Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wózeczek

Do pracy czy z dzieckiem?

Polecane posty

Gość wózeczek

dostałam fajna propozycje pracy, nie wiem czy skorzystac ale musze wtedy moje 4mc dziecko zostawic z opiekunką na 8 godzin. nie ufam opiekunkom a z rodziny nikt nie może pomóc. mąż jest w stanie nas utrzymac i nie muszę pracować ale w tej pracy spełniłabym sie zawodowo, wiem ze w moim mieście taka okazja sie nie powtórzy. co zrobić - doradżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
isc do pracy bo bedziesz miala zal do siebie ze nie skorzystas. no chyba ze nie bedziesz. a jesli bedziesz to bedziesz tez miala zal do dziecka i zaczniesz sie na nim odgrywac, ze zmarnowalo ci kariere. poza tym dziecko potrzebuje matki szczesliwej a nie znudzonej w domu. pomysl przedewszytkim o sobie a potem o dziecku bo dzieci po ilus tam latach odchodza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudna sprawa z takim wyborem, powiem Ci jak było u mnie. Bardzo żałowałam, że musze wracać do pracy po macierzynskim ale co dwie pensje to nie jedna. Wogóle nie potrafiłam sobie wyobrazic jak mam zostawi takiego maluszka. Dociagnęłam do 6 miesięcy na wypoczynkowym i wróciłam do pracy. Córeczką zajęli sie moi rodzice. Na początki nie mogłam wogole skupic sie na pracy, cały czas kołatało mi sie w głowie ze trace tak ważne chwile. Dzis Mała ma juz prawie 9 miesięcy i nie żałuję, że jednak musiałam wrócić. Czuję sie spełniona zawodowo a cały wolny czas po pracy poświęcam córeczce. A ona uwielbia dziadków :) musisz sama zadecydowac, my nie mamy pojecia co tak na pradę czujesz. gdyby macierzyński trwał rok to bym byla w domu ale rzeczywistość jest taka a nie inna i potrzebne są pieniądze. pozdrawiam i łatwego i dobrego wyboru życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZANELKA26
Znam przypadek za takie malutkie dziecko bardziej sie przywiazało do niani niż do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i tak ale moja córka doskonale wie ze ja to mama i tylko ja jestem"dobra na wszelki smutek" :) mimo, że dziadkowie spędzaja z nia 9 godzin dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZANELKA26
Rozumie z dziadkami ale z obca kobieta. Nianie sa OK ale nie dla takich maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak powiem tylko tyle, że wolałabym pluć sobie w brodę z powodu nieprzyjętej propozycji pracy, niż z powodu nie zobaczenia wszystkich tych pięknych momentów związanych z "pierwszymi razami" mojego dziecka (pierwsza uchwycona zabawka, pierwszy ząbek, kiedy pierwszy raz samodzielnie usiądzie, pierwszy kroczek...). Udławiłabym się łzami gdyby niania opowiadała mi jakie to postępy robi mój synek. Mówisz, że taka propozycja się nie powtórzy... Myślę, że nawet jeśli nie ta praca, to inna, ale jest to coś co można odłożyć na później, jest powtarzalne. "Pierwsze momenty" Twojego dziecka... nie... PS: sprawa ma się inaczej jeśli szczęśliwsza jesteś spełniając się zawodowo niż jako matka lub gdy nie ma innego wyjścia (mówię o finansach) i do pracy trzeba iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wózeczek
no wlasnie, boje sie przede wszystkim tej niani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram w 100% ja.24 ja zostanę na wychowawczym przez 1 rok i 2 m-ce synek będzie miał wtedy 1 rok i 8 m-cy, wtedy poszukam niani a praca? jak mnie zwolnią to znajdę inną a Maksio tylko jeden raz w życiu będzie taki malutki. A ja nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek będę mieć dziecko. Chcę się nacieszyć macierzyństwem, bo to jest piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idąc do pracy nie rezygnujesz z dziecka. Są jeszcze ranki, popołudnia, wieczorne czytanie bajek, weekendy. Będziesz zajęta, będziesz miała mniej czasu, ale dziecku tym szkody nie zrobisz. Kiedy ja byłam dzieckiem moja mama przez krótki czas pracowała. Widziałyśmy się rzadziej, ubolewałam nad tym, ale dzięki temu jeszcze bardziej się do siebie zbliżyłyśmy. Jeszcze bardziej ją doceniałam. Nie jest tak, że przegapisz pierwszy ząbek, pierwszy uśmiech itp. Twoje dziecko może się pierwszy raz uśmiechnąć, kiedy ty np. będziesz w toalecie, więc zobaczysz to później. Pierwszy krok? Zobaczysz po powrocie z pracy po raz pierwszy. Możesz oczywiście zostać z dzieckiem w domu, ale sama przyznasz, że taka okazja może się więcej nie powtórzyć. Ja na Twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiała. Możesz trochę popracować, a potem zrezygnować, ale daj sobie szansę. Dziecko kiedyś dorośnie, a tobie będzie coraz trudniej znaleźć pracę i wkręcić się w ten wir obowiązków. Ja już nawet nie pamiętam jak się robi zastrzyki.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wózeczek
przyjmę tą ofertę - zobaczymy jak będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×