nie znoszę mojej teściowej

i teścia też cięzko polubić , ciągle krytykują innych , pouczają wszystkich dookola , są dla nas mili poki tańczymy jak nam zagrają , mój mąz też już ma dosyć mimo iż to jego rodzice , sprzeczki wybuchają zazwyczaj z byle powodu , ciągle prosze żeby wypuszczał wszystko drugim uchem byle tylko byl spokój ale on nie wytrzymuje , dzielą nas piętra i niestety widujem sie kazdego dnia

Ja swojej przyszłej tez nie znosze .Ma mnie za intruza,który nie jest wart jej syna i ogólnie4 ma się za dame z klasą w stylu "wyżej sram niż dupe mam"

oj to nie bedziesz miala lekko , moi to na dodatek ''nowobogaccy'' kupuja pierdoly tylko po to żeby sie nimi chwalic i nie uzywac bo sie zniszczy albo zepsuje

a ja moja lubie;)

ja sie mocno staralam ale już nie mam w sobie sily

A moja jest w porządku jak sie robi to ,co ona uważa za stosowne.Zyjemy pod jednym dachem juz 10 lat,wiekszych klótni nie było-raz skoczylysmy sobie przy imprezie do gardeł,ale atmosfera potem była oczyszczona i luz- i jakos sie zyje.Niestety ona nie przepada za dziecmi i zawsze powtarza,że w tych czasach powinno sie miec góra jedno,totez kiedy byłam poraz drugi w ciązy,nasluchałam sie komentarzy i była na mnie obrazona.A teraz spodziewam sie trzeciego dziecka i aż boję sie pomyśleć ,co od niej usłyszę.Czeka mnie cięzka przeprawa,trzymajcie kciuki.

a;e po co sie starasz? nie mozna kogos na sile polubic a ona Ciebie lubi? moze wlasnie nie mozesz obdarzyc ja sympatia bo sama czujesz jej antypatie w stosunku do swojej osoby?

ona nas (celowo pisze )lubi jak robimy to co jej sie podoba ,jak obrazi sie na synka to i do mnie sie nie odzywa ,kilka razy przez przypadek uslyszalam jak komentowali z tesciem nasze zycie i wychowanie dzieci , ona jako emerytowana nauczycielka lubi wydawać polecenia i chyba już sie nie zmieni poza tym potrafi sie obrazic chyba o wszystko i jest królowa mylnych zazwyczaj domyslow

Ja swojej też. Wszystko wie najlepiej,ciagle przychodzi i mowi żebym ugotowała obiad (dla niej) bo jej się nie chce,jak piore 2 razy w tygodniu to robi awanture że pralka dużo prądu bierze (a za prąd płace ja z mężem),siedzi na dole przy zgaszonym świetle bo tak oszczędza i tak samo mowi że też powinniśmy tak robić. Potrafi przyjść jak już leżymy bez pukania do naszej sypialni pod jakimś tam pretekstem. My mieszkamy na górze a ona na dole i ma pretensje do mnie ze ja sprzątam górę a u niej nie :-o Nienawidzę jej!

A moja w sumie jest ok. Ale ostatnio zauwazylam,ze nie interesuja ja co mam do powiedzenia. Smutne - poniewaz, nie naleze do osob zbytnio gadatliwych. Wiec jak juz rozmawiamy to moglaby mnie posluchac!:)

moi mieszkają na gorze i biegają za każdym razem do okna jak coś jedzie (mieszkamy na prowincji)

ebe czyli też pewnie mysli że ona wie lepiej i jest od ciebie mądrzejsza ,

Moje drogie Panie Wy tez będziecie teściowymi oby nie takimi zołzami jak Wasze :)

No przecież! Wg niej ja sie dopiero zycia ucze. No nic..usmiecham sie milo..wkoncu pomieszkamy jeszcze arzem conajmniej 2 lata!:)

nie chcę w przyszlości popelnić blędów mojej wszechwiedzącej teściowej

A ja nie znosze jajek :)

tak tak instytucja tesciowej to cięzki kawałek chleba szczególnie dla synowych i zięciów

tez sie wtrąca, ogladają z tesciem tylko tvn24 i jak do nas przyjezdzają to nas torturują tym programem, wtrącają sie w ychowanie dzieci, ostatnio sobie uroili ze szwagierką ze chcę skłócic rodzine bo synus nie dzwoni do nich codziennie, a jak cos kupią to pozniej pol roku wypominają ze bez przerwy wydają na nas pieniadze, tylko nikt ich o nic nie prosi, jak mieszkalismy w Polsce to widywalam ich tylko w swieta, tak sie zawsze staralam na ich przyjazd a oni mnie zawsze sponiewierali z blotem, raz mieli pretensje ze ich bigosem uraczylam a oni jechali 1000km i jeszcze jak moglam pranie do pralki wkladac kiedy weszli do domu, zbierali rupiecie od znajomych i wciskali do mieszkania, sobie nowe a starocie nam, teraz sie nie dajemy bo jestesmy na swoim, wtedy niestety u nich w mieszkaniu siedzielismy, ogolnie szkada slow, nie wiem czym ich tak skrzywdzilam ze mnie tak traktują, moge sie tylko domyslac( wyszlam za ich syna )

dodam jeszcze ze wedlug nich za duzo placimy za mieszkanie i nie potrzebne nam 4 pokoje, jej corka mieszka w 3 zarobi pewną sume pieniedzy i 2/3 placi za mieszkanie, i narzeka ze malo zarabia a tyle musi placic, bedzie dostawac doplate od panstwa jak sie przeprowadzi do 2 poki, nie chce, nas jest stac na oplaty, ją nie, ale jej nie powiedzą zeby sie przeprowadzila, tylko nazekają ze w tym kraju tak zle sie dzieje

Ja stosuje zasade, ze nie otaczam sie ludzmi, ktorzy mi nie odpowiadaja. A rodzina, czy znajomi - jeden pies, czlowiek jak czlowiek. Jesli nie odpowiada Tobie tesciowa to zaniechaj z nia kontaktu. Czy utrzymywalabys kontakt z osoba - spoza rodziny, ktora jest dla Ciebie niemila? Przeciez osoba z rodziny nie jest kims do kogo jest sie przywiazanym na cale zycie, nie odpowiada Tobie jej postawa - sprawa prosta - nie utrzymuj z nia kontaktu. Ja nie utrzymuje w ogole kontaku z moimi rodzicami - ojciec alkoholik, matka pod jego wplywem. Nie czuje sie z tego powodu zle, wrecz przeciwnie, czuje sie wysmienicie, wspaniale, ze nie musze udawac. Kazdy jest kowalem swojego losu, jesli ktos nie potrafi utrzymywac wiezi to jego wina jest brak takich wiezi. Z Twojego opisu wynika, ze tesciowa wiezi utrzymywac nie potrafi, a po co Ty masz sie przez to meczyc?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3561951&start=750

moi też spedzają każdą wolną chwilę na tvn24 a potem zdają nie kończące się relacje ,teściowe nie lubią nas też dlatego ze śpimy z ich ukochanymi synkami

moja dzisiaj popsula mi humor z samego rana manifestujac swoje oburzenie w sprawie szykowania sie dzieci do szkoly , wyszla obrażona a po paru godzinach zachowywala sie jakby nigdy nic co jest do niej niepodobne a może zrozumiala że nie powinna sie tak zachowywać