Zaburzenia w miesiączkowaniu?Czy coś gorszego..?

Witam wszystkich, Założyłam ten temat bo niecierpliwi mnie już czekanie. Do ginekologa ide dopiero 23.04. Ostatnia miesiączka rozpoczęła sie 28.02. mniej więcej w połowie cyklu miałam krwawienie (krwotok przy owulacji, ok. 4-5dni, dość uciążliwy i bolesny). Potem 24.03 wydawało mi się, że juz dostałam normalny okres - był ból brzucha, i początkowe krwawnienie a po pół godziny ten okres tak jakby się zbuntował i "zassało go z powrotem" wiem, że to dziwnie brzmi. W ciąży nie jestem. Leczyłam się już na krwawienia w połowie okresu, najpierw brałam duphaston, później luteinę, a jak to nie pomogło dostałam tabletki antykoncepcyjne - microgynon21. Pomagało ale tylko w czasie stosowania i tam kilka m-cy po. Później znów było to samo. Jeżeli któraś z Was tak miała, albo zna się ciut więcej ode mnie na tych sprzawach proszę o odpowiedź. Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że to coś duzo gorszego od zwykłych zaburzeń... ;(