Czy on wróci - jak myślicie?

ale ona nie chce innego chce tego jedynego i juz. koniec kropka. wiec tak on wroci bedziecie szczesliwi az cie znowu popierdoli a ty bedziesz znowu czekac:)POWODZENIA

dzięki ja poczekam i wiem, że wygram... moje serce czuje, że on wróci, że jest blisko mnie.. od dłuższego czasu już jestem o to spokojna.. ze potrzeba tylko czasu... ja się zmienię, wyleczę, przejdę terapię on odpocznie i wróci ... odszedł ze względu na moje zachowanie nie miłość do mnie..

dziewczyno, jak mozna chciec oddac zycie za faceta ktory polecial jak pies za suka?! on ciebie traktuje jak kolo zapasowe, nie wyjdzie mu z tamta to wie ze zawsze moze do ciebie wrocic a ty robisz z siebie cholerna nieudacznice czekajac na kazdy jego gest jak dzieciak na cukierka. opanuj sie! to jakas psychoza! chrzan wrozby bo zycie to nie scenariusz w ktorym zawsze mozna cos poprawic i jesli sama tego swojego zycia nie wezmiesz za morde to zginiesz jak szara mysza a on bedzie budowal w potege swoj harem odgrywajac role biednego facecika... gdybys byla facetem zapytalabym sie ciebie czy masz jaja!

jak cie tak czytam to watpie ze wroci bo kogos z taka obsesja nie da sie kochac. gratuluje chlopakowi odwagi ze cie zostawil i uciekl na drugi koniec swiata jak najdalej od siebie

ja nie wiem, czy ta kolezanka zartuje sobie czy to jakas prowokacja? chodzi do psychologa, by sie zmienic na lepsze. by byc lepsza dla tego matola, ktory moczy fiuta wszedzie, gdzie popadnie. masz racje, lecz sie ale w wariatkowie! brzydzilabym sie z takim nawet na ulicy pokazac, a co dopiero przyjac go do sypialni!

tylko serio kaz mu sie zbadac bo nie wiadomo ile juz z tej tesknoty za toba lasek przelecial:)

po pierwsze odszedł bo byłam bluszczem i chorą osobą w stosunku do niego.. nie mógł wytrzymać, a sama miłość nie wystarczy żeby wytrzymać to po drugie nie pokazuje mu że czekam, tylko obojętnośc i zmiany, po trzecie chodzę na terapię i leczę się, będę lepsza dla niego, dla Nas, taka jak byc powinnam, po czwarte czekam ale dbam o siebie i swoje życie .. wróci do całkiem nowej, normalnej dziewczyny , innej niż wtedy..jedyne co robię to działam podświadomie wysyłam mu artykuły, linki, wplatam w rozmowy swoje zmiany, a do miesiąca pokazuje mu że się zmieniłam, nie odzywam się do niego, albo krótkie zdawkowe dwa słowa.. i wiem, ze to widzi i zrozumie, tylko teraz nie może.. nie może wrócić, nie może tamtej zostawić.. musi czekać do urlopu .. a to nie jest sprawa do załatwienia przez neta na taką odległość ..

nie no dziewczyny, skonczmy dyskusje z ta pania, bo jej kompletnie odbilo!

ale to że nie mówi o tamtej że to ukrywa, że sam wyszedł z przyjażnią i kontaktem, że chce mi pomagać, to ewidentne dowody że nie zapomniał, że mu zależy .. ukrywa przed tamtą też ma ze mną kontakt .. to też pokazuje... gdyby nic nie było .. poco by to robił ... wszystko idzie w dobrą stronę tylko potrzeba dużo czasu... ale ludzie i po latach do siebie wracają... tylko, żę mało kto naprawdę kocha i wiernie czeka na ten powrót.. bo trzeba chcieć...i być silnym

zal mi ciebie dziewucho... chociaz nie, zrobilas z siebie ofiare na sile... jestes zalosna... ja bym go kijem nie dotknela a ty kochasz... to obsesja nie milosc! on pewnie utrzymuje z toba kontakt bo pewnie szantazowalas go emocjonalnie, ze sobie cos zrobisz, itp. ja pieprze, a ja myslalam, ze tylko ja jestem glupia bo myslalam przez jakis czas ze wroci. ale bardzo ci dziekuje, dzieki tobie wiem, ze sa glupsze! to podbudowuje!

ano właśnie nie zwyzywałam go od ostatnich i kazałam się od...ode mnie .. i po tym nawiązał kontakt... zaproponował przyjaźń .. jak ja już powiedziałam koniec, dosc daj mi spokój ..

wiecie co dziewczyny, ta pani juz nas wszystkie omotala jak bluszcz. czujecie to co ja? zaczynam emocjonalnie do tego podchodzic tematu. tacy ludzie dzialaja na mnie destrukcyjnie. Spadam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dlatego po tym zdała sobie sprawę że muszę się zmienić walczyć ..że skoro on wyszedł po tym co powiedziałam z kontaktem i przyjaźnią... jednak coś w nim jest .. tylko potrzebuje czasu ..

weźcie jej nie wyzywajcie i tak jest w ciezkim stanie, po co dobijac leżącego? nawet jakbys byla bluszczem i on by cie kochal to by ciebie nie zostawil z tego powodu. koles to zwyczajny dziwkarz i nawet jak wroci to i tak po jakims czasie poleci do innej. chcesz sie z takim meczyc? i nie szukaj winy w sobie, to on dupek jest teraz z inną i z nia sypia, a ciebie ma gdzies. i wcale mu na tobie nie zalezy. jakby zalezalo to by byl teraz z tobą.

sama napisalas, ze teraz jest z inna, wiec i dupczy ta inna.

napisz jak masz na imie i ile masz lat. pomodle sie w twojej intencji, zeby ci klapki z oczu spadly :)

myślisz że kontrakt można tak sobie z dnia na dzień zerwać z dnia na dzień? i wrócić z drugiego konca świata na swój koszt?

kochaniutka, no mozna. tylko trzeba chciec. a ty masz klapki na oczach. wszyscy mowia ci, zebys olala tego patalacha, a ty wierzysz w tarota.

nie mam klapek na oczach kocham .. prawdziwie i szczerze ... od pierwszego dnia związku wiedziałam że to ten jedyny ... jeden jedyny z którym chce byc dłużej niż z kimkolwiek inny .. poprzedni związek to był maks trzy miesiące bo wiedziałam że to nie i odchodziłam ale to było to od pierwszego dnia.. i tak jest już trzeci rok

jasne poco ma zrywać jak ma go na trzy lata .. praca na ulicy nie leży, a tam go nie cenią ... przyjedzie na urlop i wtedy się wyjaśni .. co to jest trzy miesiące jeszcze ...

tam go cenią oczywiście miało być *

nie chodzi o kontrakt ale o to jak on ciebie traktuje i ze miszka teraz z inna babą. napisz wreszcie jak masz na imię, bo musze spadac.

zbędna strata bo nawet jeśli by nastapił koniec świata ..to moja miłośc nie zmieni się ani o trochę...

a co ma teraz zrobić z nią ? ... to jest drugi koniec świata ... to nie jest kwestia powiedzenia komuś no to dowidzenia wracaj sobie sama do domu.. jak chcesz ..

a moja sie zmienia- moj nowy manager siedzacy naprzeciwko- ciacho :-)

i ty mowisz salamandra że kochałaś jak po miesiącu patrzysz na innego ... :O żałosne ja teraz nawet z kumplem bym się nie spotkała bo to była by dala mnie zdrada uczuć ..

nie chcesz mi podac imienia ale i tak ci jakos pomogę

z tego co czytamn koles bedzie cie w przyszlosci traktowac jak szmate do podlogi

a co, mam sie uzalac nad soba i wyplakiwac sie do poduszki? nie maertw sie, ja to robie. ale zycie idzie do przodu i szkoda czasu na dupka. lepiej isc do kina, na impreze.

nie będzie po to chodzę do psychologa żeby być lepsza dla niego, dla siebie i dla Nas.. żeby nauczyć się nowego podejścia i szacunku dla siebie..