Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość instynktowna

Instynkt macierzyński. Chyba oszaleję!

Polecane posty

Gość instynktowna

Zwariuję. Od jakiegoś czasu nie ma dla mnie nic ważniejszego niż posiadanie dziecka. Niestety straciłam pracę, kończę studia i póki co staranie się o dziecko byłoby nieodpowiedzialne, bo nie moglibyśmy mu zapewnić wszystkiego, czego dziecko potrzebuje do odpowiedniego rozwoju. Owszem kochalibyśmy ponad wszystko, ale nie samą miłością człowiek żyje...staram się opanować myśli o macierzyństwie, ale nie mogę, wściekam się na siebie, nie mogę się skoncentrować ...może są tu jakieś kobietki, które były w podobnej sytuacji i chwilowo "uśpiły" swój instynkt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosząca o radę
Ja byłam, pracowałam bez umowy. I stało się :) też miałam taki instynkt, marzyłam o dziecku. Teraz jest juz na świecie od niedawna i jest bardzo ciężko. Zależy też ile zarabia facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosząca o radę
poprawiam - jest ciężko z dzieckiem, nie finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej proszaca o rade
skoro jest ci tak ciezko to po cholere ci lezaczek dla dziecka :O to na prawde jest zbedny wydatek...ehh szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
prawda jest taka, ze gdyby się już stało, to dalibyśmy jakoś radę, ale świadomie nie jestesmy w stanie zdecydowac sie na dziecko w tej sytuacji. Gratuluję dzidzi...ja mam nadzieję, ze nasza sytuacja w ciagu roku się poprawi i będziemy mogli mój instynkt zaspokoic w naturalny sposob :) Ale poki co szaleje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo. pracuję od października, do października tego roku nie ma mowy o dziecku bo mam umowę na rok, jak zostanie ona przedłużona na czas nieokreślony to wtedy zacznę sie nad tym zastanawiać. też ciaglę myślę o dziecku, wczeszie widzę mamy z wózeczkami i przyszłe mamy z brzuszkami, jak idę do ginekologa to patrze na kobiety w ciazy:) mój chłopak narazie mnie odwodzi od decyzji o zajsciu w ciazę, ciagle mi mówi zebym przestała o tym myślec narazie, ale co poradzic kiedy instynkt się odzywa?? wczoraj mu powiedziałam zeby on spróbował nie sikać przez kilka dni...:o no ale niestety choćby ze względu na tą pracę musze czekać...ale kiedy przedłuza mi umowę dostanę większa kasę, wiadomo ze nie zwolnią, szczególnie ze jest to instytucja państwowa, więc czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
a najgorsze w tym wszytskim jest to, że wszyscy wkoło ciągle pytają "A kiedy wy będziecie mieli dziecko?" Czasem mam ochotę wybuchnąc i krzyczec, żeby już mi dali spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm my jeszcze nie mamy ślubu wiec nie pytają o dziecko tylko o ślub, ale znając zycie zaraz po ślubie będzie pytanie o dziecko:o co miesiac czekając na okres mam nadzieje ze nie przyjdzie, popadamjuż w paranoje powoli bo biorę tabletki a i tak mam nadzieję ze cos sie stanie i jednak okres nie przyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość highlandiaa
ehh, a ja mam 26 lat, skonczylam studia, jestem 3 lata po slubie i instynktu brak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
sarenka mam dokładnie to samo, też czekam, że może jakimś cudem okres się nie zjawi, co prawda nie biorę tabletek, ale zabezpieczamy się prezerwatywami... a jak okres przychodzi to jestem wściekła, humorzasta i czasem się dziwię, że ludzie ze mną wytrzymują :P Pamiętam, że kiedyś się tak panicznie bałam ciąży, nie chciałam mieć dzieci....a teraz od około 2-3 lat dopadło mnie i coraz bardziej chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciaaaaaa27
instynktowna my byliśmy w podobnej sytuacji, kasa była ale nie taka jaka powinna być:) jednak mamy maleństwo teraz to już roczny łobuz a finansowo jest nam lepiej niż kiedy nie było małej:) Ale nam się akurat poszczęściło i w pracy coraz lepiej. Jednak wierzę, żę wam sie też uda bo z decyzją o maleństwie nie warto za bardzo zwlekać:):)Trzymam za was mocno kciuki!!!!!! POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja sie czasem zajmuję siostrzenicą więc pragnienie dzidziusia sie spotegowało przez to:) a moze zacznij chodzić po działam z art dla dzieci podczas zakupów;) moze isę odezwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość highlandiaa
jak mialam 16 lat to mama urodzila mi siostre :) i w sumie to ja sie nia najwiecej zajmowalam.. Boje sie, ze to jakos uspilo moje pragnienia posiadania dziecka :/ Poza tym jestem pedagogiem i mnostwo czasu spedzilam z dziecmi w czasie studiow.. Moza za duzo, ale jakos nie czuje checi a chcialabym czuc :] a lata lecą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
Kicia dziękuję :) Mój instynkt pojawił się kiedy koleżanki zaczęły rodzić, a teraz rodzą coraz częściej i gęściej :) Jak przeglądam naszą klasę i widzę znajome z dzieciakami to szaleję :) W centrach handlowych jest najgorzej...tam widze najwięcej ciężarnych...a w ciągu ostatnich ciepłych dni prześladowały mnie mamy z wózkami, były wszędzie, na każdym kroku wózki. Ciągle gdzieś słysze coś o dzieciach o ciąży. przewrażliwiona już jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie nigdy nie ma odpowiedni
egho MOMENTU, odpowiedniej KASY czy statusu w PRACY:O taka jest prawda, że żyjemy w posranym kraju, gdzie aby zdecydować sie na dziecko i mieć to wszystko o czym wspominacie, to trzeba by dobrze po 40-ce albo tuż przed 50-ką nie ma co tego odwlekać jeśli sytuacja jest w miarę, oczywiscie nie mówie tutaj o młodziakach bez studiów czy o dwójce bezrobotnych rodziców, ale jeśli studia są już skończone i choć jedno z Was ma w miarę dobrze płatna pracę, to trzeba brać życie w swoje ręce żeby nie okazało sie, że jest już za późno na dzieci:( bo to jest dopiero nieszczęście jeśli naprawdę pragnie się potomstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
to prawda, że nie ma odpowiedniego momenty nigdy...bo im więcej się ma tym więcej się chce...itd. Ale ciężko nam we dwójkę z jednej pensji, oczywiście moglibyśmy na wielu rzeczach zaoszczędzić i pewnie gdyby nam się przydarzyła wpadka to byśmy zacisnęli pasa, odmówili sobie pewnych rzeczy i wystarczyłoby na pieluchy czy mleko...ale co jeśli np. dziecko by zachorowało? co jeśli byłby nam potrzebne leki czy cokolwiek innego? boję się takich sytuacji, których nie można przewidzieć. owszem mogłabym założyć, że wszytsko będzie ok, ale zawsze zostawaiam sobie margines bezpieczeństwa...dlatego wolałaby aby moja pensja była takim marginesem bezpieczeństwa dla naszego przyszłego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torunianka28
ja baaaardzo chciałam dziecka 3 lata temu żeby było zrobione tuż po ślubie. mój narzeczony nie chciał. płakałam, czasem bardzo kłóciliśmy się o to... potem był ślub. a w ciążę nieplanowaną (nie złapałam go) zaszłam 3 tygodnie po ślubie :) :) mąż szaleje za córką, chociaż na początku ciąży tak do połowy doły łapał. i przez pierwsze trudne tygodnie po narodzinach małej też było ciężko. ale potem było super i jest wspaniale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach sarenko! Jakże się cieszę, że wróciłaś na dobrą drogę :) Znów Ciebie kocham 😍 Tak.... lepiej biednie ale przyzwoicie. Czekaj, jak tylko w lesie pojawią się świeże kwiaty oswiadczę Ci się, weźmiemy ślub i będziemy mieli male sarenki i koziołki :). Razem jakoś damy radę, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
torunianka super! :) My oboje chcemy dziecka, niedawno kupiliśmy większe mieszkanie, właśnie z myślą o dzieciach ...ale to takie popadanie ze skrajności w skrajnośc...wcześniej mieszkanie było za małe, a teraz kredyty są za duże..itd Czasem mam ochotę wyjechać gdzieś zagranicę, zaoszczędzić, wrócić i z czystym sumieniem zacząć starania...ale takie oszczędności to tylko chwilowe zabezpieczenie finansowe...a dziecko to nie tylko chwilowy kaprys tylko odpowiedzialność na całe życie, dlatego mam nadzieję, ze znajdę stałą pracę w kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie nigdy nie ma odpowiedni
a ile zarabia Twój mąż i jaką macie rate kredytu? bo ja jestem w takiej samej sytuacji - nei pracuję, tylko mąż i kupiliśmy mieszkanie, oczywiście na kredyt, a ja jestem w 23 tygodniu:) ale wiem, że damy sobie radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
Wszystkich opłat mamy około 2,5 do 3 tysięcy w zależności od miesiąca a zarobki około 3,5-4,5 tysiąca. czasem lepiej czasem gorzej. Pewnie gdyby pensja męża była stała to moglibyśmy zaplanowac sobie wszytsko...a tak czasem pod koniec miesiąca jest bardzo krucho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz mi oddac troche tego instyntku. Ja mam juz prawie 26 lat a jakos dzieci mi nie w glowie, mimo ze bylibysmy w stanie zapewnic mu dobre warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie nigdy nie ma odpowiedni
no to rzeczywiście tych opłat macie sporo, ale gdybyś nawet miała pracę, to przecież i tak poszłabyś na macierzyński, nie? ja zamierzam siedzieć z dzieckiem do roku czasu, a potem wrócić do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
Homerkowa nie ma problemu, zapakuję Ci ładnie ten instynkt i wyślę pocztą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
tak, poszłabym na macierzyński, może nawet na wychowawczy, wiem, ze pieniążki wtedy nie duże, ale zawsze coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup sobie psa
kretynko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynktowna
takich trzeba ignorować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×