faceci to egoisci

nei wiem czy tylko ja mam takiego pecha ale trafiam tylko na takich co potrafia brac brac brac i nie daja od siebie nic... w kolko tylko JA JA i nie patrza na innych. Ciezko sie zyje ze swiadomoscia ze nie mozna liczyc na nikogo :(

to nie jest tak, ze Ty zle trafiasz, ale zlych wybierasz. To do kobiet nalezy decyzja. Tylko do siebie miej pretensje. Nie kazdy facet to egoista.

Zgadzam sie w pełni z wypowiedzią ytuyuyu , zmien swoje podejscie to i faceci sie zmienia.

"To do kobiet nalezy decyzja" - a panowie to takie baranki, które tylko robią co babki im każą? ;)

moze wybieram.. ale na pewno nie swiadomie! moze ja sie za bardzo staram i pozniej wymagam wzajemnosci.. nie mam pojecia o co chodzi ale przy n-tym przypadku mam ochote wyzbyc sie jakichkolwiek wyzszych uczuc

Z czasem nauczysz sie dokonywac odpowiedniej selekcji;) Faceci nie sa niewinni , ale jak kobieta ma ciagle do czynienia z tym samym typem to cos w tym jest..

ytuyuyu --pierdzielisz jak potłuczona, to nie ejst wina if że trafia na tak zadufanych, egocentrycznych zapatrzonych w siebie dupków, w dzisiejszych czasach naprawde cięzko jest natrafic na porządnego faceta z zasadami, faceta który oprócz czubka swojego nosa widzi cos ponadto:P

popieram... tez sie o tym przekonalam dzisiaj...w sumie nie pierwszy i mysle ze nie ostatni raz :(

to tak jakby napisała tu kobieta zdradzona, że natrafia wciąż w swoim życiu na takich dupków zdradzaczy to co ??? Stwierdzenie -zasłuzyłas sobie na to??? Czasami myślenie innych mnie poraża.

jest takie stare powiedzenie: \"Widziały gały co brały\" :-)

Ty no prosze Cie porównanie na poziomie nie ma co...

pierdolicie jak potłuczone...ja jak widze nowego kolesia koleżanek to odrazu wiem czy je porobi czy nie...nigdy się nie pomyliłem...a to, że wy pewnych rzeczy nie chcecie widzieć to już druga sprawa

no dokładnie:) Nie mowie że jest tak zawsze ale bardzo często... my kobiety zaślepione miloscia nie zauwazamy detali, przymykamy oko na "drobne" podtkniecia i to duzy blad a potem wylewamy zale . Pracuje głownie z facetami i troche sie naslucham co oni wygaduja o swoich, dziewczynach czy zonach .... troche dumy i jasności umysłu nikomu nie zaszkodzi:-)

Tak, ciągle powinno być: TY, TY... Egoistka.

ja popieram afere, to prawda że jesteśmy ślepe, nie zwracamy uwagi na małe niedociągnięcia, usprawiedliwiamy głupotę, zdradę, kłamstwa. Wierzymy w to co chcemy wierzyć. Jestesmy strasznie naiwne i najlepiej potrafimy oszukiwać same siebie.

W moim związku jest tak że ja jestem egoistką i on też. I w imię tego egoizmu jesteśmy ze sobą bo nam jest ze sobą po prostu dobrze. A ponieważ każde z nas umie wyrazić swoje potrzeby, zadbac o siebie, to drugie wie że musi się starać i działa to w obie strony. Zatem zdrowy egoizm jest jednym z czynników które nas łączą, scalają nasz związek. I uważam że tak powinno być bo związek to nie cierpienie, poświęcenie, robienie czegoś dla kogoś swoim kosztem. Związek to wzajemne korzyści, radość z bycia razem, dobre samopoczucie. Musimy po prostu uczyć się zdrowego egoizmu: pamiętania o sobie, wyrażania potrzeb, oczekiwania że zostaną spełnione, i dawania tego samego w zamian. P.S. Mężczyznom myślenie o sobie przychodzi po prostu łatwiej. Nie zauważyłam żeby którys zaharowywał się w domu. Oni korzystają z domu jako z miejsca azylu i odpoczynku. Gdy czegoś potrzebują, organizują sobie to. Kobiety zaś często pielęgnują... swoje frustracje. Wymęczą się z własnej woli i potem mają żal do całego świata. To donikąd nie prowadzi. Radzę wziąć to pod uwagę, zanim któraś następny raz będzie marudzić że jej partner ogląda TV i pije piwo, a sama męczyć się przy domowych zajęciach. Radzę wtedy po prostu pomyśleć co samej chciałoby się zrobić dla siebie i zrobić to faktycznie.

"faceci to egoiści"- nie więksi niż kobiety

Oczywiście wszystko też zależy od tego jak rozumiemy egoizm i z jakim egoizmem mamy do czynienia. Ale ja lubię egoistów tych którzy lubią siebie, nie umartwiają się, umieją cieszyć się swoim czasem, korzystać z przyjemności i sama staram się taka być. I nie zdarzyło mi się żebym ja, będąc dla takiego egoisty życzliwa, i sama pamiętając o sobie, została ze swoimi problemami. Po prostu taki egoista całego siebie angażuje żeby coś zrobić dla mnie, bo doskonale wie że i dla niego to jest dobre. Może chodzi po prostu o to że sama będąc świadoma swoich potrzeb, rozumiem też że druga osoba może mieć ochotę leżeć odłogiem na tapczanie, spać do 2 po południu w dzień wolny, nie od razu brać się za jakieś sprawy do załatwienia. Sama też bym nie zniosła gdyby ktoś mnie tresował czy wydawał polecenia, gdy mi się nie chce.

"ytuyuyu --pierdzielisz jak potłuczona, to nie ejst wina if że trafia na tak zadufanych, egocentrycznych zapatrzonych w siebie dupków, w dzisiejszych czasach naprawde cięzko jest natrafic na porządnego faceta z zasadami, faceta który oprócz czubka swojego nosa widzi cos ponadto" to ty pierdzielisz jak potluczona. Jak to nie jej wina, jak jej wina? Zwiazuje sie z tymi facetami, ktorych sobie wybierze. A nie wierze, zeby podrywali ją tylko egoisci.

masz pecha

smiem zauwazyc ze to czy ktos jest egoista wychodzi zazwyczaj \"w praniu\".. mam symulowac rozne sytuacje zyciowe zeby sprawdzic czy stanie na wysokosci zadania? A to o czym wspomniala vsfvsfd tzw \"zdrowy egoizm\" to chyba cecha kazdego czlowieka, ze chce zeby mu bylo dobrze i robi rozne rzeczy dla drugiej osoby zeby tak zostalo ;) ja mowie o egoiscie przez duze E takiego ktorego potrafi zamydlic mi oczy i poswiecam sie dla niego podczas gdy nie moge nigdy liczyc na wzajemnosc..

Wybierasz podswiadomie, tak samo jak inne kobiety trafiaja wciaz na facetow pijakow/bijacych/zdradzajacych. To nie jest kwestia pecha, po prostu do takich Ciebie ciagnie.

Może za bardzo nastawiasz się na branie? ;)

mnie zastanowił ostatnio fakt... facet taki sobie z wyglądu, żaden macho, jako kumpel fajny ale jako partner chyba baaardzo egoistyczny i zarozumiały. Z jego wypowiedzi wywnioskowałam podczas rozmów z nim że kobieta powinna: - być ładna - ładnie pachnieć - pięknie się poruszać -być inteligentna -mieć super figure i pokazny biust -nie mieć żadnych wad - zero zazdrości - być wyrozumiała i tolerowac wszelkie jego znajomości z kobietami (koleżankami) - w żaden sposób go nie ograniczać... itp Myślę że żeby mieć takie wymagania to też trzeba soba coś reprezentować, a nie tylko mięsień piwny ...

wytykaczwad => ha. Trzeba mierzyć wysoko. Ale spoko. Zwykle siódma góra i siódma rzeka są za daleko i facet zadowala się tym co znajdzie bliżej :P