Miłość nie patrzy na kilogramy!

Zakochałam się! Tak po prostu sie zakochałam! Ponoć jestem bardzo ładną dziewczyną... Odkąd pamietam za mną zawsze tłum chłopców. Często "super przystojniaków". A ja zakochałam się najzwyczajniej w "bardzo przeciętnym" mężczyźnie. Na zabój :) Ma parę kilo za dużo, ale i tak go uwielbiam!

Nie wszyscy patrzą tylko na wygląd. Czasem wystarczy to coś

muszę się podzielić moim szczęściem!:)

Gratuluję:)

dziękuję :) istnieją ludzie niepowierzchowni

i nie chodzi tylko o kilogramy, prawda? ;-) moje szczęście też nie jest super przystojne :p :D echhh...

bo miłość ślepa jest

Piękna jest miłość! Naprawdę! Wygląd to nie wszystko!

:)

no tak, milosc ze strony kobiet na kilogramy nie patrzy, ale zeby chlopak pokochał... to i owszem

ano ano => ale może namacać :P

właśnie! mężczyźni są powierzchowni

tak. a potem marudzą i sie żalą ze nie moga znalezc normalnej dziewczyny, skoro patrza tylko na szczuple jak nitka z wielkim biustem itd..

Kobietka => faceci mają po prostu cąła tą hydraulikę, ktora mus się podnieść, a później jeszcze z reguły zużywają więcej energii machając tyłkiem. Skoro to tyle roboty niech chociaż będzie dla czegoś konkretnego :p

ale wyglad drodzy panowie to nie wszystko

po to szybko przemija

:) szkoda tylko, że ci mało urodziwy są tacy wredni:P przez pewnien czas spotykalam się z pewnym chlopakiem... - pięknością to on nie był...całkowite zaprzeczenie mojego 'typu' (brunet, wysoki, oczy blue)... a ten jaki był? hmm... rudy. Bardzo fajnie się za to ubierał. Bardzo inteligentny... No właśnie... po 3 spotkaniach przestal się do mnie kompletnie odzywać... zero konaktu. Od jego kolegi dowiedziałam się, że ...jestem za ładna, za atrakcyjna, za dobrze się ubieram, że jego kumple zwracają na mnie uwagę, na ulicy ponoć się za mną oglądali... To jest jego wersja. No jakoś mi nie przeszkadzało jak on wygląa... a, i ponoć byl tak przy okazji zafascynowany mną, bo ja taka mądra...:P Najśmieszniejsze jest to, że często mijamy się na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego (tam studiujemy)... on odwraca wzrok. Nie znamy się... Przepraszam, że tak długo... ale musiałam to wyrzucic. Ile ja przez tego rudego padalca nocy przepłakałam... i cały czas to jakoś tak przeżywam, pomimo, że skończylo się to już jakiś czas temu... Pozdr.

nie jest najważniejszy, ale czasem zdarzają się osoby które nie podobają nam się fizycznie i nie da się w takim związku być

Kokietko Kobietka19 => ale wygląd akceptowalny jest wymagany. Bez tego nie ma seksu, czyli nie ma związku.

Dla Nas- Kobiet wygląd nie jest najważniejszy, ale dla osobników płci męskiej jest to sprawa najważniejsza

ale i tak jedyne co masz o nim do napisania to ze ma za duzo kilogramow. nawet o tym zalozylas temat w sobotnie poludnie

"wiara nadzieja i nowe buty", rude to z zasady wredne stworzenie :D