31.03 -- start z dietowaniem, zapraszam wszystkich na wspólne odchudzanie .

No co tam dziewczyny??? Jak na dziś??? Lilka kupiłaś buty??? Ja mam na sumieniu mały grzeszek - lody ok.300 kcal. no cóż 2 dni bez słodyczy dla mojego organizmu to chyba zbyt długo :O tak po za tym to z jedzenia jestem zadowolona :))) No i pogoda dopisała i spacerek się udał i wiecie co Wam powiem że sto razy bardziej wolę iść na taki spacer niż gimnastykować się w domu może to nie to samo ale gwarantuję Wam że pchanie wózka pod nie jedną górkę to nie taka prosta sprawa ;))) wystarczy jeszcze troszkę przyspieszyć krok i już jest wycisk :))) Jeszcze kilka rundek za córeczką żeby nie weszła tam gdzie nie powinna i mówię Wam dziewczyny rewelacja :))) Oby taka pogoda trwała wiecznie to schudnę raz dwa :))) Jestem padnięta ale bardzo zadowolona :))) Pozdrawiam :)))

Edytko kupilam butki nawet dwie pary a co tam zaszalałam dzisiaj co prawda jedna pare kupil moj ukochany :-). Kupilam jedne takie mega eleganckie na malutkim wygodnym obcasiku z mala klamerka i delikatnymi krysztalkami a drugie to do biegania tak na spacer czy za miasto nike takie japonki czarno-rózowe troche wydalam ale co tam :-). Ja tez ostatnio powiem ci ze wole jakos spacery szczegolnie jak jest taka pogoda super ale zaraz ide pocwiczyc jednak te 45 minut musze wiec zmykam i zajrze za godzinke gdzies AAAA i nie martw sie tymi lodami jak zjesz raz na jakis czas nic nie bedzie :-)

Witam was drogie Panie, wybaczcie ze nie pisałam ale mialam tyle spraw na głowie ze nie dawałam rady ;) Od wczoraj jestem na diecie warzywno owocowej, jak narazie idzie mi dość dobrze :)

Witam Mam nadzieje ze u was tez jest tak slonecznie jak u mnie :-) ah chce sie zyc Juz jestem po godzince cwiczonek sama sie sobie dziwie ze sie jakos zebralam no ale nie ma nic za darmo juz niedlugo trzeba bedzie włożyć strój kapielowy wiec do dzieła :-). A na sniadanko miałam grecką wiec warzywa :-). Ale dzis troche pogrzesze kulinarnie bo mam ochote na zimne piwko i juz sie chlodzi a co tam sobota jest :-). A jak u was?? Zycze milego dnia

Witaj Lili :) nie wiem jak u Edytki ale u mnie też słonecznie :) ok 8 jak wychodziłam z psem, było już 18 stopni :P ahh pojechałabym sobie dziś na działkę ale za dużo mam do zrobienia w domu, mam nadzieje ze jutro także będzie taka śliczna pogoda :)

Dokladnie Ann u sloneczko swieci i jest tak cieplo ze chyba trzeba wyjmowac spodnie rybaczki i reszte letnich rzeczy :-). Podobnie jak Ty tez mam full roboty bo moje kochanie poszlo do pracy na troche a ja musze posprzatac w mieszkaniu. Ale ja lubie czasami zostawac sama bo wszystko sobie spokojnie zaplanuje i zrobie :-). A le za to jutro jedziemy na grila sie wyluzowac :-)

Witam kobietki :))) Ja dopiero wróciłam ze szpitala :((( Mój mąż wczoraj w pracy uderzył się w oko i dziś wylądowaliśmy na izbie przyjęć :((( Całe szczęście to nic bardzo poważnego dostał krople antybiotyk w maści i w poniedziałek ma iść do kontroli.Miejmy nadzieję że wszystko będzie dobrze. U nas też przepiękna pogoda ale niestety jej nie wykorzystamy :((( Piotrek ma zaklejone to oko boli go i ma taki trochę światłowstręt więc ze spacerku nici :((( Pewnie wezmę Hanie na chwilkę przed dom i nigdzie dalej bo też nie chcę żeby większy misiek siedział sam w domu. Teraz obaj śpią. Posprzątałam sobie wczoraj więc mam chwilkę. Z tego wszystkiego dopiero jem śniadanie a raczej obiado-śniadanie :))) Jem owoce i troszkę białego serka. Szkoda że tak wyszło bo mieliśmy fajne plany dziś iść z Hanią na huśtawki a jutro chcieliśmy jechać na lotnisko. Jest u nas takie małe gdzie skaczą na spadochronach latają szybowce i takie inne małe samolociki. Lili----------> fajnie że zakupy się udały :))) Właśnie japonki są u mnie na równi z adidaskami oczywiście jak tylko pogoda pozwala :))) Będziesz robiła tą sałatkę wiejską o której pisałam??? Strasznie jestem ciekawa czy dobra a jakoś nie mogę się zabrać za to żeby ją zrobić. A co do wczorajszego dnia to na wieczór jeszcze zgrzeszyłam :O wypiłam piwko ale to nic takiego w porównaniu z tym co zjadłam......normalnie aż wstyd się przyznać zjadłam snikersa :((( Muszę się nauczyć bardziej nad sobą panować! Mam nadzieję że nie odbiję się to na mojej wadze bo niby waha się między 56 a 57 kg zależy od tego czy zjem coś na wieczór ale po spodniach widzę i czuję że mi ubyło. Po 1 odzyskałam przerwę między udami której jeszcze do niedawna mi brakowało a po 2 została mi tylko 1 para spodni która stała się luźna ale jeszcze mi nie spada :))) Oj to będzie długi weekend bo co tu robić w domu jak za oknem taka piękna pogoda :O Pozdrawiam

Jak tam dziewczyny wam dzien mija?? za bardzo nie mam jak pisac bo za godzinke wpadaja do nas znajomi i musze jeszcze pare rzeczy zrobic wiec napisze cos wiecej jutro :-) milego wieczorku Edytko zycze szybkiego powrotu do zrowia dla twojego meza

Lili-------> dziękuję kochana :))) dałam mu antybiotyki i już jest lepiej ściągnął nawet opatrunek z tego oka bo jak stwierdził drażni go ale mówi że czuje poprawę bo nie ma już światłowstrętu a na jutro obiecała nawet spacer :))) Oczywiście udanej imprezy życzę :))) Pozdrawiam :)))

No czesc Kochane :-) Jak minął weekendzik?? Ale co tu tak pusto co? gdzie wy sie podziałyście? Pewnie pogoda dopisala i caly dzien poza domem bo tylko to was by usprawiedliwiło :-). Ja caly dzien bylam na grilu ale z jedzeniem tzn \"grilowym\" nie przesadzilam tak mi sie wydaje bo zjadlam tylko 2 malutkie kielbaski i mnostwo warzyw no i zjadlam kawalek ciasta. Żeby bylo cos bardziej pozytywnego to poćwiczylam wlasnie 40 minut. W zaadzie od 17 nic nie jadlam i nawet nie jestem głodna takze zjm dopiero jutro śniadanko. A co u was?? Milego wieczorka zycze. Edytko -----> a jak Twoje kochanie sie czuje?

Cześć babeczki:))) No właśnie Lili pogoda dopisała więc prawie cały dzień po za domkiem. Był długi spacerek i było fajnie :))) Ja raczej też nie przesadziłam tym razem z jedzonkiem ale też był kawałek ciasta i szklaneczka piwka :P Dziękuję Lili mój mężczyzna już dobrze :))) czuje się znacznie lepiej a jutro jedziemy do kontroli więc zobaczymy co się tam dzieje. A co planujecie na jutro dobrego do jedzonka??? Ja kupiłam sobie fetę i na pewno będzie na śniadanko z warzywkami a na obiadek................. moja córcia wysznupała mi ostatnio pewną książeczkę z przepisami Pascala i znalazłam tam coś fajnego a mianowicie................. CUKINIA Z JABŁKAMI PACHNĄCA PIETRUSZKĄ 4 łyżki oliwy 1 posiekana cebula 50 dkg młodej cukinii (ze skórką ale bez pestek) pokrojonych w słupki 1 słodkie jabłko pokrojone w kosteczkę 1 pomidor pokrojony w kosteczkę 1 pęczek natki pietruszki posiekany 2 zmiażdżone ząbki czosnku 1 łyżka Rama Cremfin Gęsta Sól Pieprz 1 mini kosteczka przyprawowa knorr Pietruszka Na 2 łyżkach oliwy podsmażyć cebulkę. Na drugiej patelni- na pozostałej oliwie- podsmażyć jabłko i cukinię. Połączyć cukinię i jabłko z cebulką, wymieszać dodaj pomidory natkę i czosnek pokruszoną mini kosteczkę o smaku pietruszki i Ramę Cremfin. Przyprawić solą i pieprze i jeszcze paz delikatnie wymieszać. Myślę że może być smaczne i jak dla mnie obejdzie się bez śmietany będzie lżejsze :))) Ja kupiłam sobie te mini kosteczki ale chyba nie jest to aż tak konieczne :))) Mam nadzieję że będzie dobre w sumie same warzywa no i troszkę tłuszczyku ale jak wiadomo on też jest nam potrzebny w diecie więc chyba nie ma się czym martwić a w 1 kosteczce knorra jest 10 kcal więc też niewiele :))) Lili robiłaś tą sałatkę wiejską??? Acha muszę się pochwalić że tymianek zaczął mi kiełkować :))) normalnie strasznie jestem z tego powodu zadowolona :D mała rzecz a cieszy :D I dziś dołączyłam do swojej kolekcji jeszcze szczypiorek i ten lubczyk :))) Zobaczymy co z tego wszystkiego wyrośnie :))) Pozdrawiam :)))

Zmykam już bo zmęczona jestem :))) Śpijcie dobrze dziewczynki :))) PaPa

Witam was kochane ostatnio jakoś nie siedzialam nawet na komputerze, nie mialam na to czasu ... :O dieta jakos idzie, no same wiecie ze w weekend zdarzają się grzeszki ... wczoraj wypiłam kilka piwek, w sobotę pizza i piwko, no ale trudno :P zaraz zjem jakieś warzywka ... moze ugotuje sobie brokuły :) albo zjem wiosenną surówkę ze wszystkich warzyw jakie tylko mam w domu :D Co do cwiczeń ... WIELKA PORAŻKA :P nie ćwiczyłam już od jakiegos czasu, mialam \"wspinać\" się na palce i rozciągac się ale jakoś nie było czasu :O

Cześć Dziewczyny Jak dobrze ze sie weekend skonczyl tzn dobrze pod wzgledem odchudzania bo nie leniuchowania :-) Ale ja wogole sie załamałam jakos od wczoraj bo chodze napuchnięta chyba mi sie zblizaja trudne dni cholerka a ja mam tak ze cala puchne szczególnie brzuszek jakbym była w ciąży :-). Niestety nalezy do tych dziewczyn które przybieraja ok 2 kg wtedy :-) Dzisiaj na sniadanko zjadlam suroweczke z kapusty bialej i dodalam plasterek sera zoltego jakoś mi sie strasznie zachciało. Nie wiem co zjem na obiadek jeszcze pomysle ale chyba kalafior i brokuły ugotuje a potem lekko podsmaże i do tego pomidorek z pieprzem i solą. Edytko nie robilam tej sałatki wszystko przygotowalam i chcialam ja zrobic ale zapomnialam o jednym podstawowym skladniku : ZIEMNIAKACH nie bylo w domu ani jednego bo rzadko jemy ziemniaki wiec niestety nie moglam zrobic. Ale zrobie ja w najblizszym czasie jak wroce. Zycze wam miłego dnia Kobietki

Dziewczyny gdzie wy sie podziałyście?? Strasznie tu cicho. Ja dzisiaj niewiele zjadlam ale niestety zjdlam lody i to byl moj grzeszek :-). Niestety na pare dni was opuszczam moje drogie towarzyszki odchudzania bo wyjezdzam wroce dopiero w niedziele wiec pewnie dopiero poznym wieczorem w niedziele was tutaj odwiedze. Także ja musze jeszcze leciec sie pakować i trzymajcie sie do \"pisania za pare dni :-). Może jeszcze wpadne za godzinke mam nadzieje ze ktoras z was tu bedzie. Papa :-)

Cześć dziewczyny :))) Tak dużo już miałam napisane i się skasowało :((( :((( :((( Jakoś tak wyszło że przez cały dzień nie miałam czasu tu zajrzeć. Zaraz z rana wizyta u lekarki z Piotrka okiem troszkę się tam wysiedzieliśmy ale całe szczęście już wszystko ładnie się goi i nie ma powodów do zmartwień :))) potem zakupy. Jak wróciliśmy do domku to chwilka na złapanie oddechu i cudowny spacerek :))) Znaleźliśmy nowe rewelacyjne miejsce na nasze przechadzki :))) Prawie że totalne odludzie same pola a kawałek o drogi stawy i las. Na stawach pływające kaczuszki i łabędzie :))) Po prostu rewelacja. Nawet w środku tygodnia jest tam totalna cisza i spokój ani jednego samochodu. Bombowe miejsce na ucieczkę od codzienności :))) Przez ten dzisiejszy dzień chcąc nie chcąc spędziliśmy trochę czasu w mieście i wiecie co Wam powiem jak wróciłam do domu to czułam się strasznie :O Ludzie w mieście ciągle gdzieś się spieszą nie mają na nic czasu dźwięk silników zapach spalin rozbolała mnie od tego głowa :O :O :O Już nie dla mnie takie życie niby mieszkałam prawie całe życie w mieście ale już się odzwyczaiłam od tego wszystkiego. Ludzie w mieście po prostu żyją za szybko. Mam nadzieję że marzenia się spełniają i uda nam się wybudować nasz wspaniały domek bo nie wyobrażam sobie powrotu bo miasta. Balkon i ławeczka w parku to nie to samo co Ławeczka we własnym ogródku i świeże powietrze. Mieszkamy na obrzeżach miasta i chyba można powiedzieć że jest to wieś. Nie taka zabita dechami gdzie do sklepu jest milion kilometrów ale wieś i tutaj ludzie żyją dużo spokojniej czas przez to leci dużo wolniej. A co do mojej diety............ no cóż rano nie miałam za bardzo czasu na przygotowywanie specjalnego śniadanka i zjadłam tylko serek danio kawałeczek chleba i zdążyłam wypić białą herbatę. Potem w mieście 3 gałki lodów a więc większa porcja kalorii i po powrocie do domku ok.15 ta sałatka z przepisu Pascala o której pisałam. Łatwa i szybka do zrobienia i na prawdę smaczna. Troszkę mi zostało więc będzie na jutro :))) Ruch no to tylko tyle co spacerek ale zawsze po takim spacerze mimo tego że zmęczona to zadowolona :))) Na jutro mam kilka propozycji..... Kupiłam sobie biały ser 0% tłuszczu i pełnoziarnisty makaron z troszką cukru mmmmm.... pycha albo właśnie sałatka z fetą która miała być dzisiaj no i wypadałoby skonsumować te kiełki które tak pięknie wyszły :))) No jeszcze zobaczymy na co przyjdzie mi ochota. Pozdrawiam i do usłyszenia :)))

No kochane a Wam jak minął dzisiejszy dzień oczywiście po za pracą i szkołą chyba były jakieś przyjemności??? :)))

Aj Edytko wiem cos na temat zycia w duzym, zatłoczonym mieście tez mnie to drazni. Jak mam wyjsc do centrum (a mam naprawde bardzo blisko) to odrazu chce wracac bo tlok, smrod i kazdy gdzies sie spieszy. Ale cóż trzeba jakoś sie przyzwyczaić. To dobrze ze z Twoim męzem wszystko ok :-). Dobra lece już więc trzymajcie się pozdrawiam i jeszcze raz do pisania za pare dni papa

No witam babeczki :))) Jak na dziś??? Lilka poznaje włochów ;))) a my co??? Stałe obowiązki :))) Na śniadanko zjadłam sobie pyszną sałatkę z pekinki serkiem feta pomidorkiem ogórkiem i kiełkami mmmm mniam mniam. Kiełki muszę już wysiać nowe bo te co miałam całe dałam do sałatki :P Na obiadek jeszcze nie wiem ale chyba zjem tą sałatkę która została mi od wczoraj ta wg. przepisu Pascala. Więc na dziś mnustwo warzyw i mam nadzieję że obejdzie się bez słodkości :))) Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)))

Jak Lilka teraz nie będzie pisała to już w ogóle pustki się tu zrobią... Ann rzadko ty zaglądasz no tak przyczyna jest prosta .... brak czasu rozumiem bo jak jeszcze pracowałam i do tego dochodziły obowiązki domowe to też na wszystko brakowało mi czasu :O Ann a co z tym Twoim angielskim??? Zamierzasz zacząć drugi kierunek???

Hej hej !!!!!!!!!!! Jest tu kto????

Lilka i widzisz co narobiłaś z kim teraz mam pisać??? Kto teraz będzie mnie podtrzymywała na duchu??? Nie no wiadomo żarty:))) Obowiązki najważniejsze ;))) Wracaj szybko!!! :))) :))) :)))

Ja dziś troszkę pogrzeszylam :P Znów jadłam lody i niestety była tylko godzinka spaceru bo byliśmy z małą do szczepienia i potem była marudna. A tak po za grzeszkami to z jedzenia jestem zadowolona bo było mnustwo warzyw :))) Jak na razie pogoda śliczna i aż nie chce się siedzieć w domu więc mam nadzieję że jutro spacerek będzie dłuższy :)))

No kurczę sama ze sobą nie będę pisać Zajmę się czymś innym. PaPa

Wybaczcie mi dziewczynki ze tak rzadko pisze ale poprostu prawie w ogole nie mam czasu, albo zajęcia, albo spotkania z Ukochanym (który niestety pracuje codziennie w nieciekawych godzinach :( ) caly czas jestem na diecie warzywno owocowej, w sumie troszkę grzeszę, zjadlam raz kanapeczkę z pasztetem, ale takie coś jestem pewna duzo nie przeszkodzi mi w zdobyciu celu :) niestety nie mam czasu na cwiczenia zamierzalam robic \"wspinanie na palce\" ale nie wyszlo. Ale zaraz porobie te cwiczenia, od razu sie za to zabiorę :) do tego jakies rozciąganie i brzuszki ... mam wieeelka motywację :)

Ann------> ja też troszkę grzeszę przed chwilką zjadłam kawałek kanapeczki po małej ale chyba będzie dobrze. Dziś rano waga pokazała 55,8 kg powoli ale spada no i słodycze ze mną wygrywają i teraz jak zrobiło się ciepło to też lody mniam.....:P Właśnie mam ochotę na coś słodkiego. Najchętniej zjadłabym właśnie jakieś lody z czekoladą ale całe szczęście nie mam nic w domu. No i też raczej nie ćwiczę stawiam teraz na spacerki który dziś niestety nie wypalił :((( Ale mimo wszystko czuję po ciuchach że mi waga spada chyba będę musiała wybrać się na zakupy i zaopatrzyć się w mniejsze ciuszki :))) No nie powiem cieszy to :))):))):))) Dziś na śniadanko była sałatka ż fetą i mnustwo warzyw a na obiadek makaron pełnoziarnisty z białym serkiem 0% tłuszczu no i z cukrem A na jutro będzie rybka z warzywkami bo dawno nie jadłam :))) Pozdrawiam :)))

Halo !!!! Ale tu pusto :((( Lilka wracaj bo ten topik umiera :O Ja dziś w sumie zadowolona jadłam malutko i dużo piłam w sumie teraz jak zrobiło się ciepło to w ogóle nie chce się jeść. Tylko spacerku w sumie nie było straszyło u mnie deszczem i byłam z moją myszką tylko koło domu a potem i tak nie padało. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej bo chciałam ją zabrać na huśtawki. A na jutro będzie rybka z warzywami mmmmniam :)))

W sumie trochę za dużo tego "w sumie" :D

Buuuuuuuuuuuuuu pusto tu że aż strasznie. Ja po śniadanku miałam chlebek typu wassa z fetą i pomidorkiem a na obiadek rybka z warzywami ale jakoś nie chce mi się jeść. Po za tym to ok :)))

Witaj Edytko :) Dzis rano sie zważyłam ( w sumie na tej popsutej wadze) i pokazało mi sie 56 kilogramów :P czyli teoretycznie 2 kilo w dół :) od wczoraj w mieście trwaja Juwenalia, wczoraj nie dzialo się nic szczegolnie ciekawego, za to dziś wybieram się na koncert Boysów :P i na dyskotekę, mam nadzieje ze będzie ciekawie :) Milego piątkowego popoludnia i wieczoru