Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Britney Bitch

Idę ulicą i się śmieję.. Wy też tak macie?

Polecane posty

Czasem bez powodu,albo jak ktoś mnie rozśmieszy, jak coś mi się przypomni:D wtedy śmieję się ludziom prosto w twarz:D:D czy to coś złego? Wy też tak macie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak też tak mam
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiadam sam sobie dowcipy, ale ludziom w twarz się nie śmieje, mam respekt dla ludzi wielkości Pudziana.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak mam...szczególnie gdy mi się coś głupiego przypomni...lecz nie daj Bóg ..w Kościele..wtedy musze wyjśc na dwór żeby ochłonąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba sie starać żeby wyglądało to jak serdeczny uśmiech a nie śmianie się komuś w ryj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w kosciele przesrae ak mi sie co rzypoi.raz tak miałam to z trudem wybiegłam na dwór żeby sie wyśmiać:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej jak w kościele właśnie. kiedyś tak miałam to musiałam jak najszybciej wybiec na dwór zeby sie wysmiac ale bez "parskniecia' sie oczywiscie nie obeszło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Ja tez tak mam, szczegolnie gdy cos zabawnego mi się przypomni. Niedawno śmiałam się do takiej babki, poszłam sobie dalej, a ona ustanęła, odwróciła się i się na mnie patrzyła :D:D:D Serialnie :D A jak się dobiorę z podobnymi krejzolkami, to potrafię ukucnąć na chodniku wśród przechodniów :D :P A co !!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Britnry Bitch
:D:D:D ja się lubie też napierdalac z ludzi:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hie hie hie :-D ja mam napady smiechu bardzo czesto w najmniej odpowiednich momentach :-P Czesto w kosciele,na maturze buchnelam smiechem-chcieli mnie usunac z sali :-D A najlepiej bylo za czasow szkolnych jak na apelu mielismy cos tam uczcic minuta ciszy.Stoje sobie i nagle BUAHAHAHAHa a za mna reszta :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no...najbardziej się chce śmiać wtedy gdy na przykład nie wypada,na przykład na zebraniu szkolnym u córki...nagle mnie ogarnia ten śmieszek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhkjklk
też tak ostatnio miałam kiedy zobaczyłam faceta który robi sie na kobiete tnz krótka spódniczka i szpilki massssakra!!!!!!!!!!!a jaka poważną mine miał/a:)nie mogłam powstrzymac sie od śmiechu a ludzie jakos tak dziwnie sie na mnie patrzyli heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Ja też tak mam, chociaż idę sama. Przechadzam się gdzieś, nagle przypomni mi się coś śmiesznego i parskam śmiechem. Zawsze w tych momentach jest mi strasznie głupio. Co sobie ludzie myślą? Pewnie, że jestem jakaś nienormalna, bo śmieje się sama do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak bardzo często.rozmawiam ze sobą i chichotam jak wariatka.ludzie patrzą i czasem tez się śmieją.a czasem myślą pewnie jaka durna dziewucha.ale ja bardzo to lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak samo, najzęściej wybucham smiechem w autobusie, często z kiedyś usłyszanych dowcipów bo mam do nich spóźniony zapłon i nie śmieję się jak ktoś mi opowiada tylko, że tak powiem kulturalnie się uśmiecham, żeby po kilku godziach mnie powalić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze, co będziemy smutac :) Ja dziś miałam dwie \"wpadki\" :) : - jak jacyś goście rozmawiali za mną w autobusie o seksie, poprostu suszyłam zęby, a koleś siedzący obok mnie chyba był speszony :P - gdy jechałam pociągiem koleś kimał naprzeciwko mnie i tak wyprostował nogi, ze dziewczyna nie mogła przejść, mówiła\"Przepraszam\", ale on dalej spał, zaczęła więc mówić głośniej i w końcu się przestraszył i zrobił miejsce, a ja myślałam, że się popłaczę, w dodatku siedziałam naprzeciwko :D:D:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×