Zupki chińskie - dziewczyny

Wiem,że były już takie tematy ,ale chciałabym was zapytać- szczególnie dziewczyny, czy jecie zupki chińskie i jak to wpływa na waszą sylwetkę.Ja je uwielbiam, ale słyszałam ,że są strasznie kaloryczne, bo ,że sama chemia to wiem, ale łudziłam się ,że można od nich schudnąć, jak to właściwie jest??????

ja przez jakiś czas jadłam codziennie, teraz sporadycznie, ale chyba nie są bardzo tłuczące to większośc to woda ;)

ja osobiscie nie jem i nie wiem , jak to wpływa na sylwetke, ale moge Ci cos powiedziec nt zupek chinskich. mielismy kiedys na zajeciach na prawie zywnosciowym takie poglądowe syt dot niektórych pokarmów. opisywane zupki chinskie nie maja ZADNYCH!! wartosci odzywczych. zeby nie wiem co mówili w reklamach ( zawsze tam sciemniają) tam sa same syfy- znaczy chemia w ilosciach ogromnych. dlatego jezeli nie chcesz zrujnowac sobie zdrowia zacznij sie normalnie odywiac.

http://dziendobrytvn.onet.pl/1446936,zdrowie.html

spowalniaja metabolizm i spalanie tluszczu, zatrzymuja wode w organizmie. ogolnie to scierwo. ale smaczne

wcale nie są smaczne. słyszałas ze są kaloryczne? na opakowaniu jest napisana liczba kalorii.

nie przesadzajcie. Jak tam zupki chinskie sobie chwale. Jescze nikomu kilka kilogramow glutaminianiu sodu rocznie nie zaszkodzilo. Podobnie jest z barwnikiem E134

Bardzo dziękuję za odpowiedzi , szczególnie za linka do strony tvn :))

przeciez obecnie coraz czesciej sie mowi ze glutaminian sodu jest rakotworczy, tylko czekac az bedzie zakazany juz nie mowiac ze niszczy ci smak... a co do odzywczosci...co tam ma byc odzywczego-makaron z maki i wody czy przyprawy z dodatkiem chemii?

Jak ktoś nie ma tendencji do tycia, to nie utyje po zupkach chińskich, nawet jedzonych codziennie.