Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xibalba25

Czy on wróci - jak myślicie?

Polecane posty

Gość jakbym czytała
skoro kochałaś to oczywiście że musi minąć czas , to się przeżywa.. czuje,.. tęskni , płacze.. jeśli oczywiście prawdziwie się kochało a nie tylko było zkimś żebvy byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
co to za fałszywa tęsknota jak idziedz na imprezę albo bawisz się ? tzn. że kłamałaś w uczuciach, nie można się bawić gdy straciło się kogoś kto był wszystkim , to jak żałoba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
jestes stuknieta. lecz sie dalej, tylko w psychiatryku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
nawzajem .. kochałaś kogoś tracisz go i nic jak po kaczce spływa po Tobie, żyjesz , bawisz się .... to widać ile dla Ciebie znaczył..był bo był.. jest to dobrze jak nie ma to drugie dobrze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
proste- pokazuje mu to samo, co on mnie- jak wspaniale sie bez niego bawie. choc szczerze mowiac niewiele mnie juz obchodzi udowadnianie mu czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
ja też mu pokazuje, ale to tylko gra i udawanie.. bo na odległość i tak nie będzie wiedział .. ale tak naprawdę czekam i tęsknie... i nie mogłabym sie bawić.,. dla mnie odejście to jest jak żałoba.. owszem po 3,5 mięsiącach wstałam z łózka, owszem wyszłam z domu, bo musze chodzić na terapię ale nic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
no wlasnie ty tylko udajesz ze masz swoje zycie, nawet jak on wroci to cie szybciutko zostawi bo jestes i bylas bluszczem ktory nie ma nic poza nim i jak wroci to znowu zaczniesz bo w twoim zyciu nie ma nic poza nim. wielkie zero. udawaj ze sie zmienilas a daleko zajdziesz tylko sie utwierdzi w tym z enie chce byc z bluszczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
oczywiście że się zmieniłam, ale teraz po co mam coś robić jak go nie ma inie widzi .. przy nim to co innego.. teraz nie muszę nic robić bo i po co i dla kogo .. wystarczy że mu mówię i on wie, że jest inaczej a przez neta i tak się o tym nie dowie.. wiem, co było nie tak wiem, jak teraz postępować po to chodzę do psychologa dla Niego ale jego teraz nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
udajesz ze sie zmienilas a nie zmienilas sie. poczytaj co piszesz jak piszesz, to jest chore, on jest twoim swiatem. i pomijajca twoja wiare w jego powrot, to nie da sie udawac ze sie zmienilas, wroci i bedziesz miesiac fajna moze a potem znowu taka sam. bo zmienic sie trzeba a nie udawac jak to teraz jestem fajan zeby on wrocil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
jak wróci wtedy będę miała dla kogo i po co a teraz po co tylko dla neigo warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale odbiegłyście od...
głównego tematu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xibalba25
Faktycznie, jakoś się rozrósł temat, który miał być tylko moim prostym zapytaniem... : ) Do dziewczyny o nicku słuchaj - dzięki za to, co napisałaś ; ) Myślę,że w dużym stopniu trafiłaś... niestety.... Ingga, co u Ciebie? Może ktoś jeszcze zechce się wypowiedzieć odnośnie głównego (mojego :)) wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myśle ze
deptanie uczuć, nowy związek na szybko = chęć zapomnienia na sile, a nie przestania kochać kogoś ... to jest dobre ale na krótko metę wg mnie maks do roku i spadną mu różowe okulary i zatęskni za Toba... i tym co było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te powroty
i rozstania... nie ma recepty.. ale jeśli sie kocha, to się juz będzie kochało i to zawsze gdzies w człowieku będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xibalba25
Halo, bywa tu ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
ja jestem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xibalba25
Staram się nie myśleć,ale nie mogę, więc przewertowuję forum w poszukiwaniu jakichś optymistycznych myśli... Piszcie jeszcze jeśli możecie coś dopowiedzieć do mojej historii... Albo jak znacie - już z perspektywy czasu - jakieś szczęśliwie rozwiązane historie związków, które się rozpadły, chociaż wydawało się,że będą już do końca życia... Proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
Xibalba, tylko nie sluchaj tej pani, ktora jest nawiedzona. ja tez przechodze przez rozstanie, jest mi ciezko, ale nie ma co czekac na to, ze dupek wroci, a tym bardziej prosic sie o milosc. kino, imprezka, nowi znajomi. no i seksowny manager siedzacy naprzeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra smaa jest nawiedzon
bo nie kochała prawdziwie dlateog teraz może sie bawić a powinna cierpiec czlowiek ktory kocha musi cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tu nie wchodze bo tu ludzie wyzywaja... i sie wyrzywaja ... daj spokoj X...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ja myśle ze deptanie uczuć, nowy związek na szybko = chęć zapomnienia na sile, a nie przestania kochać kogoś ... to jest dobre ale na krótko metę wg mnie maks do roku i spadną mu różowe okulary i zatęskni za Toba... i tym co było " - zgadzam sie z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie to... ze zaczelam zyc jak czlowiek, myslec glowa racjinalnie... usmiechac sie nie z musu a z checi.... a w sercu on jest... i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mowiac szczerze to mi sie juz znudzilo snucie domysłów na temat tego co on mysli, on doskonale wie co ja mysle i czuje... wiec jesli mu na serio bedzie zalezec to sie odezwie a jak nie, to ja w końcu zapomnę...musze zyc bo mam plany na swoja przyszlosc... i mimo tego ze mi b zle ze mozliwe z nim ich nie spelnie to zyc musze :( ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tesknic to tesknie, brakuje mi go... to fakt :( :( ale jak juz ktos napsiał do milosci nie da sie nikogo zmusic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
a ja wciąż czekam i będę czekać i wiem że on wróci .. bo zdeptanie uczuć na siłę i tworzenie czegoś nowego to krótka meta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demis
ehhh ja bylam w podobnej sytuacji, tyle ze do mnie wrocil. niby jest dobrze, ale jednak stare bledy daja o sobie znac;/ hmm ingga, tak wlasciwie dlaczego nie jestescie razem?? widac, ze Ci zalezy wiec walcz. Mi sie oplacilo. Macie ze soba kontakt?? niue pozwol mu odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja walczylam... naprawde podjelam walke ! i teraz czekam... spokojnie czekam .... mam nadzeje ze On do mnie wroci... ze zrozumie ze cos nas laczylo... kontakt mamy taki ze widzimy sie jak sie mijamy na ulicy, albo widzimy sie na gg... a Ty jak dlugo czekalas, co zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
ja walczyłam 3 miesiące.. były nerwy, obrzucanie się błotem,. mnóstwa emocji .. potem odpuściłam.. wtedy on zaproponował przyjaźń .. a teraz milczał miesiąc ale wczoraj znów pisał na skype .. czuje że będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demis
ojjj czekalam dosc dlugo, prawie rok... z tym ze mielismy ciagly kontakt, mieszkamy blisko siebie. Powrot przebiegal fazami, byly lepsze i gorsze chwile... problemem byla dziewczyna, ktora pojawila sie w jego zyciu. Jednak nie poddalam sie i teraz jestem z nim:) a Twoj kogos ma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
ja czekam już 7 miesiąc... tyle,że mój jest na drugi końcu świata z inną :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×