Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majika

Czy przebieracie się po północy?

Polecane posty

A ja byłam na weselu, na którym panna młoda miała na sobie suknie w kościele, potem wsiadła w auto pojechała do domu (my na wesele), a potem ona spóźniona dotarła w sukience-namiocie (taka z bazaru, co to je babcie nosza)granatowej w wielkie zółte kwiaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhehehehe
pewnie oszczędza, bo chce ją sprzedać;] Kiedyś w moich okolicach tez się przebeirano, ale teraz zaprzestano tego. Po pierwsze można się nacieszyc suknią ślubną, po drugie nie trzeba kupować jeszcze jednej kiecki. A skoro ja nie zniknę na "noc poslubną" to dalej sobie moge nosić moja białą suknię wg tej logiki co też i zamierzam uczynić:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość griszka
Ja miałam wesele 4 lata temu i przebierałam się.W naszych stronach to normalne i na większości wesel na których bywałam też panny młode się przebierały.Zobaczycie,po północy będziecie tak zmęczone ,że z radością zrzucicie tą kieckę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebieranie jeszcze rozumiem
choć w dzisiejszych czasach zostało to ograniczone do symbolicznego zdjęcia welonu. Nie jestem też pewna, czy kiedyś się przebierano... Przecież panny np. na wsi zakładały po prostu strojny strój ludowy, taki w którym się chodziło. Następowały oczepiny i czy ona strój zmieniała, to ja nie wiem. W każdym razie jeszcze przebranie się rozumiem, ale to ostentacyjne znikanie w sypialni celem rozdziewiczenia, to jest jakieś kuriozum :O Ja za nic bym sie nie pozbyła mojej sukni, a te opowieści o dresach i szmatach za bazaru, to mi się wydają aż niemożliwe. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym dresem to ja
widzialam na wlasne oczy. tez nie moglam uwierzyc. ale ta panna mloda (i pan mlody zreszta tez) chyba "nie mieli wszystkich w domu". bylam na tym weselu z kolega wiec nie znam tych ludzi i nie chcialam pytac czy z nimi wszystko ok. ale w ogole ona nie byla pomalowana. nawet tuszu nie miala na rzesach! nie miala tez chyba zęba - trojki zdaje sie. paznokcie miala brudne. i chyba wlosy tluste. wygladala jakby przyszla prosto z pola i wskoczyla w kiecke. nawet ten moj kolega z ktorym bylam mowi do mnie; patrz, ona nie ma nawet paznokci pomalowanych! (ja wtedy namietnie malowalam paznokcie co 2 dzien na inny kolor i byl przyzwycajony do tego ze przede wszytskim paznokcie nalzey maowac) :P to bylo z 8 lat temu. a w ogole to przebieranie sie to pamietam, ze kiedys tak z 18 lat temu jak bylam mala i rodzice brali mnie na wesela to pamietam ze chyba zawsze sie przebieraly panny mlode. teraz juz nie. ja w kazdym razie nie zamierzam! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michulka26
Ja przebierać się nie będę,chodź byłam na paru weselach,gdzie po oczepinach Panna Młoda sie przebierała,każdy robi jak uważa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, ze wywołałam niezłą dyskusję;-) Cóż, każdy region to inna tradycja. Dzieki za wypowiedzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako dzieciak chodziłam na wesela i wówczas PM się przebierały. Była jednak pewna różnica w fasonie sukien- były modne takie z długimi rękawami, rękawiczkami, bufkami. Po paru godzinach było w tym piekielnie gorąco i z ulgą zrzucały je z siebie. Teraz suknie mają większe wycięcia i mimo, że nie są najwygodniejsze, to do rana da się przetrzymać. Od paru lat nie widziałam ani jedenj PM która by zmieniała strój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×