Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutna po trzydziestce

Poradzcie..Co robic??

Polecane posty

Wiem ze moze niejest to odpowiednie miejsce,ale niewiem co robic i nie mam z kim o tym porozmawiac..mam delikatny problem z moim mezem.zaczne od poczatku..jestem 4 lata po slubie.dzieci nie mamy bo mamy problem i pomalu staramy sie go rozwiazac,ale nie w tym sek.problem ze ,od jakiegos czasu odkrylam ze moj maz na internecie oglada gole laski i zciaga film porno i potem je oglada w ukryciu,no i oczywiscie masturbuje sie.wiem ze to normalne i ze wiele mezczyzn tak robi...ale co mnie wkurza to to ze on niechce sie ze mna kochac...raz gòra 2 razy w miesiacu, jesli ja mu o tym przypomne ze mam ochote.nie jestem brzydka,wielu mezczyzn sie zamna oglada na ulicy,a moj maz mnie odtraca...niewiem co mam robic...pytalam mu sie dlaczego niechce sie ze mna kochac..a on sie tlumaczy ze jest zmeczony..wczesnie wstaje do pracy..itp.itd..ale przed kompem to siedzi do polnocy...staram sie byc dla niego wyrozumiala,ale wkurza mnie to ze on preferuje te gole laski o demnie.. :/ zastanawiam sie czy mu o tym powiedziec ze wiem co on robi w ukryciu,ale boje sie jego reakcji.bo znajac go,bedzie zaprzeczal i bedzie wielka klutnia....ostatnio znalazlam u niego w kompie program SMITH z kodem dostepu.do blokowania i odblokowania ikon filomow.oczywiscie kodu dostepu nieznam,ale i tak sie domyslam co on do tego SMITH laduje...co mam robic?poradzcie prosze.to jest sprawa wazna dla mnie wiec prosze o powazne odpowiedzi.z gory dziekuje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berZerk
Hmm, cięzka sprawa. Ja też mimo że mam żonę, lubię sobie pooglądać troszkęgołych fotek, ale bez przesady. Oczywiście robię to dyskretnie! Jednak ja w przeciwieństiwe do Towjego męza lubię kochac się żoną i to ja jestem raczej motorem napędowym ;) MOże powinnaś jakoś szczerze pogadać z męzem o swoich uczuciach do siebie, może seksuolog byłby tu potrzebny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
berZerk-dziekuje za odpowiedz.problem w tym ze on jest bardzo zamkniety w sobie,nie lubi rozmawiac o swoich uczuciach,a tym bardziej o sexie...wiem ze jak zaczne z nim ten temat to bedzie wojna.bedzie mowil ze zglupialam do reszty,tak jak bylo gdy go sie spytalam czy nie podoba mu sie juz moje cialo.powiedzial ze jestem glupia jesli tak mysle,ze on mnie kocha i takie tam bla bla.i dalej to samo...zaczynam sie czuc brzydka choc tak niejest,i teraz juz wiem dlaczego duzo kobiet szuka sobie kochankow...moj maz zapomina ze oprocz jego zona jestem rowniez kobieta.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez po trzydziestce
a moze kup sobie jakas sexy belizne i kiedys zaskocz go w sypialni...zobaczysz jego reakcje.Jak cie odtraci to znaczy,ze cos jednak z nim nie tak a jak sie podnieci to moze po prostu brakuje wam urozmaicenia w sypialni i facet poprostu sie nudzi... Choc wiesz co...przypomnial mi sie film "sex w wielkim miescie" tam tez maz jednej z bohaterek masturbowal sie i dochodzil w lazience ogladajac pisma porno a przy zonie nie chcial mu stanac..w koncu wziela jedna z jego gazet i wkleila wszedzie swoja twarz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexy belizna niestety tez juz odpada.gdy mnie w niej zobaczyl to spytal sie czy dobrze sie czuje,czy mam dobrze z glowa... :/ juz niewiem sama co mam robic...jak sadzicie..powiedziec mu ze wiem co on w ukryciu robi?czy lepiej nie? tak sobie myslalam zeby mu przed kompem postawic nasze zdjecie slubne. zeby nie zapomnial o mnie... ehhhh............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może zrób sobie zdjęcia w tej bieliźnie i umieśc jako tapeta na kompie, a jak się zapyta czy dobrze się czujesz, to powiedz że jak najbardziej...próbujesz się poczuć jak te laski, którymi się tak podnieca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creme
Moim zdaniem facet jest nadpobudliwy , tzn. ma duży potencjał i oglądając fikołki "na ręcznym" wyładowuje się... Może za mało działacie w sypialni, spróbuj rzeczywiście jakąs seksowaną przezroczystą bieliznę sobie strzelić, pokuś go troszkę, pofantazjujcie...nie wiem czy to coś poprawi na dłuższą metę, ale próbować trzeba. A poza tym skąd wiesz, że mąz się masturbuje, nakryłaś go, i co Ci powiedział wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
creme-za malo dzialamy w sypialni bo on niechce.on jest ciagle zmeczony,albo mowi ze zle sie czuje.. itp.ale jak juz pisalam do polnocy potrafi siedziec przed kompem ,i wtedy dobrze sie czuje...probowalam rowniez bielizne sexy,ale jego to nie interesuje,juz o tym pisalam.jak go kusze i staram sie byc sexowna to pyta sie czy mam dobrze z glowa i co mi jest ze zachowuje sie tak glupio..skad wiem ze sie masturbuje?obok sypialni mamy lazienke.mam bardzo dobry sluch..(niestety :( ... )i jakies czas temu slyszalam dziwny oddech(wiadomo jaki..)drzwi byly przymkniete wiec widzialam co robil...udalam ze nic nie widzialam i poszlam spac.ale jak dalej tak bedzie to mu wszystko powiem i wtedy bedzie \"sodoma i gomora\".... ehhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creme
cholerka to rzeczywiście jest problem... Może w takim razie, Ty idz do seksuologa, i Tobie cośdoradzi jak się zachowywać, jak życ z nim dalej? Długo jesteście małżenstwem? Powiem tak ja też lubie się "wyładować" , ale do żony nie tracę pociągu... Może on Cię zdradza skoro nie chce współżyć, bo o dziwne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
creme-no tak..jest problem...i juz pisalam u gory.jestesmy 4 lata po slubie.ja rozumiem ze mezczyzna moze chciec od czasu do czasu \"wyladowac sie\" ale nie powinien zapominac o zonie.tymbardziej ze nie jestem jeszcze stara..do seksuologa nie chcem isc,chcem sama rozwiazac jakos ten problem..jestem na sto procent pewna ze mnie nie zdradza,bo jesli by mnie zdradzal to nie masturbowalby sie w ukryciu...a pozatym zawsze po pracy wraca do domu i nigdzie sam nie lazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creme
Hmm, a powiedz czy tak zawsze było z Waszym pożyciem przez te 4 lata? Czy od początku panowała taka dziwna "ozięblosć" miedzyWami? Co was połączyło zatem, bo chyba nie sex nie był tym czynnikiem? Moim zdaniem jest niewyżyty seksualnie, poprzez mastrubację reguluje spadek napięcia, albo przykro mi to mowić, ale przestalas go pociągać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
creme-z pozyciem na samym poczatku nie bylo tak.wrecz przeciwnie.bylo super.pogorszylo sie od 2 lat.i to wtedy odkad zacza on czesciej siedziec na internecie...(wiadomo z jakiego powodu.......)tez tak mysle ze jest niewyzyty seksualnie,ale swoje napiecie moglby regulowac ze mna...a niechce....to co ja mam zrobic??????jesli staram sie byc seksowna to mnie odtraca i mowi ze glupio sie zachowuje.a jesli nic nie robie to zapomina ze jestem nie tylko jego zona ale rowniez kobieta....co zrobie to i tak bedzie zle....ehh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasmine
musisz z tym cos zrobić, cokolwiek, działać i to jak najprędzej. To może zaboli, co piszę...ale może naprowadzi cię na jakiś trop... Mam przyjaciela, też nie sypia z żoną, nie śpią nawet w tym samym pokoju. On twierdzi, że ona go nie pociąga, nie budzi w nim namiętności...i już. Ma (on) wielkie wymagania seksualne, zwykły, ciepły małżeński stosunek go nie interesuje, dlatego, jak miał mieć byle jak - to woli wcale. Żona nie lubi się z nim całować, co on uwielbia, żona nie wykazuje aktywności i pomysłowości w łóżku...dużo by tu pisać. A teraz już jest za późno, namiętność do żony w nim wygasła...pomimo, że ona zorientowała się i się stara...i nie jest dobrze, w domu ciągłe awantury co tylko pogarsza sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creme
Przykro mi smutna. ale z tego co piszesz to ciezki przypadek dotknął Twojego męża. NIe wiem jak Ci pomóc tak naprawdę. Rozumiem Ciebie, rozumiem i jego potrzeby bo sam jestem facetem, ale dlaczego Cię odtrąca, tego nie wiem. Moim zdaniem musisz porozmawiać z nim szczerze, żę wiesz o jego "pasji", ze czujesz się odtrącona, zaniedbana... nie macie jeszcze dzieci, więc może powinniście się rozstać skoro on nie potrafi okazywać CI uczuć? Może mimo wszystko spróbuj pogadać z jakimśpsychologiem czy seksuologiem na ten temat, bo za chwilę będziecie się po prostu mijać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasmine
masz rację, creme...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konieczna jest moim zdaniem spokojna szczera rozmowa z męzem.Tylko go nie atakuj i nie krytykuj, tylko wiesz delikatnie.Daj mu do zrozumienia ze czujesz sie zanidbywana i nieatrakcyjna dla niego , ze cierpisz i nalezy Ci sie jakies wyjaśnienie.POwodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creme
tak! smutna porozmawiaj z mężęm, 3mamy kciuki i czekamy na pozytywne wiadomości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smna po trzydziestce
dziekuje za odpowiedzi.tak macie racje.musze z nim porozmawiac na spokojnie,ciezko bedzie bo znajac mnie obawiam sie ze jak mnie zaatakuje mowiac ze przesadzam,wymyslam i ze ze mna jest "cos nie tak"to obawiam sie ze nie wytrzymam i wybuchne-wygarne mu wszystko to co mam na sercu i bedzie wojna miedzy nami.ale znowu jak bede siedziec cicho to sie wykoncze.musze znalesc odpowiedni moment i porozmawiac z nim.kurcze...nie jest latwo znalesc taki odpowiedni moment...ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za odpowiedzi.tak macie racje.musze z nim porozmawiac na spokojnie,ciezko bedzie bo znajac mnie obawiam sie ze jak mnie zaatakuje mowiac ze przesadzam,wymyslam i ze ze mna jest \"cos nie tak\"to obawiam sie ze nie wytrzymam i wybuchne-wygarne mu wszystko to co mam na sercu i bedzie wojna miedzy nami.ale znowu jak bede siedziec cicho to sie wykoncze.musze znalesc odpowiedni moment i porozmawiac z nim.kurcze...nie jest latwo znalesc taki odpowiedni moment...ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creme
Wiem, że może nie być łatwo ... postaraj się spokojnie porozmawiac z nim... musisz jednak w końcu powiedzieć co o tym sądzisz, co on uważa w tym temacie, jak dalej widzicie Waszą przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasmine
a może...zagroź, ale tak delikatnie...że znajdziesz sobie kochanka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.narazie nie bede rozmawiac z mezem.bo wieczorem gdy bylam zdecydowana powiedziec mu wszystko ,w koncu po dlugiej przerwie wspolzylismy.no i w takim przypadku rozmowe musze przesunac na inny moment.ponownie dziekuje za rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creme
NIe może być... internet mu wyłączyli? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasmine
creme...nie nabijaj się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość creme
Nie no po prostu jestem ciekaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnpo trzydziestce
creme-juz zaspokajam twoja ciekawosc ;) : -) nie niestety nie wylaczyli mu ... po prostu widzial mnie wkurzona i spytal sie co mi jest.powiedzialam ze hormony mi swiruja i nie maja na czym sie wyladowac, i oczywiscie ty jestes zmeczony...wiec nici...przejdzie mi...powiedzial chodz idziemy polezec no i tak jakos stalo sie ze zabuszowalismy ...... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
literki mi sie placza.. creme-juz zaspokajam twoja ciekawosc : -) nie niestety nie wylaczyli mu ... po prostu widzial mnie wkurzona i spytal sie co mi jest.powiedzialam ze hormony mi swiruja i nie maja na czym sie wyladowac, i oczywiscie ty jestes zmeczony...wiec nici...przejdzie mi...powiedzial chodz idziemy polezec no i tak jakos stalo sie ze zabuszowalismy ...... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperated
Zabuszowaliście??? Heh, dobre... tak jeszcze przez zwykłą ciekawość, skąd to określenie u Ciebie? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×