Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lady bloommmm

byle dziewczyny naszych mężow

Polecane posty

Gość zazdrrrrooosnicaaa
A ja niestety musze sie podpisac pod postem autorki lady bloommmm, moj maz tez bardzo przezywal rozstanie z byla, na poczatku nawet kilka razy powiedzial do mnie jej imieniem! Wiem, ze teraz ja jestem najwazniejsza, ale niesmak zostaje! Jak tak czasem o nich rozmyslam, to az mnie zoladek boli z zazdrosci chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
Ale czy to wina byłej że On cię tak nazwał? Byli razem, było uczucie..a to tak szybko nie przechodzi...i tu słowa Szamanki..zależy jaka to była miłość. A jeśli byli ze soba długo...mnawet z przyzwyczajenia mógł pomylic imiona.... Ale macie problemy....ufacie im czy nie? Oby to przewrażliwienie i zazdrość nie wyszły wam bokiem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do taka jedna
OK nie ma Cię w jego życiu ale sama napisałaś że wiesz że nadal jesteś w jego sercu :O Tu nie ma co generalizować bo nikt nie żeni się z Jasie z przedszkola... Ale jak tu ktoś ładnie i dosadnie napisał można dobrać pannę młodą do sukienki :O są kobiety i bluszcze, bluszczowi taka rola nie będzie przeszkadzać ważne że czapka w przedpokoju wisi... Nie wiem jak Wy macie ale mnie by serce pękło gdybym wiedziała że człowiek z którym żyję kocha inną kobietę :(( Są miłości, miłostki, zauroczenia... Ale o miłości NIE DA SIĘ ZAPOMNIEĆ ONA ALBO JEST ALBO NIGDY JEJ NIE BYŁO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpisuję się pod koleżanką
MIŁOŚĆ albo jest albo nigdy jej nie było... to prawda mój mąż i ja trafiliśmy na siebie dosyć późno, oboje po nieudanych kilkunastoletnich związkach i ani ja ani on o byłych nie myślimy, nawet to kilkunastoletnie przyzwyczajenie na nic się zdało, bo oboje łapiemy się czasem, że nie pamiętamy \"ważnych\" dat czy sytuaji - widać nigdy tak naprawdę nie były dla nas ważne... i dzięki temu, że ja czuję się najważniejsza i jedyna, podobnie jak mój mąż przy mnie - nie ma w nas zazdrości, nawet jeśli ktoś popełni przy nas jakąś gafę (niewiedząc o naszej przeszłości albo zapominając - jesteśmy tak dobrani, że czasem nawet nasi znajomi z dawnych lat mylą fakty i wmawiają nam że bylismy wtedy razem :) - potrafimy się z tego smiać dziewczyny! tym, które czuja się kochane i których te byłe gnębia tylko w myślach i wyobraxni - nie dajcie się zwariować! w końcu faceci są z WAMI TU I TERAZ i to jest najważniejsze! jest takie powiedzenie \"nie przemoczy cię deszcz, który przeszedł\" i tak o tej przeszłości starajcie sie mysleć - tamtego juz nie ma i nie będzie! jesteście WY, WASZE życie i WASZE 5 minut - nie zmarnujcie tej szansy, była zmarnowała i dlatego to nie ona jest na WASZYM miejscu, u boku tego wspaniałego, kochającego was mężczyzny a tym, którzy zmarnowali swoje szanse współczuję - my z mężem ponieśliśmy swojego czasu bardzo wiele wyrzeczeń i zrezygnowaliśmy dla siebei prawie ze wszystkiego to była najważniejsza decyzja jaka musiałam podjąć i najlepsza jak do tej pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×