Tak czytam o ekskluzywnych prostytutkach...

i mam naprawdę mieszane uczucia. Chyba pewnych aspektów takiej prostytucji zazdroszczę, ujmując najprościej. Same przeczytajcie. Te dziewczyny ocierają się o świat do którego ja - inteligentna, wykształcona, ciekawa świata - nie mam dostępu. Korzystają z życia za seks, który też być może jest nieprzeciętny. Ich postawa moralna jest kontrowersyjna, ale dostają za nią tak ogromne pieniądze że dla mnie niewyobrażalne. I powiedzmy że ja bym mogła też tak zarabiać, być obiektem zachwytu i pożądania, nawet podziwu ale nie chcę. I co? I nawet tego nikt nie wie i nie doceni. http://media.wp.pl/kat,38198,wid,9806230,wiadomosc.html?rfbawp=1207037988.771&ticaid=15a22 Przeczytajcie i napiszcie jak się odnosicie do takiego zajęcia. Czy trochę was nie kusi?

No takich dziwek pełno. Na bakietach wa wawie, szukaja roli dla siebie jak alka

Ja bym chyba nawet nie poznała. Jestem naiwna do szpiku kości i nawet nie czytam sygnałów dot. chęci seksu między dwiema osobami, więc jeszcze trudniej byłoby dla mnie wypatrzyć osoby które się trudnią "tym" za pieniądze. Ja osobiście nie mogłabym zacząć, nie umiałabym i za bardzo bym się bała przeróżnych konsekwencji.

Jakich konsekwencji ??