zepsute zęby u dziewczyny

zęby naprawione?

otuz ukruszyłam sobie jedynke :(:(:( niby nie dyżo, po prostu ykruszyłam jakby jeden róg, ale jak sie ktos przyjrzy to to widac, pojde do dentysty w przyszlym ty ale powiedzcie mi da sie z tym cos zrobic ?:(:(:(

ale teraz są takie znieczulenia że nic tylko na fotel, zamknąć oczy i jedziesz :D czego tu się bać

ja mam inny problem; da sie bez problemu odbudowac ukruszonego zeba...ja pracuje w gabinecie stomat. wiec wiem :))

a mi sie zaczęłt robic ubytki między jedynkami!!! doslownie pomiędzy, normalnie tegp wcale nie widac trzeba popatrzec pod odpowiednim kontem, i co teraz??!!! będą mi to musieli wyborowac? i będzie to potem widac ze mam tam jakas plombe? To sa malusienkie ubytki narazie ledwo widoczne no ale inaczej sie tego chyba nie da usunąć jak tylko borowanie??

Ja równiez nie mam dwójek u góry... wogle jestem jakaś smieszna. Kiedyś wypadła mi prawa górna trójka, teraz niby jest stała, ale rośnie mi kolejna ;/ Wszystkie piątki mam mleczne, a na dole nie mam wogle ósemek (zawiązków). Na górze są. Oczywiście.. mam 14 lat. U mnie w rodzinie późno wypadają mleczaki;/ Byłam tydzień temu u ortodonty. Powiedział, że muszę natychmiast usunąć obie górne trójki, żeby nowe mogły się wydostać. Wszystkie piątki przy okazji też muszę usunąć. Ja się boję tego... i co wy na to??? ha? pobije mnie ktoś? hahaha

Cześć. Ja coś Wam muszę napisać, dziewczyny. I nie tylko bo pewnie faceci też przeglądają. Mi się jedynka przednia górna zaczęła psuć ze 2 lata temu. Tzn wtedy zaczęło przebijać na przód, czyli po prostu ząb był czarny z tyłu, co widać było z przodu. Od wewnętrznej. A później od zewnętrznej też. I ja z tym nic nie robiłem, opracowałem strategię uśmiechania się bez pokazywania zębów. Masakra, ale żyłem w innym świecie, teraz sobie myślę. Weźcie sobie zwykłe małe lusterko i stańcie przed normalnym lustrem. A później postarajcie się zobaczyć te ząbki od tyłu, wsuwając tam za nie to mniejsze lusterko, a patrząc w duże :D Ja tak zrobiłem i zaraz umówiłem się do dentysty. Bałem się bólu, bałem się, że mi wyrwie. Ale nie. Robił godzinę, mówił, że gigantyczny ubytek, ale zrobił idealnie. Bolało mocno, ale myślałem, że będzie dużo gorzej. Znieczulenia nie brałem. Ale za to: nie ma śladu, ząb jak nowy. Mogę się uśmiechać, cieszyć, mówić. Mam świeżość w ustach i piękne jedynki!! Choć druga też zaczęła się psuć, od tej pierwszej, ale to lekko na razie i nic nie widać. Jestem umówiony na jej naprawianie. Idźcie do tych dentystów, da się to wytrzymać. Za to uśmiech da się naprawić w pół godzinki, za rok może się w ogóle nie dać.

dwie szóstki tylko ramka została, i ostatnio jak byam u dentysty musialam łatać 4 zęby kazdy po 70 złotych :( ale tak zwlekam z tym usunieciem ze masakra :( babka mi powiedziala ze mam dobre szkliwo , niby malutkie dziurki a potem jak sie rozwierci to mega dziura w srodku i musze lazic teraz czesciej ... moglabym plombowac wszystkie ale nie usowac :( tak sie boje

heh ja tez mam zepsute zęby niby nie bola ale czasem smrod z paszczy ze maskara. a moja mama nigdy mnie do dentysty nie prowadziła bo ona uważa " za jak nie boli to po co " teraz to juz wstyd mi było do dentysty iśc okazało sie że tylko 2 sa do wyrzucenie a reszte da sie" naprawic " . mam juz zrobiona gorna 2 ale nie radze znieczulenie gorzej bolii od samego wiercenie :

na górze wielkie jak u wilkołaka, dolne dwójki mam na kształt kłów, a trójek czyli tych właściwych kłów na dole nie mam - nie urosły, ale gdybym miała to wtedy bym miała problem z górnymi wielkimi kłami a tak to jak zamykam szczękę to one się w tą dziurę po dolnych kłach ładnie wpasowują

Ludzie!! Jestescie tacy leniwi :o Argumenty typu: "boje sie dentysty! To boli!" nie są zadnymi argumentami. O znieczuleniu to nikt z Was nie slyszal??? Kosztuje ok 20 zl a sprawia, ze nic kompletnie sie nie czuje. Nie macie kasy? Tez zadne wytlumaczenie... Odmowcie sobie czegos, albo założcie skarbonke na cele zdrowotne i bedzie jak znalazl. Zdrowie macie tylko jedno!! A nawet nie macie pojecia ile chorób moze byc przez próchnice....

Ktos wyzej napisal, ze znieczulenie boli. Co za bzdura :o Doz nieczulenia jest cinka igła, wbija sie ją w podniebienie lub w dziąsło, lekko kłuje ale nie boli. A za kilka chwil nie czuje sie juz nic.

niektórym się psują zęby, bo tak mają w genach.. choćby szorowali etc. i tak się im będą psuć.

emma..kto CI taka bzdure powiedzial? jak dbadz o zabki odpowiednio, chodzisz co pol roku na kontrole to nie zepsuja sie...

Emma ma chyba rację....Moja mama w wieku od 19 lat zaczęła tracić zęby!!Wypadaly i krótko pózniej miała już sztuczną szczękę:(A ja mam ponad 20 lat i zęby tragiczne!!Pokruszone, poplombowane,żółte a nawet kilka martwych :(Jeden z przodu i coraz bardziej ciemnieje.Nie wiem co robić:((Nie mam kasy na licówki,korony itp a leczenie nie da już efektów o jakich marze czyli normalne równe zęby w jasnym kolorze:(Czy ktoś mi coś poradzi:(?

Ja mam straszne zęby :/ dwa przednie są wysunięte do przodu... i ogólnie są krzywe :/ mimo,że o siebie dbam,to uśmiechać się nie lubie :(... I przede wszystkim dentysty unikam jak ognia :/ jednak chłopaka mam ;) i mówi,że mój uśmiech bardzo mu się podoba :) Więc,jeśli jakaś dzieczyna ogólnie o siebie dba,a zęby ma nie bardzo,to niech sie nie przejmuje! Przecież nikt nie jest idealny...:)

Różne są znieczulenia... mnie np trochę boli, ale to około 5 sekund bólu i już po wszystkim! Później może dentysta wiercić i prawie nic albo zupełnie nic nie czuć. Ostatnio jak mi robił dół, myślałem że robi jakiś górny ząb. Tak mocno weszło znieczulenie. Pół twarzy mi sparaliżowało, miałem wrażenie, że jest wielka jak balon! Poprzednie znieczulenie słabo weszło i czułem ból, dlatego jak się dentysta pyta, czy czujemy, że spuchło po znieczuleniu, to mówimy prawdę! Jak prawie nic nie czujemy - mówimy, powinien to poprawić! Dobre znieczulenie jest na wagę złota bo nic się nie czuje jak robi w zębie... ja miałem 3 razy znieczulenie, ale nic nie płaciłem! (chodzę na NFZ, płacę za plomby światłoutwardzalne). Obecnie protetyka tak jest rozwinięta, że KAŻDĄ masakrę w szczęce jest w stanie naprawić - nawet tak, że jest to niezauważalne dla zwykłego człowieka który na ciebie patrzy. Licówki, koronki itd... nie zawsze są tanie, ale czasem trzeba w siebie zainwestować. A jak pieniędzy brak, trza poprosić kogoś o pomoc, bo zdrowe zęby to zdrowie całego organizmu. Z chorych uwalniają się bakterie, itd... wszystko da się naprawić, w dodatku BEZ BÓLU, tylko proście o znieczulenie i wszystko będzie dobrze. Co do strachu - kiedyś się bałem, ze względu na dentystę, który mnie leczył. Masakra, najgorsze wspomnienie z dzieciństwa, plucie krwią do tego zlewu, ból... tragicznie było. Jak w tym roku poszedłem po raz pierwszy to miałem nogi z waty, ledwo szedłem, prawie mdlałem, miałem mroczki przed oczami z tych nerwów, ale wiedziałem, że trzeba. Bolało. Jak szedłem drugi raz to się bałem, ale w zasadzie nie był to silny lęk... po drugim razie stwierdziłem, że wszystko mi to jest obojętne. Jak będzie bolało, to będzie. Jak nie, to nie - co to za różnica... i za trzecim razem było mi wszystko jedno. Później byłem jeszcze ok. 10 razy, następna wizyta za 2 tygodnie. Totalnie mi obojętne, czy będzie bolało, czy nie. Mówi się trudno. Do dentysty chodzę teraz z obojętnością. Idę-wierci-plombuje-wracam. Czasem dostanę znieczulenie, jak ma mocno boleć. W sumie zrobił mi z 7 zębów, w tym były takie atrakcje jak zatruwanie, leczenie kanałowe, różnego rodzaju opatrunki, dziwne cuda. Na szczęście nie było rwania. I powiem wam, że warto, zostały mi jeszcze ze 3-4 zęby, z czego obecnie 2 mają w sobie jakieś opatrunki, bo się nie dały wyleczyć od razu. BAŁEM SIĘ KOSMICZNIE PRZED 1. WIZYTĄ, ALE PO DRUGIEJ JEST MI JUŻ WSZYSTKO JEDNO. IDŹCIE, BO TO NAJLEPSZE, CO SOBIE MOŻECIE DAĆ - zdrowe zęby, ogólne zdrowie organizmu, pokonanie strachu, odwagę, wewnętrzną siłę, moc. To pomaga. Bardzo Was proszę, idźcie choć raz. Dla mnie :DP

A co do genów to faktycznie niektórzy mają bardzo mocne zęby, a innym się od razu sypią... ale jak się o nie bardzo dobrze dba i często chodzi na przegląd, to nie powinno być problemu z próchnicą. Co innego urazy mechaniczne, ale na to trzeba po prostu uważać.

No właśnie to też kwestia genów.Ja np. od dziecka miałam psujące się zęby.Ale rodzice nie wiedzieć czemu nie chodzili ze mną do dentysty bo twierdzili że mleczaki i tak wypadną a przecież wiadomo że pod mleczakami są zawiązki tych stałych i należy leczyć.Tak więc chodziłam z dziurawymi zębiskami i gryzłam tylko jedną stroną w zależności od tyego którego zęba sobie akurat wyrwałam...Stałe żeby mam wszystkie poplombowane niekiedy w kilku miejscach.Do tego psują się od środka co daje znać o sobie jak jest już naprawde zle.I tak mam juz chyba ze trzy zeby martwe,nawet noe wiedzialam kiedy to się stało.Odżywiałam się nienajlepiej.W okresie jak dużo wymiotowałam(anorexia bulimiczna) zęby sypały mi się jeden za drugim a dentystka tylko oczy wytrzeszczała ze zdumienia.Acha.I nie polecam leczenia w przychodni bo tam mają określoną sumkę na jednego pacjenta i oszczędzają na wszystkim.

ja niestety też mam problem z zębami od dzieciństwa, zęby lubiały mi się psuć od środka, dentystka sie dziwiła,ale nic nie doradziła co można zrobić. z resztą może nic się nie dało zrobić? w domu się nie przelewało,wiec moze jakies niedożywienie miało na to wpływ? w liceum się na dodatek postanowiłam się odchudzać,choć nie było z czego :( nie wiem czy to mogło mieć jakiś zły wpływ,bo nie wymiotowałam,nic z tych rzeczy, ja po prostu mało co jadłam.ale zęby mi się masakrycznie wykończyły :o tzn cztery całkiem,a dużo mam poblombowanych. dwa z tych czterech do tej pory nie usunęłam ze strachu ,z braku dobrej dentystki i braku funduszy. A zęby mam w ogóle brzydkie i przekrzywione, i do tego te widoczne braki :o :( ale co mam zrobić, jak nie mogę nic zrobić

Można zrobić i to dużo... jak trzeba wyrwać to trzeba. Robi się dobre znieczulenie i nie powinno raczej boleć. Chwila nieprzyjemności, a później spokój. A jeśli chodzi o to, że są krzywe, nieładne, trzeba zebrać pieniądze i kazać sobie ładnie zrobić. Dobry dentysta może wszystko, będzie wyglądało ładnie. Poza tym zęby to tylko zęby, ich wygląd nie jest aż tak straszliwie ważny.

a co powiecie na dziewczynę, która ma raczej powodzenie u chłopaków, normalna, calkiem ladna, wyluzowana.. a zabki zolte i troche krzywe? tzn brak zawiazkow zebow co oznacza, ze zabek nie wyrosl, trzeba bedzie zalozyc aparat a potem implant i chodzic pol roku bez gornej dwojki.. Co wy na to ? ;>

ja rowniez mam ogromny ale to narawde ogromny problem z zebami ktore jak dla mnie nie nadaja sie juz do niczego tylnie dolne poleciały całe, na górze tylko po lewej stronie 1, ogolnie od dziecinstwa mam krzywe nie wiem dlaczego nie mialam aparatu, gorna jedynka nadaje sie juz chyba do wyrwania bo cała leci po boku, 3 po prawej z zewnetrznej strony cała czarna z drugiej normalna, to w sumie jakbym nie miala zeba :( Ale nie to jest najgorsze.. W czasie ciazy zaczely mi autmatycznie leciec zeby, zadne szorowanie nie pomagalo, cały dół wyszczerbił sie przy dziąsłach i leci. A ja dalej zwlekam bo strasznie sie boje, mam 23 lata, i ogromne kłopoty rowniez zyciowe przez zgryz :( :(

Hej:)A ile trzeba nosić aparat, bo ja mam troche trójki wystające:(

ja przyznam sie ze dentyste odwiedzalam zawsze raczej rzadko, jak mi zaczely prochniec szostki i piatki to to olalam bo "nie widac". rok temu poszła mi jedynka, balam sie dentysty ale powiedzialam sobie, ze kurwa, ok, szostke moge sobie darowac ale jedynki NIGdy! poszlam, bylo borowanie, nie bolalo raczej, mnie w sumie taki bol nie rusza, piekna plomba swiatloutwardzalna, pani dentystka bardzo mila. w tym roku poszla mi druga jedynka, od razu poszlam z tym do pani doktor bo nie moglam sie normalnie usmiechac, mimo ze dziurka byla minimalna i nikt jej nie widzial, to jak ja patrzylam na siebie w lustrze czulam sie jak potwór z dziura w jedynce, straszne. umowilam sie na wizyte, borowanko, plomba, poprawienie starego wypelnienia sprzed roku tak aby bylo idealnie i znow sie usmiecham pelna geba. ludzie naprawde, jesli juz macie miec popsute kły to chociaz te, ktorych nie widac, jak czytam ze laska w moim wieku, 23 lata nie ma jedynki i trojki to we lbie mi sie to nie miesci, ja bym dala je sobie nawet wyrwac byle wygladac jak trzeba...

mowicie caly czas zeby isc do dentysty ale to nie jest takie proste ja naprzyklad lubie chodzic do dentysty ale w osrodku zdrowia "darmowa" mam bardzo kiepska, strasznie boli i zle robi np jak mialam 11 lat poszlam tam a za 2 tyg wypadla mi plaba od tego czau chodze prywatnie do swietnej betystki tylko niestety jak dla mnie jest drogo bo jedna plaba kosztuje od 100 do 120 zlotych za samo plabowanie bo leczenie kanalowe itp to inna bajka, jednak mam wmiare wyleczone zeby tylko jeden jest tak dos mocno popsuty ale narazie nie mam kasy mam jednak wiekszy problem z krzywymi zebami kly u gory rosna mi bardzo wysoko na dziaslach wygladam jak wampir (tyle ze mi nie wystaja z ust:)), bylam pare razy u ortodaty robila mi zdjecie i ogulnie sprawdzala stan mojej szczeki:P niestety powiedziala ze w moim wypadku potrzebny jest tylko aparat a on jest bardzo drogi i nie moge sobie na niego pozwolic dlatego nie kazdy moze sobie pozwolic na wyleczenie zebow wiec mysle ze zanim niektorzy zaczna mowic "fuj" to niech pomysla troche

no pewnie ze latwo powiedziec ze kurwa szok 23 lata i ni8e dba o zeby no rzeczywiscie szok, zeby mam jak 60-latek. i jeszcze do stamotologa nie zapierdalam. Tak latwo napisac ok, ale moze cos w tym jest nie ja jedyna nie ostatnia tak, mam zamierzam sie oby nie zapozno, ale bez znieczulenia nie dam sobie nic zrobic kompletnie po ostatniej wizycie, gdzie 4 osoby mnie trzymaly :/

nigdy :P moge faceta niskiego, brzydkiego albo lysego ale ma miec zdrowe zeby, albo przynajmiej wyleczone. krzywe mi nie przeszkadzaja ale brakujace lub brazowo-czarne sa absolutnie nie do zaakceptowania :P mam kolege w pracy ktory ma brakujaca 2 i 3 z przodu a reszta jest wlasnie czarno-brazowa :P patrze sie na czubek jego glowy jak juz musze z nim rozmawiac, fuj :P

zeby nie bylo ze ja mam nieskazitelny usmiech, tutaj wklejam moje wypowiedzi z innego topiku to nie jest smieszne ja mialam strasznie zniszczone zeby, gdyz rodzice nie przejmowali sie moimi problemami. kiedy juz bylam wystarczajaco duza, czyli gdzies w liceum, i postanowilam zwalczyc fobie pt dentysta, to sie przerazilam. mialam 14 zebow do leczenia 3 leczone kanalowo, jeden usuniety. jestem znana na forum z tego ze mam w sumie ok 27 plomb i 4 zeby usuniete. wkrotce usuwam jeszcze dwa i zakladam aparat ortodontyczny, wlasnie po to zeby nie miec sztucznych przed 40stka. w koncu i tak niedlugo trzydziestka mi stuknie nie ma sie z czego smiac to jest glownie wina moich rodzicow. gdybym miala leczone zeby regularnie od dziecka a rodzice pofatygowali sie i zaplacili za znieczulenie to nie mialabym tylu problemow. szok 23:02 [zgłoś do usunięcia] to nie jest smieszne dodam ze poza tym ze mialam popsute zeby (na szczescie od ostatnich 10 lat sa regularnie leczone i sprawdzane) to jeszcze sa straszenie duze i szerokie, dlatego nie mieszcza mi sie w szczece i wystaja dlatego dentysci chetnie mi je usuwali i jeszcze musze usunac te 2 kolejne bo ciagle mam ich zbyt duzo apeluje jak was nie stac na leczenie dzieci u dentysty to ich sobie nie robcie! kazda fobie da sie zwalczyc, ja balam sie dentysty jak ognia albo bardziej ale teraz to pchelka. za jakies dwa lata wreszcie bede po raz pierwszy w zyciu zadowolona z odbicia w lustrze, juz nie moge sie doczekac

Oj dałabym wiele by byc zadowolona z odbicia w lustrze tyle ze wtedy gdy siee usmiecham a nie z zamknietymi ustami :( Spokojnie mam dziecko i o jego uzebienie dbac bede napewno, nie pozwole by meczyl sie tak jak ja.