Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sztywniara jakich mało.

jak przestać być taką sztywniarą i polubić zabawę?

Polecane posty

Gość sztywniara jakich mało.

mam 23 lata, ale odkąd sięgam pamięcią, jest taka sama. zależy mi na wynikach w nauce, dużo czytać, nie mam przyjemności z picia alkoholu, nie palę i nie przeklinam. lubię porządek, mam ogromne wyrzuty sumienia gdy kogoś zawodzę, z czegoś się nie przygotuję. chodzę wcześnie spać, a nieobecność na wykładzie jest dla mnie nie do pomyślenia :O. staram się sobie dorabiać. przed kilkoma tyg. przeprowadziłam się z siostrą do innego mieszkania studenckiego...bo we wcześniejszym, mieszkało 6 osób i było mi za głośno...a jak jest teraz :(. mieszkamy ze studentem, a że jest właścicielem tego mieszkania imprezy są średnio 2-3 razy w tyg. nie mam już siły :(. każde takie kończą się namawianiem nas na wypicie, choć odrobinę, na wyjście do klubu - mnie to tak strasznie męczy, że za każdym razem odmawiam. efekt - w ich oczach jestem sztywna i nudna. moja młodsza siostra jest odnalazła super w takiej sytuacji...korzysta i poznaje ludzi. ja jestem domatorką, fakt...ale jak choć trochę się wyluzować. nie mogę się teraz znowu przeprowadzić, po raptem kilku tyg. (bo umowa jest inna, bo rodzice zaraz coś powiedzą, że wymyślam itp). - tym bardziej że do końca semestru tylko 2,5 mca. chciałabym móc sobie pozwolić na mieszkanie w kawalerce - tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość randkowiczka
rodzice na pewno zrozumieja ze chcesz sie przeprowadzic skoro nie masz warunkow do nauki w obecnym lokum jak nie masz ochote na "zabawe" to sie nie baw swoja droga sa inne lepsze jej formy ale z tego co widze Ty nie chcesz przestac byc sztywniara tylko wkurzaja Cie imprezy wspollokatorow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztywniara jakich mało.
nie tylko imprezy...wkurza mnie gwar, boję się tłumów, czuję wtenczas krępacje - nie mogę spokojnie wyjść do łazienki, czy do kuchni itp. chciałabym się trochę wyluzować - raz pospać dłużej i nie pójść na wykład np. wkurzam się też na siebie, za ten pedantyzm. jeśli idzie o przeprowadzkę - niestety, nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi :(...zawsze jest ryzyko, że będzie jeszcze gorzej. muszę wytrzymać jakoś do sesji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztywniara jakich mało.
w weekendy jest mi wszystko bez różnicy, i mnie się zdarza wyjść na weekend, co prawda do znajomych, ale serio serio, nie robię z tego problemu. ten student, ma pt wolne, u mnie z kolei pt to najcięższy dzień w tyg. (5x ćw). z czw na pt zawsze jest jakaś impreza, ostatnio . o 5 nad ranem przyszli bawić się do domu. oczywiście już nie usnęłam, a później szłam na uczelnie, nie umyta - bo łazienka była cały czas zajęty, koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość randkowiczka
to najlepiej by Ci bylo samej wtedy to bys sie na pewno rozleniwila a tak wsrod ludzi to chociaz sie wstaje wczesnie i wychodzi dla wlasnego spokoju:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka zapuszkowana
Zamieszkaj na stancji z jakąś miłą, straszą panią :classic_cool: I kto wie, czy to nie byłoby jakieś wyjście... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztywniara jakich mało.
może starsza pani to wyjście, ale moi rodzice każą nam się trzymać razem (mi i siostrze). a jej tu dobrze....to raz, a dwa - że jeśli się przeprowadzać, to tylko od przyszłego roku akademickiego. tym bardziej że tu za ten mc mamy już zapłacone oraz kaucja, czyli tak czy inaczej 2 mce tutaj zostać muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjgzfc
a mnie sie podobasz, tez taka jestem i od 20 lat mam meza z ktorym najlepiej sie czujemy we wlasnym domu i sami i ciagle jeszcze nie umiemy sie soba nacieszyc i po prostu szkoda nam czasu na zabawianie innych, bo my sami z soba bawimy sie swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość randkowiczka
no to musisz wytrzymac no i sie nie wciagaj w alkohol bo jeszcze Ci sie nazbyt spodoba i z nauki nici...beda inne priorytety szkoda ze ja taka nie bylam...imprezowalam mocno ale moj pokoj to moja twierdza i nikt nie ma do niego wstepu wiec Cie rozumiem i wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uwazam sie za sztywniare
ale potwornie mnie wkurzaja imprezy alkoholowe i glosne, nie wtedy kiedy chce i nie w takim skladzie jak chce. Mialam ten luksus,ze nie musialam mieszkac w kupie. Sama decyduje o swoich imprezach. Serdecznie ci wspolczuje, ale za sztywniare nie masz sie co uwazac. Kazdy ma prawo do spokoju, intymnosci i wolnosci w organizowaniu czasu. Przetrwaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattyy
widze ze masz ten sam problem co ja kiedys. Nigdzie sie nie pokazywalam. Zadne imprezy, spotkania towarzyskie, zero alkoholu, tylko i ewentualnie nauka. Na poczatku mi to nie przeszkadzalo, ale z czasem jak zaczelam dorastac patrzylam na to z innej strony. Wszyscy sie bawili tylko nie ja. Znalam malo osob z ktorymi i tak prawie nie utrzymywalam kontaktu, a kiedy w koncu zdecydowalam zeby w koncu gdzies wyjsc, przerazila mnie ilosc ludzi i to ze nie potrafie sie zachowac normalnie w towarzystwie. I tak dlugo bym sie zbierala, az w koncu sie odwazylam na tyle, zeby wejsc za calodniowa namowa kuzyna do dyskoteki. Po jednym piwie nabralam odwagi i nawet weszlam na parkiet. Poczatki byly trudne. Bylam nieobeznana i w ogole, ale teraz to juz przeszlosc i nawet pluje sonie w twarz ze tak pozno zaczelam zycie towarzyskie. Teraz do klubow. pubow wchodze bez zastatowienia . teraz impezuje prawie tydzien w tydzien i nawet sama inicjuje imprezy. Gdybym dalej myslala tak jak kiedys to siedzialabym w domu przed tv i dalej nikogo bym nie znala. Od tamtego czasu zmienil mi sie punkt widzenia i dziewie sie ze moglam kiedys byc taka sztywna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×