Co myślicie o wselu za 34 tyś ???

W weekend byłam na takim ..jestem zszokowana.. w mieście liczącym 30 tyś mieszkańców

przepraszam weselu błąd w temacie

>?

a ja mysle,ze sie nie oplaca robic wesela,za pare lat pewnie sie rozwioda i lepiej ta kase na rozwod 3-mac,wiec zostanie.

120 os

to co tam takiego podawali? A wiesz napewno, że tyle kosztowało? Może ktoś lekko przesadził.

ja nie popieram takich wesel .my jak bralismy slub było małe przyjecie a za te pieniązki co byśmy wydali na weselisko pojechalismy do chin!! przynajmiej mamy jakieś wspomnienia i pamiątki.

kwota w żadnym wypadku nie przesadzona..wczoraj rozmawiałam z rodzicami młodych.. za os wyszło po 120 zł podawali : węgorz, dorsz, dzik

z reszta gdybym "srała" pieniędzmi, to może sama wydałabym jeszcze drozsze wesele w extra wnetrzach... Tylko ja nie lubię wesel:D

no ale 120 zł na osobę przy ilości 120 osób = 14.400 A reszta na wynajem sali i muzyki?

Ja idę w sierpniu do kuzyna i bedzie ok. 240 osób!!! Crazy! Ale wiem, ze bedzie świetnie bo tam mają fajne wesela i mnówstwo dobrego jedzenia.

już Wam wszystko piszę fryzjer 1000 zł (dla mnie kosmos) miała przedłużanie włosów i plecione i rozjaśniane warkoczyki i z tego kok..super to wyglądało sukienka 2400 jego gajer + dodatki 1100 ona na siebie wydała 4000 a on 3000 orkiestra 1700 fotograf 900

i coz tego?nie ma sie czym chwalic.gajer za 1100 zl to jakis tani.i tak sie zaraz rozwioda i nic im nie zostanie.

tylko pytam...

zle zdanie na temat wesel, bylam na kilku i zadne mi sie nie podobalo, no coz jak nie gustuje w wiejskiej rozrywce...na jednym to pan "prowadzacy" zabawy byl tak prymitywny ze na miejscu mlodej bym go wywalila, jeszcze jak sie dowiedzialam ze to ktos polecony przez rodzine to malo z krzesla nie spadlam, bo takiej zenady i chamstwa jeszcze nie widzialam :/. no i muzyka na wiekszosci jest denna, no na jednym byl zespol spiewajacy nowsze kawalki, to juz bylo lepsze niz disco polo i nawet dalo sie tanczyc. no coz, ja nie rozumiem czemu ludzie maja takie cisnienie na wyprawianie wesel a juz tym bardziej nie rozumiem jak mozna an to wydawac kupe kasy zamiast kupic za to cos do domu, pojechac w podroz poslubna itp. bo przeciez oczywiste ze koszty sie nie zwroca a ludzie ktorzy na to licza i z takim nastawieniem wyprawiaja wesele to buraki.

do tej wyżej- jak widać swoim małym rozumikiem nie jestes w stanie ogarnąć,że niektórzy mają pieniadze a ślub bierze sie raz w zyciu. buractwem jest wyprawianie przyjęcia i liczenie że się zwróci! nie stać cie to sie nie zastawiaj.

iskierka, czyzby uderz w stol? :D owszem slub jest raz w zyciu i dlatego nie chcialabym takiej okazji niszczyc wiesniackim weselem- bo dla mnie taka impreza to wiesniactwo chocby byla na najwyzszym poziomie. a od mojego "rozumku" sie od******, nie znasz mnie wiec nie tobie go oceniac. w przeciwienstwie do ciebie jestem tolerancyjna, bo owszem nie rozumiem jak ktos moze chciec takiego kiczu ale akceptuje to i nie wyzywam takich ludzi, nie pale ich na stosie i w ogole na dluzsza mete mi to zwisa jak ktos wydaje swoje pieniadze, a ze to jest forum to wyrazac swoje zdanie moge. na jakiej podstawie wysnulas taki wniosek ze mam zamiar (kiedykolwiek) urzadzac wesele albo ze mnie na to nie stac- chyba czytanie ze zrozumieniem sie klania :)