Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Śmierć85

Czy serce twardnieje?

Polecane posty

Czy to serce twardnieje, czy nauka nie idzie w las, i wygrywa doświadczenie? Z rostania na rostanie, coraz lepiej reaguje, słysze czesto że ja nie kochałem, bo moja reakcja jest bez emocji. Ale fakt jest jeden, 3 razy się schodziłem i trzy razy sie rostawałem z jedną. Więc, jak tu walczyć o nią? Kiedy wszelka wiara w ten związek wemnie wygasła. Coś zostało, coś w sercu boli, ale czas leci, czas leczy. Myśle że wygrywa wmnie chęć życia, chęć odbicia się od dna. Kocham walczyć, i stawiać czoła wyzwanią. Albo serce moje stwardniało, albo wyciągniete wnioski i doświadczenie wygrało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz
moje też. a myślałam że nigdy tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś w tym jest... reagujesz na to za każdym razem łagodniej, co nie znaczy ze nie boli, bo boli cholernie.... tylko, ze nie masz już siły mysleć o tym non stop, zastanawiać sie dlaczego i jak to naprawić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twardnieje. To chyba rodzaj samoobrony organizmu przed unicestwieniem. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt każde rostanie boli, ale serce już nie reaguje emocjonalnie. W końcu nie pierwszy raz było trzeba układac życie od nowa.Racja jest zmeczenie, i czasami mimo ze te rostanie boli, to z drugiej strony jest ulgą że to już koniec, że mozna zacząć na nowo już układac życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka 25
odkochałes sie po prostu. to przyzwyczajenie to "cos" co zostało a nie milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy się od kochałem? Nie, ale zmęczony tak. Czasami mamy już tak że rozum wygrywa nad sercem, bo poprostu jesteśmy zmęczeni. A co do mojego nika, coż długo by pisać dlaczego taki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viola z pola
widocznie to nie ta jedyna, znajdz druga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy temat,myślę ze pod wpływem przeżyć uodparniamy sie stajemy mniej wrażliwi,ale czasami nie można patrzeć spokojnie na cierpienie ludzkie ,bezmiar głupoty i bestialstwa ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Pfff. Schodzenie sie i rozchodzenie z jedną babą czym tu się przejmować. :o Masz praktykę :P. Poczekaj aż poznasz jakąs nową sarenkę, którą się zachłyśniesz, a później zostaniesz. Jak sie kocha zawsze boli tak samo. Tylko z upływem czasu i wzrostem doświadczenia człek robi z siebie mniejszego idiotę :P Tak, tak. Wieta - jedni piją, inni placza teatralnie wszystkim w około. Z czasem człowiek juz tylko milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Sorka - "a poźniej się z nią rozstaniesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio rozmawiałem z moją ex. Jednak, to zaczyna poprostu rozum działać, uczucia nie musza sie zmieniac, ale powstały w naszych sercach system obronny pozwala, na odpowiednie zachowanie i przyswojenie sobie nowych warunkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w chuja mie pojebańcu
cmoknij, ale nick, odjeebało ci fiucie na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty juz dzwno prawdopodobnie nie kochasz, tylko sie przyzwyczaiłes, ludzie czesto uzaleznienie i przyzwyczajenie mylą z miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie chodzi o to że nie kocham, to nie było przyzwyczajenie, ale miłość mozę wymaga, poswieceń ale nie ofiar, sorry, przy takiej mętnej atmosferze, miłośc czasami jest bezradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko zamiast śmiecić topik idź spać, cycka od mamy poduldaj, a nie udawaj herosa, mały człowieczku. To ostatni post do Ciebie bo na takie gu... nie mam zamiaru zwracać uwagi, ale mimo wszystko dziękuje ze podnosisz topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁZAWIĄCA
a ja myslę ,że skoro tyle razy się próbowało to juz sie po prostu nie chce więcej ,gdzieś zawsze jest znak stop!!!!!!!ty właśnie wjechałeś na takie skrzyzowanie,podobnie jak ja i tylko nakaz jazdy w jednym kierunku-do przodu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snowfot
ja u siebie zauwazyłam jakies dziwne zobojetnienie a przede wszystkim my twarsniejemy ja stwardniałam bardzo bo dużo dostałam po tyłku oj bardzo!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Stwardnienie to całkowite wyzbycie się litości dla siebie i dla innych, wy się tylko emocjonalnie otorbiacie, moi kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja nakaz jazdy w jednym kierunku do przodu. Zmęczenie daje o sobie znać, w pewnym momęcie widać że coś jest nie tak, ze ten związek, zamienia sie w jakieś roszczenia, kłótnie o byle co, itd Lub wyciąganie starych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł, teraz zależy o jakim stwardnieniu, mowa, ja zawsze, na bazie swojich błedów, pomagam innym, się zbierać. Twarde serce, nie oznacza zamkniętego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mówiąc o otorbieniu mam na myśli strach, który otacza człeka i nie pozwala mu nawiązać zdrowych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc chodzi Tobie o to, ze przez to, można sie izolowac od innych, lub bać sie nowych znajomości, lub z dystansem podchodzić do nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno powiedzieć..
Jaka jest u Ciebie sytuacja ale ja myślę że o miłość zawsze trzeba walczyć bo choć byś uciekł na koniec świata to nie uciekniesz przed samym sobą :(( Trzeba nauczyć się walczyć z problemami nie przed nimi uciekać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestę otwarty, ale nie teraz trochę czasu muis uplynąć, bo jednak ją kochałem. Ale wierze w nowe uczucie. wiem przed milością sie nie ucieka, ale czasami nie wolno jej nadmiernie gonić :) Czasami warto poczekac i sobie poukladac pewne sprawy w glowie i w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śledzę
Panie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×