Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czarnakuntakinte

Mam dość zabawy w kotka i myszkę!

Polecane posty

Napisze, co mi leży na wątrobie. Otóż, od ponad miesiąca spotykam się z chłopakiem, który jest dla mnie istną zagadką. Poznaliśmy się w firmie której pracuję. On zaproponował spotkanie, wymieniliśmy sie numerami komórek i już wieczorem czekał na mnie przed budynkiem firmy. Bukiet kwiatów, restauracja i romantyczny spacer, to wszystko sprawiło że poczułam się jak bogini. Na drugi dzień zaprosił mnie do kina na komedię romantyczną, było bosko :) Spacer po plaży, księżyc odbijający się od tafli wody i jego silne męskie ramiona sprawiły, że zatraciłam się trochę. Spotykaliśmy sie zawsze wieczorami, na neutralnym gruncie; on nie zapraszał mnie do siebie ani ja jego.W międzyczasie pisywaliśmy do siebie dużo sms-ów. Jednego dnia potrafiłam dostać ich ponad 200! Wszystko było pięknie, ładnie do momentu...wspólnie spędzonej nocy. Rano czar prysł. Mój obiekt westchnień był szorstki, niedostępny i zaczął mnie ignorować. A jeszcze niedawno temu sama mu powiedziałam, że boję się, że sex między nami może dużo popsuć. On mi na to, że nie jest facetem na raz, dwa czy trzy razy, że nie jest chamem.Na pytanie dlaczego tak dziwnie zachował się pamiętnego ranka, dostałam odp. typu: \"najpierw muszę zaufać a wtedy jestem do rany przyłóż\" Kontakt się rozluźnił, już nie pisze tyle co kiedyś, na moje propozycje spotkania odpowiada że nie ma czasu, że jest zmęczony, a to nóżka go boli albo główka. W końcu napisałam mu,że jeżeli nie chce ze mną utrzymywać kontaktu, niech mi to napisze, po co mam się łudzić. Wyłgał się brakiem czasu. Próbuje go zrozumieć, że jest mu ciężko komuś zaufać (został zdradzony przez długoletnią partnerkę), że być może potrzebuje więcej czasu. Jednego nie rozumiem, jak chce zaufać, kiedy nie widujemy się i nie mamy szans się głębiej poznać. Co ja mam zrobić w tej sytuacji, napisać mu: żegnaj, czy jeszcze poczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
Typowe zachowanie podrywacza: slodkie slowka, komplementy, spacerki, eccc, a potem zaliczyl cie, zdobyl i bye bye baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz do mnie dotarło, że mówiąc coś do mnie nie patrzał mi w oczy. Uciekał gdzieś wzrokiem.Ja odczytywałam to albo za przejaw nieśmiałości z jego strony, albo oszustwa. Wolałam się łudzić, że to jest to pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżycowa dama
tak to wygląda że po osiągnięciu swojego celu czyli zaciągnięciu cie do łóżka wycofuje się . chociaż może raz zraniony poczół że znów może być i sam sie wycofuje z obawy przed zranieniem . ja bym go nie skreślała tylko dała mu troche czasu . nie odzywaj się do niego poczekaj na jego ruch . może zrozumie że nie powinien się oddalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsc
1-nie narzucaj się 2-popatrz na spędzoną noc z nim,jak na coś także miłego dla Ciebie 3-skieruj swoją uwagę w całkiem innym kierunku,skupianie się na nim wpędzi Cię w tarapaty 4 co ma być będzie,nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rypanna
Ja bym się przebadała,może to jakiś wariat roznoszący choroby weneryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsc
2. a gdzie jest powiedziane,że byłaś jego ofiarą-oboje tego chcieliście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsc
co do chorób-fakt,zawsze trzeba mieć głowę na karku i prezerwatywę w torebce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
Gosciu to po prostu klasyczny podrywacz: czule slowka, kwiaty, wyprawy do restauracji i wszystkie typowo romantyczne akcje...niestety wiele kobiet daje sie na to nabrac jak rybka na haczyk a potem placza ze faceci sa zli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co byście powiedziały na to, że nie chciał mówić o swoim poprzednim związku? Jakiekolwiek nawiązanie do tego tematu, powodowało reakcję obronną, wręcz złość. Albo jego przemyślenia typu: czy wyszłoby nam jako para,jaka jestem, czy czegoś nie ukrywam przed nim i czy nie mam tajemnic? Dlaczego ja mam być zawsze otwarta i zapewniać go, że rozumiem go, że z zaufaniem to nie "ruki-cuki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowizorka
poki cie do lozka cie nie zaciagnal to jakos nie bal sie odtracenia a jak cie przelecial to nagle taki skrzywdzony. autorka nie dorabiaj sobie teorii tam gdzie jej nie ma. on cie przelecial, taka jest prawda. a ty sie dalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grasimonerr
ja mysle ze on nadal kocha swoja ex i chcial zemsty zapomniec w ramionach innej bylo ok a seks przetarl mu oczy ze nigdy nie bedzie tak jak z byla... ja tak mialem wielu moich kumpli odreagowalem i tyle tesknie za eks nadal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o temat chorób wenerycznych, to spokojnie...zabezpieczyliśmy się od A do Z. Teraz jednak myślę, że być może nie ma to sensu, ale poczekać mogę. I tak nie mam nic już do stracenia. Podejrzewam jednak że trafiłam na faceta albo już wypalonego albo takiego który traktuje mnie jak poczekalnię, przystanek, koło zapasowe dopóki kogoś lepszego nie pozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsc
jak na mój gust to trafiłaś na jakiś ciężki kaliber...te tajemnice ,niedomówienia...to źle wróży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsc
w zasadzie sama nakreśliłaś jego portret....i sama musisz odpowiedzieć sobie na pytanie,czy masz ochotę szarpać się i eksperymentować na własnej psychice.Może lepiej zawalczyć o własne szczęście-wszak świat na tym jednym facecie się nie kończy.Życzę Ci wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rypanna
Jedno jest pewne-zaliczyłaś go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
a co mial ci o zwiazkach opowiadac. 50 ostatnich to byl jednorazowy sex po ktorym probowal sie opedzac od kobiety, ktora przelecial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mnie wkurza to stosowanie niedomówień. A on sam jest (z tego co zaobserwowałam)strasznym pesymistą, pisząc mi kiedyś tam że wszystko co robi jest złe,że ma pecha od roku (ponad rok temu rozstał się ze swoją ex) i w ogóle mu nic nie wychodzi. Dodatkowo postrzega życie w dwóch kolorach: czarne-białe, nic pośrednio, żadnych odcieni szarości. Dla niego jest jeden smutek i jedna radość, jedna tęsknota i jeden żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
a jaki byl w tym lozku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rypanna
To mamy go bronić czy pocieszać ciebie.Jasnowidzów tu nie ma,prawdy dowiesz się tylko od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Do Rypanny. Masz rację, zaliczyłam go a on mnie. W tej kwestii nie mam pretensji do niego. Próbuje tylko rozważyć, co mam z tym zrobić. Nie pozwolę, traktować się jak dama do towarzystwa, kiedy jemu przyjdzie pomysł by się spotkać; pstryk...a ja biegnę z wywalonym językiem na brodzie na spotkanie z księciem... nie nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o sex, to było fantastycznie, nie żałuję, chociaż zawsze mogłoby być lepiej. Sex z nowym partnerem, to jak odkrywanie nieznanego lądu. Żeby się dotrzeć, trzeba czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamykam temat, już wszystko jasne! To nie dość,że podrywacz to notoryczny kłamca. Faktycznie wykorzystuje kobiety, ale sam twierdzi, że przecież nic nie obiecywał. Przyparłam go do muru, bo zdałam sobie sprawę, że szkoda czasu na takie głupoty. W końcu napisał, że nie sprostałam jego wymaganiom, że nie pasujemy do siebie i że to ja go od siebie odsunęłam, tak z dnia na dzień (dziwne). Więc mu napisałam, że życzę powodzenia w szukaniu ideału, On na to że poznał,kobietę idealną. Jest piękna i szczera (po paru godz. rozmowy, skąd on to wie?) i pewnie będzie jego. Następna biedna duszyczka dała się złapać... Dziękuje wszystkim za otwarcie mi oczu :-) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego od psychopatów latających z kwiatami i wyznaniami trzymam się z daleka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez miałam takiego kolesia, kwiaty, wyjazdy, czułe słówka... Póxniej sex i zero oddzewu... Dlatego jak widze faceta na pierwszej randce z kwiatami to spieprzam gdzie pieprz rośnie. A Jego sobie podaruj, bo na mój gust nic z tego więcej nie będzie, nabierz do tego dystansu i potraktuj jako miłą przygodę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jest pozamiatane. Dodam tylko, że wiem już co to za typ człowieka.Na pewno jest to podrywacz, ale też facet skrzywdzony w dzieciństwie, może DDA, ale na pewno niedojrzały emocjonalnie.Ocenia krytycznie siebie i innych ludzi, wymaga od nich, aby zachowywali się w sposób który z góry narzuca. Planuje każdy dzień od A do Z, odzierając własne życie z luzu, radości i spontaniczności.Stawia sobie poprzeczkę zbyt wysoko, a później doznaje uczucia porażki (sam powiedział że nic mu nie wychodzi i wszystko jest źle).Postrzega świat w dwóch kolorach: czarnym i białym, a przecież pomiędzy są jeszcze odcienie pastelowe. To widzenie na zasadzie: albo dobre, albo złe psuje mu humor i powoduje skrajny pesymizm. A do tego marzyciel, że trafi na ideał który nie istnieje. Jeżeli którakolwiek z was dziewczyny trafi na takiego popaprańca, nie bierze obrót o 180\' i ucieka czym prędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×