Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bellatrix

Internetowa miłość.

Polecane posty

Gość uwierz mi ze było...
a dlugo juz rozmawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak on ma takie podejscie to to sensu nie ma.... ...no i pytanie: ufasz mu? bo ja bym sie zastanowiała czy warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość El25
oj wiesz co, odleglosc to nie jest problem, a poza tym i tak byscie razem kiedys zamieszkali:) Ale czy Ty wiesz czego chcesz??? To najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie ma sensu takie rozwodzenie sie nad sprawą nie chce wam zabierać czasu. Ja bardzo bym chciała z nim być, ale teraz nawet nie ma o tym mowy żeby przyjechać czy coś. Nie chciałabym kończyć, ale po prostu sie zastanawiam, czy warto czekać? Ufam mu bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość El25
czekajac nic nie stracisz, tylko w trakcie tego czekania zyj:) wierz mi, czasem warto, bo nigdy nie wiadomo gdzie i jak pozna sie tego jedynego... a skoro tego chcesz, zycze szczescia i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to on n ie chce sie spotkac czy oboje na razie nie mozecie ?, choc przez 8 m-cy to okazje na pewno byly....hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanity właśnie okazji zero z jego była ale ja wtedy np zaliczenia miałam:/ El25 dziękuje za słowa otuchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joooooo125
Rozumiem doskonale. Byłam w podobnej sytuacji. Byłam z kimś, prawie rok. niestety, odległośc była przeszkodą, więc 2 miesiące temu to zakończyłam. bolesne ;]. piszemy ze sobą nadal, tak i więc dowiedziałam się od niego, że ma kogoś na oku. a tak sumując z perspektywy czasu stwierdzam, że to nie miało sensu i w 90% przypadków znajomosc utrzymywana przez internet nie utrzymuje się. Aktualnie szukam nowego... i tylko w realu ;) ale, może wam się jednak uda? kto wie. ;] lipa, że niewiele napisałaś o was... tak czy siak powodzenia ci życzę 1. w zapomnieniu, lub 2. w rozwinięciu znajomości. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róznie to bywa
ja rozmawialam z chłopakiem poznanym w sieci przed 2 lata. Codziennie tylko rozmowy na gg, telefoniczne, smsy. wiedzielismy jak wygladamy ze zdjec i mimo ze spodobalismy sie sobie nie mielismy odwagi sie spotkać. Ale do spotkania jednak doszło. zakochalismy sie w sobie. Tydzien temu zamieszkalismy razem. On przeprowadzil sie do mojego miasta, dodam ze dzielilo nas prawie 400km. wiec roznie to bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
El25 mądra rada:) Ja własnie udzielam sie wpisami na topiku bo miałam podobnie ...ale krócej 4 m-ce i czułam już motylki w brzuchu no i chciałam sie spotkać ale nigdy tez nie było jak, kiedy i odległosc, studia itd. rozpadło sie ... i wygrał real ..ale bolało dlatego rozumiem Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje wszystkim za wypowiedzi. W sumie nie rozwiązały mojego problemu, ale podniosły na duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety ale nie widzac
czlowieka na oczyw realu mozna zakochac sie tylko w wyobrazeniu o tym czlowieku. przeciez na to czy sie w kims zakochamy czy nie sklada sie wiele rzeczy. ja jakis czas temu spotkalam sie z czlowiekiem poznanym w necie. widzialam zdjecia troche pisalismy ale w realu okazal sie inny niz go sobie wyobrazalam. inny nie znaczy gorszy. ale bywa roznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie 400 km to nie tak wiele, ja zyje w zwiazku na odleglosc juz 3lata /mamy do siebie ok 450km/ i jest swietnie, oczywiscie nie powiem, ze nie byloby lepiej gdybysmy byli w tym samym miescie :) ale obecnie jest to troszke niemozliwe bowiem studiujemy w innych miastach, planuje moze zmienic uczelnie, spotykamy sie co 2tygodnie, wszystko zalezy od Was obojga, ja zawsze powtarzam dla tych ktorzy mowia ze to bez sensu, gdybysmy sie nie kochali i nie chcieli tego zwiazku, to by go nie bylo, z reszta latwiej wyczuc ze cos jest nie tak, a z tego co widze po tym co pisalas, to on niejest chetny, najlepiej zaprzestac kontaktu, bo sie meczysz, zauwazylam ostatnio ze wiele mlodych ludzi zyje na odleglosc z roznych wzgledow, widze w swoim srodowisku, mam naoczne przyklady, trzeba tylko chciec, jesli to ten, to dlaczego nie zaryzykowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z reszta teraz na odleglosc, a potem cale zycie ;) oby, oby :) zycze kazdemu :) i tym na odleglosc i nie na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poziomka dziękuje za twoją historie, chyba macie racje ze warto spróbować ehh tylko że narazie nie możemy sie spotkać, ale może przy jakimś dłuższym urlopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×