Wrobiony w dziecko-rodzinna tajemnica

Opisze Was cos, oczym dowiedzialam sie kilka miesiecy temu ( a jestem po trzydziestce!!!!) Moj wujek od zawsze nie lubil dzieci.Nawet jak byl na studiach mowil,ze dzieci nie chce.Poznal kobiete,powiedzial jej,ze nie chce byc ojcem.Ona ze to rozumie....pobrali sie.Po slubie ona zaczela mowic o dziecku,moj wujek sie wkurzal i tlumaczyl.Babcia (moja) podpowiedziala zonie wujka zeby sie postarala o dziecko to wujkowi na pewno fochy przejda.Jak zaszla w ciaze powiedziala w 4 miesiacu,tez za namowa babci.Wujek sie wkurzyl,wyprowadzil z domu tego samego dnia,przeprowadzil na drugi koniec Polski.Potem rozwod i cywilny i po kilku latach koscielny(!!!!) na zlosc ex zonie i babci. On swojego syna widzial raz (tez sztuczki babci,ze jak zobaczy to sie opamieta).Teraz ten moj kuzyn ktorego nie znam ma 33lata.Z wujkiem kontaktu praktycznie nie ma,babcia zmarla a ja sie zastanawiam czy zona wujka dzis wiedzac ze sie nie poukladalo "po bozemu" tez by po swojemu zrobila.... :(

Bo faceta w dziecko sie nie wrabia. Jesli nie chce, to nie bedzie chciał i sie nie rozczuli jak tylk zoabczy dziecko. Nie mzona zmuszac. do ojcostwa trzeba dojrzec.

Może gdyby znała przyszłość, to wybrała by sobie innego męża Takim postępowaniem skrzywdziła wiele osób, a najbardziej dziecko (wiem to z autopsji).

scenariusz do filmu gotowy :)

Baby to wyjątkowo naiwne istoty... Myślała,że po ślubie zmieni zdanie, a już jak dziecko będzie w drodze to zmieni je na pewno, a tu chuuj, nie zmienił :) Fajną minę musiała mieć jak sie wyniósł

Nie wiemy jak poukładało sie zycie tej cioci, czasem instynkt macierzyński jest silniejszy niz potrzeba bycia z kimś na siłę. Mnie mąż zostawił z dzieckiem i urwał kontakt. Nasz syn ma lat 8 i powiem jedno niczego nie żałuję. Syn ma szczęsliwe dzieciństwo , jest radosny, kontaktowy , otwarty i nie jak na razie ;) nie widzi problemu braku ojca, ja wychodzę ż założenia że przydarzaja sie czsem gorsze nieszczęścia niz brak ojca. Dużo zależy od matki. Jeśli Twoja ciotka spełniła sie w mavcierzyństwie , ma dobrego kochajacego syna, spełnia sie jako kobieta to pewnie zrobiłaby to samo. Dla mnie akurat mniejsze znaczenie w życiu miało odejscie męża, natomiast syn jest dla mnie ogromną miłośćią i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Zaznaczam że życie osobiste również mam udane i ogólnie jestm szczęsliwa.

maminsynka bo mi juz tym to pachnie...:O

> Syn ma szczęsliwe dzieciństwo , jest radosny, kontaktowy , otwarty i nie jak na razie nie widzi problemu braku ojca Nie zdziw się jak mały wyrośnie na pedała :o Syn musi mieć męski wzorzec do nasladowania. Mamuśki robią ze swoich synalków mamisynków :o

głupoty opowiadasz i tyle.

El Mariachi - tu masz rację ... Jest tyle naiwnych bab, że .... Nieraz tutaj czytam ... eh .... np. dzięki kilkudaniowym obiadom on wraca do domu, a w dzień kobiet kwiatka dostanie .... :O albo ... kochanka znowu go wyrzuciła, a on wrócił do domu ... jestem taka szczęśliwa .... wchodzę mu w tyłek, może też mnie pokocha jak tamtą ... i przestanie za nią płakać ... :O

ale wy jesteście dziwni syn na pedała nie wyrośnie;) typowy chłopak , wzorce męskie bardzo dobre, dużo czasu spędza z moimi bracmi , męskie rozrywki typu meczyk, wędka , rowery, oczko w głowie dziadka , kuzyni ( większosć chłopcy) koledzy itp Maminsynek ? Mam taka awersje do maminsynków ze podwójnie sie staram , uczę samodzielności , wyjeżdża na wakacje do rodziny sam, w tym roku pierwsze kolonie , ma obowiazki w domu, a różni sie od innych dzieci jedynie tym że jest opiekuńczy wobec mnie i nie ma problemu z okazaniem uczuć, bez problemu potrafi powiezieć kocham cie mamo, ja w jego wieku miałam z tym problemy chociaż miałam dwoje kochających rodziców. Moje zycie jest aktywne, duże grono znajomych i przyjaciół, częste wspólne wyjazdy z dziećmi , wypady do kina itp. Można być szczęsliwym wychowując dziecko samemu, można żyć pelnią życia ale wszystko zależy od podejścia, od tego co przekazuje sie dziecku, jakiej postawy wobec życia sie go uczy.

Co sie martwisz? Ich głupota gra na naszą korzyść ;)

Ale co do gejów... to przesadziłeś ... :O

>> wzorce męskie bardzo dobre, dużo czasu spędza z moimi bracmi , męskie rozrywki typu meczyk, wędka , rowery, oczko w głowie dziadka , kuzyni ( większosć chłopcy) koledzy Dużo czasu to nie to samo co ojciec, który dla syna zawsze jest wzorem. Ja ci źle nie życze, tylko cie uprzedzam co może być. >> Można być szczęsliwym wychowując dziecko samemu, można żyć pelnią życia No wiesz, jak się nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma ;)

różni sie od innych dzieci jedynie tym że jest opiekuńczy wobec mnie i nie ma problemu z okazaniem uczuć, bez problemu potrafi powiezieć kocham cie mamo, Rosnie własnie synalek zapatrzony w mamusie jak w obraz. Uważaj!! bo nie bedzie potrafił załozyc zdrowej rodziny i całe zycie bedziesz dla niego nr 1, a nie jego żona!

el mariachi i o tym własnie mówię, jakbym miała takie nastawienie jak ty to powinnam siedzieć , paznokcie obgryzać i sie zamartwiać co to bedzie, tato poszedł wiec nienormalnego wychowam hehehehe bzdura totalna, bo to czy jestes szczęsliwa czy nie zalezy od ciebie. Powinnam sie martwić i czuc źle bo udało mi sie być zadowloną pomimo zawirowań w życiu, martwić sie bo mam fajne dziecko ( tak lubiane przez moich przyjaciół którzy od początku pilnowali zebym nie skupiała sie tylko i wyłącznie na nim , żebym nie trzęsła sie nad nim i nie robiła zniego pępka świata)??? Nie jestem samotna , mam meżczyzne z którym świetnie sie rozumiem, którego lubi mój syn tylko jakos trudno mi podjać decyzje o wspólnym zamieszkaniu , ale kto wie czy nie zmienie zdania ;) Swoje przeżyłam po rozwodzie, świat mi isę zawaliłam , ale stwierdziłam że szkoda czasu na rozpamiętywanie tego co złe bo życie za krótkie jest a ja jako staruszka mam zamiar wsponiać swoje z usmiechem i tyle :)

ok, jestem nienormalna, zbudowałam dobry, spokojny dom, moje dziecko jest szczęsliwe, ja jestem zadowolona :( pójdę sie utopić. Młody ma 8 lat , ale ja juz wiem co robić, będę teraz drżała i zamartwiała sie co zrobić aby nie daj Boze nie być dla niego numerem jeden , aby nie był pedałem. Chyba kopnę dziecko w tyłek , wleję kilka razy ( a co mi tam , przecież nigdy go nie biłam wiec moze byc nienormalny ), będę do niego burczeć , a nie rozmawiać , puszcze luzem, a to wszystko zagwarantuje że bedzie normalnym facetem w przyszłości. Dobrze zarabiam więczaczne odkładać na dobrego adwokata , bo byc moze sie rozwiedzie w przyszłości . Jestem nienormalna , bo pozytywnie zakręcona i zawsze ufajaca że będzie dobrze ;) Idę dzwonić do psychologa ;) ;) ;)

Trzeba umieć posługiwać się ironią i sarkazmem, bo w przeciwnym razie wychodzi żałośnie

Dlaczego niedojrzały? PRzecież od początku mówił, że NIE CHCE DZIECI!!! Stawiał sprawe jasno, kto zagrał nie fair? :o

Trzeba umieć posługiwać się ironią i sarkazmem, bo w przeciwnym razie wychodzi żałośnie tak jak u ciebie :P z takim podejściem to szkoda życia :P minimika super podejście!

To się nazywa głupota niektórych bab:P.A na kare sobie zasłużyły:P.

gdyby nie te "wpadki" żon to 80% małżeństw byłby bezdzietnych :O który facet poniżej 30 roku życia nadaje się na ojca? co dziesiąty?

>> który facet poniżej 30 roku życia nadaje się na ojca? co dziesiąty? No wieć skoro się nie nadaje, to po chuuj na siłe go uszczęśliwacie? :o Dorośnie, dojrzeje, to se zrobi gówniarza

ale duzo g;lupich bab tego nie rozumie bo maja macicę zamist mózgu

"ojciec, który dla syna zawsze jest wzorem." - bez przesady z tym "zawsze"

juz jestem,dziekuje za odpowiedzi.

!!!! Cudownie ułożyłaś sobie życie, widać, ze jesteś wspaniałą kobietę. A tamtych opiń nie czytaj 20 ltakowie z idealistycznym podejściem do życia są żałośni. Zobaczą za parę lat jak się życie potrafi ułożyć.. A Ty głowa do góry i bądź szcześliwa, tak jak jesteś, razem ze swoim synem :) Gratuluję, powinnaś być wzorem dla matek wychowującym samotnie dziecko :)

Mariachi sorry, ale pierdolisz jak potrzaskany. znacznie lepiej że faceta nie ma, niz w przypadku kiedy dziecko mialoby patrzec na jakiegoś alkoholika dewianta albo degenerata który tlucze matke kablem od zelazka kiedy ma zly humor. trudno jest zyć bez ojca, ale jego brak nie oznacza automatycznie zaburzeń u dziecka.