Gość Monisia1111 Napisano Marzec 30, 2008 Ja jestem 4 lata po rozwodzie. Mój ex zdradził mnie i jest teraz w związku z tą panią.Ja chciałam kulturalnego rozwodu i kulturalnych stosunków między nami. Zgodziłam się na rozwód bez orzekania o winie, mimo ewidentnych dowodów jego zdrady, tłumacząc sobie i innym, że to dla dobra dziecka. Nie chciałam tłuc się po sądach, wywlekać brudów , mimo,że zewsząd słyszałam,że jestem za dobra i że powinnam walczyć.Łudziłam się,że tak się da bo jesteśmy kulturalnymi ludżmi.........Miałam nadzieję,że dogadamy się w sprawie wychowania syna i mimo,że się rozstajemy nasze stosunki będą poprawne. Teraz wiem że byłam naiwna. Wizyta u tatusia to nieomal inspekcja, gdzie jest oceniane czy ma nienaganne włosy,idealnie przycięte paznokcie itp,itd...Rozliczany jest z nowych ubrań(ile, za ile i czy najdroższe) Ostatnio nie zdałąm egzaminu, bo miał wg mojego EX za grubą czapkę w szkole, a w dodatku odważyłam się upomnieć o alimenty z którymi zalega od prawie dwóch miesięcy. Usłyszałam,że spotkamy się w sądzie,chce podobno odebrać mi dziecko bo o nie nie dbam. Muszę zacząć walczyć widzę już ,że kulturalnie się niestety nie da. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach