Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulriika

Nie chudnę i wpadam w dół

Polecane posty

Gość ulriika

Odchudzać zaczęłam się 3,5 miesiąca temu z dużą wagą - 90 kg (mam 168 cm). Chudłam sobie systematycznie, oczywiście najwięcej kg poszło mi w pierwszy miesiąc, bo prawie 10, potem trochę wolniej, ale gubiłam nadal. Od okresu świąt zaczęły się problemy. Po świętach miałam 74 kg i odchudzałam się nadal, można powiedzieć że nawet drastycznie - czasami głodówki, a czasami przez cały dzień tylko 2 kanapki chleba razowego. Po tygodniu ważyłam nadal 74 kg. Postanowiłam więc bardziej się postarać i w sumie przestałam jeść, wciąż jednak pijąc dużo soków, herbat (niesłodzonych rzecz jasna), wody. Jadłam b. rzadko i to tylko coś niskokalorycznego (warzywa, owoce). Sądziłam że moja waga spada pewnie na łeb, na szyję, ale zważylam się po tygodniu i tylko... 1 kg mniej czyli 73 kg. No nic, pomyślalam, nie poddam się tak łatwo. Dalej praktycznie głodowałam, cierpiałam katusze, bo kocham jedzenie. Odmawiałam wszystkim którzy mnie częstowali czymś, mama załamywała ręce że przecież muszę jeść. I tak np wczoraj przez cały dzień wypiłam tylko litr soku wielowarzywnego i dwie kawy (bez cukru i mleka). Byłam wczoraj na uroczystym obiedzie u znajomych i nie tknęłam nic... Wszyscy wokół jedli, a ja nie... Dodam że ćwiczę, wczoraj jeździłam prawie godzinę na rowerze i do tego trochę tańczyłam. Dziś weszłam na wagę i... 75 kg. Wiecie co? Usiadłam obok i pobeczałam się jak dzieciak. Tyle wyrzeczeń, tyle głodu, tyle cierpień. Nie mam już pomysłu jak mogę bardziej "zacisnąć pasa", bo robię absolutnie wszystko co tylko mogę. Ćwiczę, nie jem, codziennie 2 razy uzywam balsamów wyszczuplających, piję do tego ocet jabłkowy i (ze względu na problemy z jelitami) używam regularnie środków przeczyszczających (zapisanych przez lekarza). I jaki rezultat? Waga stoi w miejscu od paru tygodni, a nawet jest trochę wyższa... Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dziwnego ze waga stoi
w miejscu skoro odchudzasz sie bez glowy i stosujesz glodzenie sie. puknij sie w glowe i wez uloz sobie racjonalna diete. glodowki powoduja spowolnienie sie metabolizmu i nawet jak sie malo je to organizm zbiera zapasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeju dziewczyno
co ty wyprawiasz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszczakampinoska
nic dziwnego że waga stoi >>> to czemu w Oświęcimiu ludzie umierali z głodu, ważąc na koniec zaledwie po 30 kg? głupota że głodowka nic nie daje!! ludzie na całym świecie stosują głodówki i jest to wręcz wskazane czasami przez lekarzy, wiec to ty się puknij w łeb autorko >>> nie mam zielonego pojęcia dlaczego waga ci stoi w miejscu, bo dla mnie to niewyobrazalne po tym co piszesz...... nie wiem co mam ci poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "nic dziwnego, ze waga stoi": Jak jestes taka madra powiedz czemu moja stoi... Tez mam ok. 168cm, odchudzam sie na MM. Zrezygnowalam z cukru, ziemniakow, bialego ryzu i makaronu. Dziennie pochlaniam wiecej warzyw niz rasowy krolik, przynajmniej 4x w tygodniu ruszam sie 1-2h. I co? I pstro. I stoi. Masz jakas rade czy tylko sie dziwic umiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadra
a ile masz lat??? przyzwiczailas swoj organizm do malej ilosci kalorii i on stara sie ustabilizowac. nie chce oddac swoich zapasow... musisz wiecej jesc i podkrecic metabolizm!:) najlepiej regularnie biegaj, plywaj, chodz na aerobik lub po prostu skacz na skakance:) ale pamiej zeby przy tym stopniowo zwiekszac ilosc spozywanych kalorii a wszystko bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulriika
mam 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto musisz jesc
spowolniła s sobie metabolizm tymi głodówkami.... jeść trzeba 5-6 razy dziennie, ale w malych porcjach NIE WOLNO dopuszczać do tego by chodzić głodnym... poza tym... najlepiej mierzyć sie metrem krawieckim bo może na wadze nie ubyło, ale może ubyło cm w pasie czy biodrach... mam tyle samo wzrostu co ty i racjonalnie odchudzajac się (trwało to dosyć długo bo inaczej bedzie jojo) schudłam 16 kg z 72kg zeszlam do 56kg i co najlepsze utrzymuję to.... jeśli nie bedziesz jadła to nawet jesli schudniesz w koncu przyjdzie morderczy głod zjesz wszystko z lodówki i szybko odbudujesz straty... nie warto sie katować... lepiej powoli i cierpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko a jak z twoimi
wymiarami? Bo jeśli ćwiczysz to może rozbudowują ci sie mięśnie a one więcej waża niż tłuszcz. Powinnaś skupić uwagę na wymiarach a nie wadze. I zacznij normalnie jeść bo nieźle musiałaś zrujnować organizm tymi głodówkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadra
dodam ze tez mam 168 i teraz waze 60 kg. schudlam z 65 przez jedzenie duzej ilosci samego zdrowego jedzenia i duzo cwiczylam. codziennie przynajmniej 20-30 min. odchudzam sie nadal ale teraz zejsc ponizej 60 jest ciezko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulriika
jak to nie chce oddać zapasów? każdy wie, że skoro organizm nie ma skąd brać kalorii, to bierze je z tłuszczu który sobie odłożył kiedyś. A dlaczego mój organizm nie chce zjadać tego tłuszczu? Dlaczego wciąż ważę tyle samo? Przecież to jest wręcz niezgodne z prawami fizyki, biologii, chemii czy czym tam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
środki przeczyszczające niepokoją może zamień na lewatywy? bardzo możliwe że jeśli juz jesz, to źle może głodówka ale lecznicza? 10 dni tylko owoce, warzywa, soki ( oczywiście nie sklepowe tylko świeże ) dużo wody. zero kawy, herbaty. potem 10 dni tylko woda i również 10 dni wychodzenia z głodówki. lewatywy, ale na pewno nie środki przeczyszczające. tak to jest, gdy osoba która waży dużo, dla przykładu 90 kg zaczyna się drastycznie odchudzać. na początku waga leci ale co potem? przecież skądś te kg się wzięły... masa skumulowanych toksyn, zaparcia, cellulit to również zatrucie organizmu. najpierw należy go oczyścić by potem spokojnie i zdrowo chudnąć bez przystanków i rozwalonego metabolizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja mimo że prowadzę stronkę z dietami tez mam różne problemy z zastojami:-))))))) W diecie punktowej jest opis jak pobudzic metaboliuzm - ja od wczoraj sama to robię - adres w sygnaturce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limoonka
a powiedz mi czy zdarza sie, że jest ci nieraz zimno i masz obniżone ciśnienie (tzn. niższe niż przed odchudzaniem)? Jeśli tak to po prostu siadł ci metabolizm, organizm sie btroni - spowolnił procesy energetyczne.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulriika
Nie, tarczycę mam ok, miałam niedawno badania. Poza tym gdyby z moją tarczycą było coś nie halo, to nie mogłabym schudnąć nawet z tych 90. Mięśnie... nie sądzę. Nie ćwiczę siłowo, nie mam potem zakwasów. Ćwiczę umiarkowanie, tak żeby się spocić, a nie tak, żeby bolały mnie mięśnie. W obwodach faktycznie mam mniej, wiec tym bardziej nie rozumiem czemu waga stoi w miejscu? Ja naprawdę czuję że chudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obnizony metabolizm, uczucie zimna, zmeczenie to typowe objawy niedoczynnosci tarczycy. Pomimo drastycznej diety waga stoi9 w miejscu lub nawet idzie w gore. Zrob sobie badania na niedoczynnosc, TSH to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, no to w takim razie tluszcz zamienia sie w miesnie, a te waza wiecej. Najlepeiej mierzyc swoje wymiary, waga nic tu nie da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulriika
Pisałam - z tarczycą jest ok. Zimno odczuwam czasami, jak każdy. Niskociśnieniowcem byłam zawsze. Nie zauwazam u siebie jakichś zmian zdrowotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Ulriika
organizm nie jest taki głupi - jeśli obcina mu sie radykalnie dostawy jedzenia, to nie pozbywa sie tłuszczu tylko najpierw wody a potem mięsni, poza tym spowalnia różne procesy jakie w nim zachodzą by jak najbardziej zaoszczędzić energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadra
organizm nie jest przyzwyczajony do glodowek. caly czas dostawal odpowiednia ilosc (lub za duza) i sprawnie funkcjonowal. gdy obcielas tak radykalenie ilosc jedzenia w obawie przed dlugotrwalym glodem bardzo wolno pozytkuje zgromadzony wczesniej tluszcz. dlatego tez po rygorystycznych dietach tak szybko sie tyje - ogranizm obawia sie nastepnych dni glody i magazynyje wszystko w jak najwiekszej ilosci - tzw efekt jojo:) wyczytalam to w takiej madrej ksiazeczce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro w obwodach masz
mniej i czujesz, ze chudniesz to co sie tak tą wagą przejmujesz? Nie rozumiem ludzi, ktorzy patrza tylko na wagę a jak stoi w miejscu to zaczynają schizować mimo tego, iż chudną w obwodach.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadra
jesli obwody ci pospadaly to nie masz sie czym martwic!:) miesnie sa ciezsze niz tluszcz i dlatego waga jest taka sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu rozwaliłas
metabolizm.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulriika
Ale ja naprawdę nie mam mięśni :) Nie zauwazylam żeby zaczeły "rosnąć" pod skórą :) Najdziwniejsze jest to, że ludzie którzy mnie widzą (od czasu gdy widzieli mnie pare mscy temu) po prostu otwierają buzie ze zdumienia, mówią że jestem SZCZUPŁA, że wyglądam jak lalka (proporcjami), dopytują co ja zrobilam że tak schudłam, że moje schudnięcie jest wręcz spektakularne, a jak pytam ich na ile wyglądam, to mówią że na 60 kg!!! Wyobrazacie sobie? Pewnie chcą być tylko mili, bo na wadze jak byk stoi pieprzone 74-75 kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestań sie tak przejmować
tą wagą! Liczą sie wymiary! Jak to dobrze, że nie posiadam w domu wagi i jedyne czego używam podczas odchudzania to centymetr!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
dziewczyno przecież schudłaś 15 kg!!! normalne że przychodzi w pewnym momencie zastój, napisałaś że od świąt czyli nie tak dawno - 2 tygodnie. Niepotrzebnie sie głodziłaś, trzeba było tylko troche zmniejszyć ilość kal i czekać na efekty. Trochę cierpliwości i waga zacznie spadać, tylko spowolniłaś metabolizm. Ciężko ci teraz będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co ona ma teraz
zrobic,co jesc by chudnąć a nie tyć ?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz to pozostalo jej
udanie sie do dietetyka bo chyba tylko on potrafi jej fachowo doradzić co teraz robić.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć. Mam pytanko. Czy jest mozliwe tracenia kg na wadze ale nie tracenie cm w pasie udach itd???? Juz nie wiem co mam robic , bo albo coś ze mną nie tak i nie trace cm tylko kg !!! Jestem na diecei ale się nie głodze . Jem zdrowo i w odpowiednich ilościach. Cozy możecie mi oodpowiedziec na ten temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×