Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jednaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Milosc na odleglosc....

Polecane posty

Gość taka jednaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

czy ktoras ma swojego kochanego zagranica? albo wy jestescie daleko od swojego ukochanego?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaa
ja nie mam za granica,ale mieszkam w innym miescie niz moj chlopak dzieli nas 70 km malo ale jednak.... nie widujemy sie czesto,raz na tydzien, czasami nawet raz na 3-4 tygodnie zalezy... na poczatku bylo ciezko ale przyzwyczailismy sie do siebie,chociaz ciezko kiedy nie mozna byc z druga osoba kiedy sie chce ale wiemy ze na razie nie mozemy tego zmienic ale trwamy w tym codziennie rozmawiamy i udaje nam sie przetrwac te dni kiedy nie mozemy sie zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez rok zylam z ukochanym na odleglosc. Dzielilo nas okolo 1000 km. Ale przetrwalismy i teraz juz jestesmy razem i bliziutko:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaa
ja wierze w miłość na odległość jeśli jest odwzajemniona,jeśli 2 osoby troszczą sie o zwiazek,zależy im i mozna wytrzymac rozłąke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja jestem w niemczech :( wczoraj przyjechalam... spotkamy sie dopiero w sierpniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaa
ale sie spotkacie Nie martw sie,wroćisz i bedzie jak dawniej wazne zeby miec ze soba kontakt caly czas,zapewniac o uczuciu A pojechlas do pracy bo ja tez chce jechac do niemiec na wakacje do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czekałam ponad rok .. dwa tygodnie przed powrotem poznał inną i już nie wrócił ..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kolezanka miala kiedys tez faceta we Wloszech. Byli ze soba 5 lat. Non stop jedno jezdzilo do drugiego. Ona spedzala u niego calewakacje, on przyjezdzal dwa czy trzy razy w roku, takze ogolnie widywali sie czesto. Jak ona konczyla studia wydawalo sie jasne ze przeniesie sie do niego. Na miesiac przed koncem studiow nagle sie rozstali bo ponoc on nie czul sie jeszcze gotowy do wspolnego zycia:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosss jeszcze
??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×