Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepewna siebie jaA

Zadzwonili do mnie z agencji modelek, stad pytanie

Polecane posty

Gość Niepewna siebie jaA

Zawsze strasznie narzekałam na swój wygląd, wrecz pałałam do siebie obrzydzeniem, mimo zapewnien otoczenia ze jestem naprawde ładna. Chodze do psychologa, i juz jest lepiej, bo czesciej wychodzę z domu (kiedys nie wychodziłam, twierdzac ze nie chce straszyc innych). Wiem ze to na podłożu psychicznym. W zeszłym roku mój najlepszy przyjaciel wysłał moje zdjecia (takie normalne, nie mam zadnych profesjonalnych, wogóle zdjec mam mało bo zawsze uciekam jak je robia) do agencji modelek. Chciał mi pokazac ze na pewno sie odezwa. Ja go wysmiałam, no ale zadzwonili! Raz, drugi, trzeci... miałam pojawic sie w warszawie, wiec oczywista wymówka było ze za daleko. No ale po roku zadzwonili chyba 8 raz, ze jutro jest casting w moim miescie. A mi ręce opadły. Z jednej strony tak bym chciała... ale z drugiej kiedy kobieta do mnie mówiła ze mam przyjsc, miałam ochote ja wysmiac. Przeciez jak ja tam przyjde to na mnie spojrza z politowaniem... Chyba cos im sie pomyliło... A jak usłyszałam ze mam zabrac kostium kapielowy myslałam ze sie popłacze. Mysle w lepszych momentach, ze cos moze we mnie jest. Ale zasadniczo mysle ze sie na to nie odwaze, na pewno nie, i juz do starosci tak bede siedziec i sie mazac ze jestem, brzydka. Mam wrazenie ze zarty sobie ze mnie robią i jest mi wstyd, chociaz sama nie wiem czemu i za co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna siebie jaA
No i pytanie. Poszłybyście? Ryzykując ze tam sie poryczycie, ze wrócicie roztrzesione z jeszcze gorsza samoocena? Chciałabym to zrobic, jako wreszcie cos szalonego w moim nudnym zyciu. Ale nie potrafie sie przełamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci zazdroszczę....
Ty przynajmniej jesteś ładna bo wielu ludzi Ci to mówiło, a na mnie to tylko machają ręką ze zrezygnowaniem. I kto przegrał życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze idz
Cos w koncu Cie zmusi do uwierzenia, ze dobrze wygladasz. Bez kontaktu z ludzmi byloby to trudne. Nastaw sie, ze idziesz ot, tak dla jaj i chcesz miec z tego fun i przgode. Co Ci szkodzi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymczasowa
idź - no pewnie że idź nie mysl że Cie wysmieją - zresztą chcby nawet swiat sie od tego nie zawali :) głowa do góry!!! a skoro dzwonili do Ciebie 8 raz znaczy że naprawde im na Tobie dziewczyno zalezy pakuj stroj - a ode mnie masz kopniaka na szczescie - wiecej wiary w siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżyc_
walnij kielicha i idź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżyc_
Nie no z tym kielichem to żartowałem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna siebie jaA
Szkodzi, oj szkodzi... po terapi z psychologiem, leków na depresje od psychiatry nastapiła mała poprawa. Duza w tym zasługa mojego faceta, on mnie strasznie podbudowuje. Zazdroszcze po prostu innym jakies takiej lekkosci bytu, ja nie potrafie tam pojsc dla zabawy, bo z jednej strony niby powinno mnie to podbudowac ze tyle do mnie dzwonia, ale z drugiej boje sie po tej całej pracy nad soba i swoim mysleniem ze ktos mnie bedzie oceniał, a ja sie tym potem przejme i załamie. Denerwuje mnie jak ktos mi mówi ze uroda pomaga w zyciu. Moze innym. Ja jestem platynową blondynka, typ urody taki troche a la Tamara Arciuch, czyli suczy wredny wyraz twarzy (zeby wam to jakoś uzmysłowic jak wygladam, bo zdjecia nie wstawie za zadne skarby swiata). I tak tez mnie traktuja, jako pewna siebie, czasami wyniosła kobiete, ludzie sie odsuwaja bo twierdza ze ja napewno mam całe grono znajomych. A ja potem wracam do domu i jestem jak mała bezradna dziewczynka, nigdzie nie wychodze, mam jedna przyjaciółke. Facetów tez wokół mnie nie ma, bo sie mnie boją. Uwazaja ze zaraz dam im kosza, czy nie wiem co. A mi sie chce płakac, bo wiecznie sama siebie pytam za co to, gdybym rzeczywiscie czuła sie atrakcyjna... a ja sie tak nie czuje, i mam zero znajomosci przez mylace zewnetrze. No i chciałabym sie wreszcie przełamac, pójsc tam dla zabawy. Ale ja tak nie potrafie, traktuje sie strasznie serio i cały czas pograzam w jakiejs beznadzieji. Juz mnie wszystko boli. Nawet jak jakas laska napisze na kafe ze dziewczyna powyzej 170 to facet, nie to dotyka osobiscie. Zreszta kafe zaczyna mnie uzalezniac chyba, z braku innych zajec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna siebie jaA
No i pewnie zaraz mi sie dostanie ze nie szanuje tego co mam. Nie wiem czy możecie to zrozumiec. U mnie jest wszystko na opak. Czuje sie inna, odrzucona, zamykam sie w sobie, w sumie chciałabym tam pójść zeby sie przełamac, pokazac sobie ze mam dystans do siebie, ze to wszystko juz za mna. Ale nie potrafie, cały czas mam w głowie podstawówke i kolezanki wysmiewające mnie ze jestem grubym kujonem. Mineło tyle lat, tyle przeszłam od tamtej pory, wiem co to prwdziwe zycie i prawdziwe problemy, ale przez nie przejsc dałam rade, a ze zwykla samoocena nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za maruda
Wiem, co Ci jest. Jesteś po prostu marudną, rozbestwioną dziewuchą bez realnych problemów, a te które sobie wkręcasz CHCESZ mieć, bo to taaaakie fajne, jak się ludzie nad Tobą litują i użalają. Potrzebujesz kopa w dupę, a nie psychologa. Wyjdź może z domu i się rozejrzyj. Ludzie chorują, nie starcza im do pierwszego, zmagają się z niepełnosprawnością. To są prawdziwe problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze:) gdybym miała \"warunki wzrostowe\" to latałabym od castingu do castingu:) a jak sie wstydzisz albo boisz oceny to idź tam z chłopakiem, on cię wesprze i pomoze:) wykorzystaj szanse, to jakis plec Boży, skoro casting jest akurat w twoim mieście, a agencja nie daje za wygraną powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niepewna siebie - idź! naprawdę. Weź ze sobą swojego faceta, żebyś sama nie szła, idź, może jak porobią Ci profesjonalne zdjęcia, to uwierzysz w swoją urodę. A ludzie? Staraj się jak najczęściej uśmiechać do nich. Wtedy nawet najwredniejsza "sucz" z wyglądu staje sie sympatyczna dla otoczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna siebie jaA
Kopa w dupe to ja juz nie raz dostałam. Z domu wyprowadziłam sie w wieku 16 lat bo ojciec sie nad nami znecał. Potem przeprowadzki od mieszkania do mieszkania. Praca w Tesco i 2 razy podejmowane i rzucane studia. Teraz z chłopakiem wychowuje jego syna z poprzedniego związku, niepełnosprawnego zreszta. A mam 21 lat. Nie chce litości, myslałam tylko ze sa tu dziewczyny z podobnym problemem, które mi cos poradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna siebie jaA
Ano własnie, nie potrafie. Potrafiłam od 15 roku zycia góry przenosić, a teraz nie moge po prostu spojrzec w lustro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna siebie jaA
Dziękuje wszystkim życzliwym osobom:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas wziąć się w garść i przestać użalac się nad sobą. Zależy Ci to idź na ten casting, jeżeli Ci nie zależy przestań o tym mysleć. Jeżeli już pójdziesz na casting, nie nastawiaj się na to ze zostaniesz wybrana. z doświadczenia wiem ze nie warto. lepiej być przygotowanym na najgorsze. Ważna rzeczą jest także to czy będziesz miała czas na tą pracę. pamiętaj ze modelki prawie każdą wolną chwilę spędzają w agencji, często są wyjazdy do innych miast na pokazy a także w roki hostess. Czy będziesz miałam na to czas? czyjesteś gotowa poświęcic życie prywatne? Oczywiście możesz być zatrudniona tylko na poł etatu, wtedy moj wyklad nabiera innego wyglądu. Bardzo ważna sprawą jest także akceptacja bliskiej nam osoby. np jeżeli Twoj mężczyzna nie chce abyś została modelką, zastanów się co jest dla Ciebie ważniejsze i na czym Ci bardziej zależy. Wiem co mówię, przez pewien czas byłam zatrudniona w agencji, wymagano ode mnie poświęcania czasu i bycia na sesji kiedy sobie tylko zapragną. na szczęscie potem zmieniłam warunki ale to nie zastopowało niektórych komentarzy, np przy reklamie bielizny :O oczywiście nie można brac sobie pewnych rzeczy do serca ale to nie jest miłe kiedy ktoś ocenia Cię jak prostytutkę zarabiającą na życie pokazywaniem ciała. ogółem -> praca ciekawa, mozna poznać wiele znanych ludzi (np na bankietach Polsatu ;) ), pieniążki także nie małe. wadą jest brak wolnego czasu, pełne poświęcenie sie agencji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymczasowa
wiem ze taka pewność siebie jaką mam teraz przychodzi z czasem kiedys tez bylam strasznie zakompleksioną osoba wcale nie uwazam siebie za ładna osobę - tak jak czujesz tez Ty miałam problemy z nawiazywaniem znajomości ale lubie ludzi i jakos z czasem udało sie Tamara Arciuch - de facto gra wredne suki zazwyczaj ale generalnie jest bardzo ladna :) i naprawde nie trzeba byc ładnym - wystarczy sie usmiechnąć =>wiem bo w moim przypadku zadziałało masz racje że to co w głowie siedzi naprawde bardzo przeszkadza - mnie sie czesto pojawiaja różne durnowate myśłi "co ja powiedzialam, jak wygladam..." - ale nie mam czasu sie nad nimi zastanawiac dużo juz przeszlaś jak na tak młody wiek - jak miałam 12 lat wydawało mi sie że jestem strasznie dorosła :) ale bardzo pasuje tu stwierdze nie Ks. Twardowskiego : SPIESZMY SIE KOCHAC LUDZI TAK SZYBKO ODCHODZĄ !!! STRASZNIE mi smutno że zyjemy tak krótko i sami sobie czesto te zycie komplikujemy dlatego jeszcze raz powtarzam NIE MARNUJ ZYCIA - KORZYSTAJ PÓKI MOZESZ - CIAŁO ŁADNE KIEDYS PRZEMINIE I CO WTEDY ZOSTANIE?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×