Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba zawariowałam....

o co tu chodzi...??????????????????????????

Polecane posty

Gość chyba zawariowałam....

oboje w związkach on na drugiej półkuli... zaczelismy pisac jak znajomi... mineły 4 miesiące...a on napisał ze mysli i teskni... tez nie mysle o niczym innym chociazł łapie sie za glowe bo zachowuje sie jak nastolatka a nie babka po 30tce....wiem ze to balansowanie na granicy... co z tym począć???nie chciałam zeby to tak wyszlo ale wyszło... z drugiej strony moje zycie zaczyna nabierac przy nim barw...rozkoszuje sie kazdym slowem jakby to był cukierek... zwarowałam??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelllla
uwazaj..dobrze radze. Ja dalam sie w cos takiego wciagnac, teraz cierpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sie nazywa fascynacja i zdarza sie często. Można sobie spieprzyć w ten sposób życie, można się zabawić, można znaleźć męża . Ostatni wariant zdarza się rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
wiem .... ale jak to zrobić???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
on zonaty ja w wieloletnim związku... to jest dopiero klops co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
mam podobnie...gdyby nie maz,ktory nie zasluzyl sobie na zdrade,juz bylabym w lozku tamtego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
to to mozemy sobie łapke podac... na szczescie spotkanie nie wchodzie poki co w grę... jest stanowczo za daleko... nie wierze juz sama sobie... pewnie u mnie to tez mogło by sie tak skonczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelllla
U mnie bylo tak, mile slowa, wieeeelka tesknota z jego strony, znowu mile slowka...pozniej spotkanie i kolejne spotkanie, lozko, seks. Stalam sie kochanka, ktora po pewnym czasie mu sie znudzila. Boli do tej pory, ze dalam sie tak oszukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
dzidka, a można ci zadać proste pytanie: po cholerę to zaczynałaś? po co były ci flirty z jakimś facetem skoro masz dobrego męża? jak ci się chciało adrenaliny to nie prościej było pojechać na narty? czasami sie zastanawiam co kieruje takimi kobietami i ni w ząb nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej odciąć sobie dostęp do netu. Chociaż ja tam przezywam takie fascynacje dość często i dobrze sie przy tym bawię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
ale czemu jestem taka durna ze sie dałam w to wmanewrowac... on sie juz wmanewrowal jakies 2 miesiące temu... niby cos przeczuwałam ale zamiast uciąc to ciągneam... teraz juz powiedział ze nie moze przestac myslec...pisze a ja czekam na ta pisanine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
tak,ale trzeba miec swiadomosc,ze romans sie skonczy predzej czy pozniej,wiec po co robic sobie nadzieje? ja nie zamierzam rozbijac ani jego zwiazku,ani swojego...i jak mowilam,narazie sie powstrzymuje,bo nie chce oszukiwac...ale nie wiem,jak dlugo mi sie to uda? ale nie planuje przyszlosci z tym drugim mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
bo my tak juz mamy... chcemy ciągle tych motyli w brzuchu ... a meżowie nie są stanie nam ich dostarczyc na długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
czyli "w każdej kobiecie kurwy dwie trzecie" to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
ofer ma-po co sie dalam wmanewrowac? tak,dobre pytanie...nie brakuje mi adrenaliny..nie...ale jestesmy juz tak dlugo mze soba,ze nie kochamy sie poprostu-lacza nas dzieci,przeszlosc,przyzwyczajenie,szacunek...czy to malo? nie...wiem o tym...ale jezeli jestes kobieta,to wiesz,jak to jest ciezko zyc,kiedy nie kochasz i nie czujesz sie kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
ja tez nie planuje..i wiem ze to sie skonczy predzej czy pozniej... ale i tak ciagnie jak ćmę do ognia... nawet dla tych kilku miłych chwil... z jednej strony mysle zeby zaszalec.. bo zycie jest za krótkie i czasem trzeba łapać tą chwile... z drugiej strony rozsądek dochodzi do głosu ...ze przeciez tak nie mozna.. jak było jak sie spotkaliscie???nie bylas rozczarowana???czesto idealizujemy tego z którym piszemy. mam troche gorzej bo znamy sie ze szkoły. tyle za nasze drogi rozeszły sie lata temu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
dlaczego zaraz-k..wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
to nie chodzi o seks wiec nie mozna tak powiedziec... chodzi bardziej o te uniesienia emocjonalne.seks jest tylko dodatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
dzidka ... jakbym o sobie czytala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
chyba zwariowalam-my sie znamy od ponad 20 lat..o,co...stara milosc...ot,co...a ja juz nie jestem mlodka..ale chyba musze zrezygnowac z tego uczucia...dla dobra rodziny...tylko? dlaczego nic juz nie moge zrobic dla siebie? dla wlasnego dobra? bo jestem zona? to co,ze malzenstwo juz takie letnie...ale jestem zona i musze byc juz zawsze ''dla ' rodziny;;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
i nie przez nasza-klase,dla jasnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
takie powiedzonko po prostu. ale skoro robisz to co robisz to chyba nie dalekie od prawdy. to że ty "chcesz kochać i być kochana" to nie jest usprawiedliwieniem dla oszukiwania męża. czy jest? spodziewałaś się gejzerów namiętności przez całe życie? przecież to oczywiste że tak być nie może. czy tak samo łatwo tłumaczysz mężów którzy wymieniają sobie żony na młodsze modele bo też już "są z nimi tak długo że...."? nie jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
tak myslalam,ze nie jestes kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zawariowałam....
u mnie to tez nie nasza klasa... ja jestem 11 lat w związku wiec swietnie ciebie rozumem dzidka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka232
ja ciebie tez rozumiem:) ale coz z tego...nam juz chyba nie wolno kochac...widzisz,dla wielu osob juz jestesmy te zle,chociaz niczego jeszcze nie zrobilysmy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×