Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ludek445

co lubiliscie się bawić jak byliscie mali ? Jaka była uasza ulubiona zabawa?

Polecane posty

Gość ludek445

moja to budowanie szałasów z kolegami ... Raz, dwa, trzy baba jaga patrzy ! Bawienie się w chowaneggdy już ciemno ... No i wyścigi naookoło bloku hehe ... jeszcze pewnie by się znalazło pare fajnych zabaw _________________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black xs
w ciotki :D poważnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka ddd
zabawa w trupka,Z bratem Jechalo sie samochodem np. i na zmiane udawalismy niezywych, i ten drugi co nie udawal musial zmusic tego co udawal zeby sie zlamal i przestal udawac. I byla zasada- nie ma gilgotania. Fakt faktem ze jak tylko moj brat przegrywal to juz mu si enie chcialo bawic i generalnie mialam malo okazji topokazania zejestem nie do zlamania:] tak czy siak bylo fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dworze to najbardziej
w podchody i w skakanie w kabla ;) A w domu to w kapsle, znaczy mecze pilkarskie i inne opimpiady :P Jeszcze ludzikami (ale to zbyt skomplikowane do tlumaczenia :P ) poza tym Eurobiznes i domino (ale takie do tracania, zeby sie ladnie burzylo :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaja
zabawe w policjantow i zlodzieji Biegalam jak nawiedzona z pistoletem i sie po piwnicach chowalam Albo robilismy po krzakach jakies bazyyy Alboo podchody ,mama przynosila z pracy kredy i na kazdy dzien byl inny kolor bo sie mylily strzalkiA jak w domu siedzialam i sie nudzilam to sie z psem wyscigiwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśmy bawili się w lody...po prostu lepiliśmy kulki z błota i wkładalismy je do foremek po czym dekorowaliśmy je trawą...pychota :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Hi hi, w doktora i pacjentkę.:P Żartuję. Grałam w piłę i siatkę zazwyczaj, ogólnie lubiłam się bawić z kolegami, a koleżanek zajęcia wydawały mi się nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dakla
A ja lubilam sie bawic w podchody:) i w domek:) robilysmy z kolezankami domek na podworku i udawalysmy ze zolty piasek to maka a zuzel to mak itd.:) robilysmy z tego ciasta!pamietm jak podkradalam mamie z szuflady lyzeczki;)do zabawy w piasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się z koleżanką bawiłam w Dempsey i Makepeace. Ona miała większą siłę przebicia, więc była Makepeace, ja byłam Dempseyem:) Pokolenie '80 powinno pamiętać o co chodzi:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
jężdżenie po dywanie kapciami posmarowanumi masłem,zbierałam biedronki w pudełkach po zapałkach,o Kotkach nie musze nic mówić-bo kto kotkowi nie ubierał czapeczki i nie woził go w wózeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależało jaki kiedys serial był na topie jak policyjny to wiadomo - policjanci i złodzieje, pistolety jak robin hood to wiadomo - łuki robiliśmy i strzały :D no i w takie rózne, chyba jak kazdy, w chowanego itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozanne
ja się lubiłam bawić: - w podchody - w chowanego - czasem graliśmy w klasy - skakanie przez gumę (do skakania :)) to były czasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozanne
ja się lubiłam bawić: - w podchody - w chowanego - czasem graliśmy w klasy - skakanie przez gumę (do skakania :)) to były czasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja się z koleżanką bawiłam w Dempsey i Makepeace. Ona miała większą siłę przebicia, więc była Makepeace, ja byłam Dempseyem" ha ha o tak to był kiedyś hicior, nawet pamiętam, że wyciełam z jakiejś gazety ich zdjęcie i przykleiłam na szafce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werksksp
graliśmy w kapsle! Na betonie rysowało się kredą wymyślne tory... i jazda! Zabawa była przednia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqrx
pamiętacie podchody?, Raz dwa trzy Baba Jaga patrzy?, pomidor?, kolory?, Babciu babciu na czym stoisz? itd. Było tego sporo, tylko trzeba pomyśleć, żeby sobie przypomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missd
Ja pamiętam: - hali hali dom się pali... - w króla skoczka (czy jakoś tak - odbijało się piłkę o ścianę i przeskakiwało nad nią) - w klasy - wszelkie typy podchodów, chowanego, berka itp. - skakanie "w gumę - w żołnierzy albo policję,piaskownicy zabawy w sklep (robiło się pączki, bułeczki - zabawy w dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroclawke
grzyb - zabawa lalkami na kocu - gra w badmintona - gry planszowe (młynek, warcaby, Fortuna, Eurobiznes, Monopoly) - gra w karty (Makao, wojna) - zabawa w szkołę, lekarza, rodzinę, sklep - dwa ognie - zabawa "w króla Lula" - skakanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowowaa
lazenie po kaluzach i sprawdzanie glebokosci ,turlanie sie z pagorkow krecenie sie do upadlego skakanka (pan Sobieski mial trzy pieki czerwony, zielony, niebieski) Ciotka Mombi cyckiem trąbi-wszyscy cię ganiali i przezywali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeee
Z moimi dwiema mlodszymi siostrami zakladalysmy kazda po dwie halki naszej mamy (jedna jak spodnice, druga na glowe) i udawalysmy siostry zakonne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a robiłyście sekrety? Takie dołki w ziemi i wkładało się tam jakiś papierek po cukierku, kwiatek lub inny \"sekret\", następnie zakrywało się szkiełkiem od butelki i zasypywało ziemią. W następnych dniach był obchód miejsc z \"sekretami\". A jak ktoś znalazł twój sekret to go niszczył i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek 43
kombinowanie \"jak wejść na dach naszego bloku\" - ostatecznie opracowaliśmy bardzo szczwany plan: wrzuciliśmy na dach piłeczkę tenisową, żeby mieć w razie czego wytłumaczenie, wyczailiśmy, w której klatce nie ma kłódki na włazie, i wbiliśmy się niepostrzeżenie za wchodzącą do klatki osobą - najskuteczniejsza metoda obejścia domofonu; były ofiary w ludziach, bo biegnąc po dachu ze świeżą papą (taką z takimi jak gdyby kamyczkami na powierzchni), kumpel nie zauważył biegnącego poziomo piorunochronu i wyrżnął twarzą w ową papę - 3 szwy + masa krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajjj glupio sie przyznac....:P oczywiscie z dziewuchami sie nie bawiłam, wolałam z chłopaczydłami latać! Zbierałam w słoiki biedronki i mrówki(najlepiej te czerwone-gryzące) i pozniej do takiego osrodka wrzucałam do ubikacji albo pod prysznic, ubaw mialam jak ktos zaczynał krzyczec ... troche lat temu to bylo...nie powiem. Glupawe zabawy miała gówniarzeria :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 2555
w panią doktor i pacjenta. Nigdy nie zapomne niedomytej pupy mojego brata :D (mielismy wtedy po 4 lata) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa jezeli juz wogole bawilam sie lalkami, co zdarzalo sie rzadko, bo zazwyczaj jak juz wspomnialam z "chlopaczydlami" w piaskownicy resorakami, ale jak juz bawilam sie lalka, to mialam takiego dosc duzego bobasa, z glowa i konczynami gumowymi, a caly tułów materiałowy, wypchany gąbką, więc ten cały tułów był wymazany czerwonym mazakiem(niby krew:p - mała sadystka :p) a lalka była pocięta i pozszywana.... jak to zobaczyła moja mama, to sie dopiero działo ...hohohoh :PP ale wazne, ze to bylo kolo 20 lat temu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×