sobie pomyslałam,ze ona na tej sytuacji skorzystała-oszczedzając nao piekunce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giorgia falco
ja gdybym była na jej miejscu przyniosłabym nawet ta wspomnianą tu przez kogos czekoladę bo to było prawie 10 godzin siedzenia z jej dzieckiem.Opiekunce płaci 6zł za godzine.Ot taka ludzka przyzwoitość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrwgt
podrzuc kiedys jej swoje dziecko. powiedz, że np. dosyalac pilny telefon i musisz koniecznie gdzies wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
no rozumiem Cie w pewnym sensie, ale podstawa wspolzycia z ludzmi jest rozmowa! jesli nie jest Ci na reke pilnowac dzieciaka to powiedz jej to wprost! nie krepuj sie! badz bezposrednia! warto byc rzeczowym, konkretnym i dobrze zrozumianym - to pozwala uniknac nieporozumien sa dwie opcje: 1. mowisz, ze nie dajesz sobie rady z dwojka dzieci i to jest dla Ciebie zbyt duze obciazenie, rezygnujesz i tyle 2. mowisz wprost, ze oczekujesz jakiejs zaplaty, bo Ty nie mozesz sobie nic zaplanowac, nigdzie nie mozesz wyskoczyc, bo musisz "pracowac" - to dla Ciebie poswiecenie sasiadka faktycznie powinna w podziece przyniesc Ci chocby dobre czekoladki i kawe ja nadal twierdze, ze "dobrze miec sasiada" i warto czasem pomoc mu bezinteresownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrinka 1111
ja bym nie odmówiła jej pomocy! sory ale może Ty będziesz kiedyś też potrzebowała żeby została z twoim dzieckiem to Ona też nie odmówi! Ja mam przyjaciólke i jak chcemy gdzieś z mężem razem wyjść to syn do niej idzie ,ale jak ona potrzebuje rowniez zostaje z dwojką jej malych dzieci to przyprowadza je do mnie czasami nawet na dwa dni jak gdzies balują.i wcale mi nie przeszkadzają. grunt zeby sie wyspali i trzeżwi dzieci odebrali-dla mnie zadnego problemu nie ma .nawet w sumie to jest weselej a mój syn jest jedynakiem więc bawi sie z dzieciakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, w sumie troche niezrecznie prosic o kase... ale poprostu na twoim miejscu odmowila bym naastepnym razem, albo tez jej podrzucila dziecko kiedys... moze wtedy pomysli nad tym... poza tym zalezy jak czesto to sie zdaza, jesli raz na 2 - 3 tyg (bo mowilas ze kilka azy juz) no to jeszcze ujdzie, bo to naprawde moze byc losowe zdazenie tej opiekunki (nawiasem mowiac, mogla by skolowac inna ) ale jesli czesciej, no to nie halo z jej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×