Gdzie jest granica pomiędzy sztuką i pornografią?

Jak odbierasz pornografię? Kiedy to słowo pojawia się w twojej głowie? Czy możliwe, aby sztuka opisana poniżej budziła takie reakcje w dzisiejszych czasach? http://seksiara.wordpress.com/2008/04/02/sztuka-czy-pornografia/

niepotrzebnie, na pewno to była sztuka.

nia ma podniecać. sztuka to co innego. jak dla mnie to można to rozróżnić. niestety nie wszyscy potrafią...

Tu nie chodzi o pornografię samą w sobie ale granicę pomiędzy sacrum i profanum. Mam niedoparte wrażenie, że artyści współcześni po dokonaniu skutecznej i konsekwentnej dekonstrukcji, tkwią w ślepej uliczce. Sztuką jest dziś wszystko, także obieranie ziemniaków albo jak w cudnej reklamie plusa, niewłaściwe parkowanie pod muzeum. W zakresie tradycyjnych środków wyrazu, wymyślono już wszystko lub prawie wszystko (to moje wrażenie na granicy opinii). Jedyne co artystom pozostaje to prowokacja, która sama w sobie jest tylko prowokacją, tak jak znany przypadek Nieznalskiej. Wolę starych mistrzów...

a jesli kogoś podniecają rzeźby Hasiora powinien niezwłocznie udać się do specjalisty:)

nie podoba to nie zmuszam się do oglądania. Wystarczy wyjść ze sztuki, wyłączyć TV...