Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość betix

czy mazowie pomagaja wam w opiece nad dzieckiem?

Polecane posty

Gość betix

czy wasi mezowie zajmuja sie dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamaaaaaa
tak. Zresztą moja mama również nam dużo pomaga. Dzięki temu nawet tuż po porodzie nie zrezygnowałam z aktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
a mi nikt nie pomaga. czy to z moim mezem jest cos nie tak czy ja za duzo wymagam i np. to tylko kobiety powinny sie zajmowac dziecmi. bo juz sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
betix a rozmawialas z nim? moze zostaw mu mala a idz na dluzsza kapiel albo wyjdz sobie na spacerek z przyjaciolka lub po zakupy a facetowi zostaw dziecko niech sie uczy? moze nie umie sie zajac tzn.on tak mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam jedna25
mój też pomaga, i co najważniejsze, robi to z przyjemnościa i ochotą a nie dlatego że musi:) A najwspanielej się czuje, kiedy rezygnuje z jakiegos wypadu z kumplami i mówi że po prostu woli spędzić czas ze mna i córką. To jest wspaniałe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem zeeeeeeeeeee
moj pomaga czasami musze pokrzyczec na niego bo potrafi sie wymigac tzn on przewaznie sie bawi z mała a ja w tym czasie robie np obiad ja kapie ja usypiam jak trezba to on to robi ( np jak gdzies wychodze )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę samokrytycyzmu by się
wiem, ze tak jest "od zawsze" ale może czas zacząć myślec inaczej? bo samo hasło "czy mężowie pomagają" oznacza tyle, że w naszej mentalności opieka nad dzieckiem jest obowiązkiem tylko i wyłącznie matki - a reszta świata jak zechce, to pomoże :o mąż-OJCIEC-ma taki sam obowiązek zajmować się swoim potomkiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jest w domu to sie zajmuje malą, zresztą nie widze w tym nic dziwnego. jest jej tatą przeciez. Musi się nią zjamowac zeby mial z nią dobry kontakt... nie tylko musi ale chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juni 77
Tu juz byl podobny temat o mężach, ktorzy nie pomagaja cieżarnym żonom, ja jestem w ciaży i muszę każdą pomoc wymuszać na mężu. Pewnie po urodzeniu dziecka będzie podobnie. A może i nie, ale to to się dopiero okaże ... Póki co próbuje na razie mu tłumaczyć, że go potrzebuję, że musimy się dzielić obowiązkami. Nie zawsze przynosi to rezultat, ale czasem tak. Czasem uda mi się go zmotywować. Ale dochodzi do tego problem z teściową, która męża ciągle traktuje jak swoją własność, a mnie kiedy tylko może to się mnie czepia.... On często od niej wraca w złym humorze i ma jakieś muchy w nosie. Kiedyś byłam taka głupia, że się jej bałam i tłumaczyłam ze wszystkiego i ona to ciągle wykorzystuje, chociaż staram się jej nie wchodzić w droge. Na głupie komentarze często reaguję uśmiechem i bagatelną odpowiedzią, jakby mnie to nie obchodziło ... Ale ona uważa ciągle, że to do mnie należą wszystkie obowiązki i niczym nie mogę jej zadowolić. Jak przyjdzie z wizytą, jest posprzątane na cacy, jedzenie na stole, to ona znajdzie inny przytyk, np. Jak ty jeteś ubrana, gdzie są kolory, gdzie jest apaszka ....!!!????( wyobrażacie sobieże niby za mało kolorowo się przyodziewam, hihi). A mój mąż, no coż, mając taką matkę, co on ma mysleć. No myśli często, że ja rzeczywiście nie jestem IDEAŁEM ! I nie robi wielu rzeczy, bo matka (tak przypuszczam) utwierdza go w przekonaniu, że ja jestem beee .... A ma na niego ciągły wpływ, ciągle go potrzebuje, ciągle ma z nim jakieś sprawy, najchętniej za moimi plecami! Słuchajajcie dobre ludzie, jak załatwia się takie sprawy z nieżyczliwą babą, bo ja jestem w kropce i chyba muszę iść do psychologa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomaga i to bardzo. Kiedy jest w pracy ja się zajmuję dzieckiem a kiedy wraca to on się zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
ja juz nieraz rozmawiałam o tym z mężem a chociaz próbowałam jednak on uważa ze to kobiety sie zajmuja dziecmi a faceci sa od zarabiania pieniedzy. a gdy malego zostawie z nim chocby na chwile to albo zaraz podrzuca go do swojej mamy tłumaczac sie tym ze ma duzo roboty. juz nie mam na niego sposobow. czesto sie kłócimy o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj tato mamie nie pomagal
i moj maz tez mi nie pomaga. Juz taka ta kobieca rola :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
nic nie wymyslam. moze wy macie jakies super zwiazki jednak mi nie uklada sie tak super jak wam. gdybym chciala klamac to bym nie pisala . bo i po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×