Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak pozbyć się...

jak się pozbyć natręta

Polecane posty

Gość jak pozbyć się...

mam 20 lat. od pewnego czasu interesuje się mną facet , którym ja sama nie jestem zainteresowana. nie powiedział mi wprost ale widzę po jego zachowaniu. właściwie to gdyby powiedział mi prosto w oczy czego ode mnie chce, po prostu odmówiłabym, a tak, muszę sie z nim męczyc:( niestety należy do jednej z grup moich znajomych więc chcąc nie chcąc muszę z nim przebywać. włazi z butami w moje zycie, próbuje sie o mnie troszczyć, a gdy pokazałam bardzo wyraźne zdystansowanie, wymyślił sobie ze udaję twarda ale to nic, on się mną zaopiekuje, stwierdził ze mogę byc sobą i nie muszę udawac mocnej kobiety (!!!) powiedziałam mu wyraznie ze dziękuję ale nie chcę by się do mnie zwracał słodkimi zdrobnieniami i nie chcę jego troski, na co on ze będzie, bo ponoć ja tego potrzebuję (!!!) powiedziałam, ze nie potrzebuję a on ze będzie tak do mnie mowił, normalnie niereformowalny gość! Najgorsze jest to, ze on w kontaktach z innymi ludzmi duzo o mnie mówi i zawsze stara się postawic w takiej sytuacji by myśleli, ze jestem jego dziewczyną! opowiada, ze ze mną gdzies był itp nigdzie sie z nim oczywiscie nie umawiam ale czasem zdarzy się ze znajdzie się wsród znajomych z którymi gdzies wychodzę.. co ja mam robic? mam Kogos innego na oku i boję się, ze ten Ktos pomysli ze jestem juz zajeta przez tego natręta... nie wiem juz co zrobić żeby dał sobie spokój . dodam jeszcze , ze nie chce sie go pozbywac w ten sposób, zeby udawacze kogos mam albo brzydko się ubrac albo pokazac z nieumytymi włosami itp- bo nie mam zamiaru się w ten sposób poniżać.. zreszta niestety widział mnie juz w niejednej sytuacji, ca co dzień nie stroję sie i prawie nie maluję i jakos go to nie zniechęciło :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4rewye
moze po prostu sie intensywniej zakreć koło tego, którego masz na oku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pozbyć się...
ale obawiam się, ze ten mnie nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze Ci współczuję
Ja miałam podobnie. Miałam tylko ten komfort, że nie pracowaliśmy raem, tylko mieszkaliśmy w tym samym mieście. Zmieniłam nr telefonu, nr GG. Był czas, że zaczynałam się go bać. Cały czas twierdził, że go potrzebuję, itp., itd. Powiedział, że mam okaleczoną psychikę i że kiedyś jeszcze będziemy razem, że kiedyś zrozumiem swój błąd. W życiu nie spotkałam tak porytego faceta! Ja go ignorowałam, nie zauważałam, nie odpowiadałam na wiadomości od niego. Na razie mam spokój z nim od świąt. Nie wiem co mam Ci doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pozbyć się...
ja z nim na szczescie nie pracuje, jeastem "ucząca sie" a on jest po prostu znajomym. raczej to nie człowiek tego typu żeby się go bać, ale wkurza mnie to ze on wszystkim o mnie rozpowiada ze gdzies był tam gdzie ja itp. nie chcę by ludzie mnie z nim łączyli. na nieszczęście kilku moich przyjaciół bardzo go lubi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktuj go jak powietrze
nie widź, nie słysz, nie odzywaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze Ci współczuję
Ten "mój" to też poważana osobistość. Na pierwszy rzut oka facet-marzenie. Ale przy bliższym poznaniu traci. Czułam się osaczona. Chciał decydować o wszystkim, chciał znać każdy mój krok. Zawsze byłam niezależna i taka nadopiekuńczość poprostu doprowadzała mnie od szewskiej pasji. Dla mnie to chory człowiek poprostu. Mam nadzieję, że nasze drogi już się nigdy nie skrzyżują. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pozbyć się...
"mój" adorator jest na szczescie dosc niegrozny. jednak pomyslcie, jakie to wkurzające gdy kręci się koło mnie taki i odstrasza innych facetow. boję się ze odstraszy tego, który mi się podoba.. juz mi sie zdażylo ze chciał mi niby momóc poprawić guzik na kurtce, który się o coś zahaczył..i dotknął dłonią mojej piersi!! az mnie zamurowało. zrobił to celowo grr!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pozbyć się...
miało być "zdaRZyło", przepraszam, nie wiem jak to się stało:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejot
pomyśl, że ten który ci się podoba też tak może myśleć o tobie....miło ? widocznie mu zależy, to walczy......A czy to, że tobie się nie podoba to znaczy , że nie należy mu się szacunek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec z tym
najpierw płaczecie, że faceci się nie starają, jak to robią to źle bo inny ci się podoba...itd.... same zacznijcie podrywać to docenicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę ....
Jak tępy trzeba mieć łeb, żeby nie zrozumieć, że nachalność i nadskakiwanie odnoszą odwrotny skutek do zamierzonego ?? Niektórzy faceci to bezmózgi totalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem jak to zrobic
Musisz go zaczac totalnie olewac i rozmawiac tylko tyle na ile jest to konieczne ze wzgledu na prace itp. We wszystkich innych sytuacjach ignoruj go: np. on sie bedzie cos Ciebie pytal to nie odpowiadaj, bedzie cos opowiadal to nie lap z nim kontaktu wzrokowego tylko udawaj ze wogole Ciebie nie interesuje co on ma do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pozbyć się...
tak, ale ja temu który mi się podoba się nie narzucam w zaden sposób, kumplujemy się i tyle. a mój adorator niestety nie potrafi zrozumieć "nie" daje mi na siłę jakies prezenty, czasem są to jego używane rzeczy.. cały czas twierdzi, ze ja potrzebuję jego. aż mnie ciarki przechodzą gdy pomyślę o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pozbyć się...
aha, i nie okazuję mu barku szacunku, jak mi ktoś wyżej zarzucił. potrafię spokojnie rozwiązac taki problem gdy się komus podobam, bo podobam się wielu facetom i niejednemu musiałam kulturalnie odmówic. ale ten nie gra fair, nie rozumie odmowy, jakby zastawiał sieć na mnie. w takiej sytuacji potrzebowałam rady bardziej doswiadczonych:) jasne, ze mogę mu wygarnąc w twarz co o tym myslę ale nie chcę ranic człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo tak
czasami nie ma innego wyjścia, tylko trzeba powiedzieć prosto z mostu i dobitnie czego sobie nie życzysz ... ... może poskutkuje (choć wątpię) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×