Nie ufam lasce, która miała chłopaka, bo nawet jak z nim nie spała to...

"razem walczymy o to by pozostać czystymi az do ślubu który już niedługo. jest ciężko bo przecież pociągu seksualnego nie da sie wyłaczyć..." Jednak z ciekawości zapytam: Jeśli nie da sie wyłączyć, to musi znajdować jakieś ujście. Jeśli nie pornosy ani petting z finałem, to co? Którędy sie wydostaje ta czysta żółć, którą podkoloryzowany jest twój post? Nie potępiam, nie zazdroszczę. Współczuję poczucia wyższości, które wynika z niczego.

masz racje. on tylko szuka dziewicy dla samego faktu ze to dziewica.on ise bardziej wstydzi ze wypadnie na gorszego niz wczesniejszy ewantualny partner kobiety

to ten chlopaczek [ bo nie mozna nazwac go mezczyzną gdyz jak widac nim nie jest ! ] jest z tego typu chłopcow, ktorzy jeszcze nie dojrzeli, a i tak w przyszlosci beda miec zonę, ktora miala innego partnera w zyciu. chłoptasiu, to ludzka rzecz, ze kiedy ludzie sie zakochaja w sobie, kochają sie. ludzka sprawa !! ale Ty cos czuję, nie masz powodzenia, mało ktora zwraca na Ciebie uwagę. a Ty do tego szukasz ksiezniczki z bajki. poza tym sa inne wazniejsze rzeczy : np charakter , chemia i to czy zaiskrzy. kazda dziewczyne ktora spotkasz na swojej drodze i ktora Ci sie spodoba bedziesz zadawal jej pierwsze pytanie \"jestes dziewica?\" ps 16stki to jeszcze dzieci, chyba nie chcial bys uprawiac seksu z dzieckiem :o smieszny jestes.

"na marginesie to żadna dziewczyna czysta jak łza nie bedzie chciała nawet patrzeć na faceta który: - ogląda pornole," 99% oglada porno :o

Dla ścisłości - tylko częśc z tych co oglądają, ma odwage sie do tego przyznać, choćby anonimowo publicznie w necie, nie mówiąc o poinformowaniu o tym partnera. I co? I nic. Nawet czysta łza jest słona. Inaczej by nie miała smaku:)

nie moge uwierzyć że niektórzy ludzie sa tak ograniczeni...ja wcale nie uwazam sie za kogoś lepszego z czego taki wniosek? oceniam tylko wypowiedzi Przema. rozumiem ze wy nigdy niczego nie oceniacie. jestem katoliczka, kieruje sie pewnuymi zasadami których niektórzy na pewno nie wyznają , nie rozumieją etc...no idobra- wasza sprawa tylko ze ja nie muszę sprawiać by coś ze mnie "uchodziło" tylko zwierzeta nie umia opanować swego pożadania. Aże ludzie maja coś ze zwierzat - inna sprawa ...:) nie rozumiem jaka żółc? uwazam sie za bardzo szczesliwa osobe bo żyje tak jak chce, w moim poście do Przema opisałam jedynie swoje rozczarowanie jego egoistyczna postawa wobec dziewczyn. jesli ktoś bierze to zbyt do siebie...najwyraźniej sam czuję jakąs "zółć"... :) a co do facetów i oglądania pornosów znam wielu gości którzy nie oglada wogóle, bądź porzucili to zajecie...niektórzy zreszta z niemałym wysiłkiem bo to przecież wciaga jak nałóg. tylko trzeba wiedziec gdzie takich szukac. zreszta ludzie zazwyczaj obracają sie w towarzystwie podobnym w pewien sposób do nich samych

? przeciez wymaga od innych tego co od siebie, masturbacja i ogladanie pornografi u dziewczyny mu nie przeszkadza?

Nie boję się porównania, mam świadomość, że jestem prawiczkiem i dziewczyna to jakoś zrozumie, że potrzebuję czasu i troszkę nauki. Mam jeszcze jakaś wiarę w ludzi. Nie mam zawyżonego mniemania o sobie, jestem raczej niepewny siebie. O nikim zdania nie zawyżam. Nie jestem nastawiony na branie, jakbym kochał dziewczynę to byłbym w stanie wszystko zrobić. Nie traktuję kobiet przedmiotowo, byłbym w stanie nawet do ślubu poczekać, jeśli by była dziewicą (ale prawdziwą, a nie jakaś "wtórną dziewicą", co sama zbłądziła, a teraz innych poucza). Jeśli będę miał żonę, która wcześniej miała innego partnera w życiu, a ja nie będę miał przed nią innej kobiety, to będzie to dla mnie osobistą tragedią i porażką. Nigdy jej tego nie powiem, żeby jej nie zranić, ale będzie mnie to dusić jak cholera. Najgorsze jest to, że wy dziewczyny, popełniacie błędy, a my się potem w was zakochujemy i przez waszą przeszłość wszystko nam się wali. Ile razy było tak, że podobała mi się dziewczyna, o której wiedziałem, że nie była dziewicą i na dzień dobry z tym dawałem sobie spokój, starałem się to wyrzucić z siebie

Dodam, że z seksem czekam na prawdziwą miłość, nie mam na niego specjalnego parcia, i przez to tracę, bo dziewczyny przez ten czas w celibacie nie żyją i skutkiem tego może być, że zakocham się w dziewczynie co miała wielu partnerów. Dla kogo ja mam się szanować? Dla takiej? Mam na nią czekać, a ona się tylko będzie naśmiewała, że jestem prawiczkiem. Porównania się nie boję, a jak jakaś mnie skreśli i odrzuci, tylko dlatego, że jestem prawiczkiem, to płakać nie będę i jej powiem, że to dobrze, bo ja też nie chciałbym być z dziewczyną, która nie jest dziewicą, więc vice versa

[O nikim zdania nie zaniżam]korekta

Głupi jesteś czy tylko nienormalny? Ja mam 24 lata, chłopaka 26 i też czekamy do ślubu. I jakoś wielkiego halo nie robię. Nie robię też z siebie bohaterki, jak Ty, Święty Jacenty od Siedmiu Boleści. Kocham mojego chłopaka. Jest prawiczkiem i super. Gdyby nie był - kchałabym go tak samo.

Wam kobietom, łatwiej akceptować przeszłość faceta

Nie robię z siebie bohatera, ale boli mnie strasznie, że podobają mi się przeważnie dziewczyny, które już seks z kimś uprawiały

Czyli co? Jeśli spotkasz chodzący ideał, ale nie-dziewicę (bo np zbłądziła, chwila słabości, pomyłka) to będzie ona gorsza niż pusta pannica, ale dziewica?

A niby dlaczego nam kobietom miałoby być łatwiej to akceptować? Skąd takie dogłębne informacje o psychice kobiet?

19:22 poziomkowy-sorbet to ten chlopaczek [ bo nie mozna nazwac go mezczyzną gdyz jak widac nim nie jest ! ] jest z tego typu chłopcow, ktorzy jeszcze nie dojrzeli, a i tak w przyszlosci beda miec zonę, ktora miala innego partnera w zyciu. Taka sytuacja nie byłaby zła, ale pod warunkiem, że jeśli ona by wcześniej miała innego partnera, to ja też bym miał inną partnerkę. A nie tak, że ja czekam na tą jedyną, a dla tej jedynej już jedynym nie będę, tylko kolejnym i jednym z wielu

Jeśli dla faceta dziewictwo kobiety jest często zaletą, nawet jeśli on nie jest prawiczkiem, to cnota u faceta jest często dla kobiety wręcz śmieszna i jest powodem do wyśmiewania się

Jak rany. Ja - dziewica - nie mogę pojąć jakie to ma znaczenie. Serio.

Przemol, ja Cię przepraszam, ale nic nie wiesz o kobietach. Mi serce stopniało jak wosk kiedy się dowiedziałam, że mój obecny chłopak chciał czekać na tę jedyną. ale powtarzam - gdyby już nie był prawiczkiem - trudno. nie poszłabym się otruć.

Może i bym kochał to nie dziewicę, ale strasznie by mnie jej przeszłość bolała, męczyło by mnie to, że nie byłbym tym pierwszym, że czekałem na tą jedyną, a dla niej nie byłbym jedynym, że ona się wyszalała, że to ona by mnie uczyła seksu i pewnie w nim dominowała, że mało męsko bym się przy niej czuł. Szczerze mówiąc to może lepiej się puścić z przypadkową dziewczyną, albo iść do agencji, wbrew własnym zasadom, przynajmniej nie będę miał żalu do mojej przyszłej ukochanej (jeśli będę ją miał), jeśli ona nie będzie dziewicą, wtedy jej przeszłość już mnie boleć nie będzie

Abbanita - a Twoim zdaniem warto czekać na tą jedyną, nawet jeśli nie będę dla niej pierwszym? Bo podejrzewam, że jeśli ona by nie była dziewicą, to moja cnota mogłaby być tylko dla niej problemem i niewygodną sytuacją

o maj gad...teraz wiem ze Ty to Ty ,bez obrazy ale na jakiego chuja zakladasz non stop te same tematy i to samo pierdolisz?zeby sobie ulzyc czy co?

Wiesz co - po tym tekście z agencją straciłam do Ciebie CAŁY szacunek. Nie dlatego że mam inne poglądy. Mam podobnee. Dlatego, że na moje oko jesteś egoista. Gwoli wyjaśnienia - nie miałabym nic przeciwko chłopakowi, który już spał z inną. trudno. Stało się. Ale takiego, który poleciał rozdziewiczyć się do agencji kopnęłabym w dooopsko. Nogą obutą w szpilkę.

Zauroczyłem się ostatnio w dziewczynie, która miała kilku partnerów i nie wiem co z tym fantem zrobić, jestem rozbity, utrudnia mi to życie i czuję się bezradny

Odpowiadam na Twoje pytanie. Warto czekać. Oczywiście. Miłośc ma to do siebie, że wybacza. A więc potrafi wybaczyć też przeszłość.

Nie poleciałbym do agencji, ale czasem w chwilach załamki, mam taką myśl, że już nie mam na kogo czekać, że i tak pewnie trafię na dziewczynę z przeszłością, że nie mam dla kogo się szanować itp.

A warto też czekać na tą jedyną, jeśli ta dziewczyna miała kilku partnerów i ma inne podejście do seksu niż ja?

Olej fakt, że miała kogoś. To nieważne. Może się pomyliła, może żałuje. Zobacz jaka jest. Jaką jest osobą. Uwierz mi - o wartości osoby nie decyduje jej dziewictwo. Ja też parę razy byłam o krok od jego straty. (Z chłopakiem oczywiśce). Teoretycznie: gdybyś umówił się ze mną (bo jestem dziewicą, spełniam Twoje kryteria), byłbys zadowolony. Ale to nie zmienia faktu, że gdybym już dziewicą nie byłą, byłabym TAKA SAMA. PS. Takie gdybanie. nie umówię się z nikim. Kocham mojego prawiczka:)

Ale ja jestem prawiczkiem, a ona miała ich kilku i nawet nie każdego kochała. To spora różnica, przepaść, bariera. Nie chcę nawet myśleć, że oprócz tych kilku partnerów seksualnych miała jeszcze innych, z którymi pieściła się nago, czy oni robili jej palcówkę, bo tak też mogło być. Nie wiem co mam z tym zrobić, poza tym nie wiem czy by mnie nie odrzuciła, że jestem prawiczkiem (ona o tym wie)