Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Decius_78

Kochankowie - męzczyźni żonaci

Polecane posty

Gość Decius_78

Istnieje form dla kochanek kobiet, pomyslalem zeby zalozyc nowy temat dla facetow. jestem poczatkujacym kochankiem, zdradzilem zone po raz pierwszy i poczulem ze zyje. moja dziewczyne poznalem w klubie kiedy wyszedlem z kolegami w piatkowy wieczor, bez zony oczywiscie. Jest cudowna, z zona nie przezywalem takich uniesien nawet na poczatku naszego zwiazku, Ona jest moim sennym marzeniem, sprawia ze budzac sie mysle o niej a kiedy wieczorem klade sie obok zony rowniez mysle o niej. nasz zwiazek trwa juz 8 miesiecy i czuje sie zakochany w tej dziewczynie, z zona nie mamy dzieci.Mysle powaznie o odejsciu ale sa to na razie tylko mysli, zadnych wspolnych planow nie mamy jeszcze sprecyzowanych. Faceci jesli jestescie na kafe i jesli jestescie w podobnych zwiazkach (a moze juz po przejsciach z malzonka) piszcie jak bylo u was, czy bylo ciezko podjac decyzje i jak ewentualnie ulozylo sie wasze zycie po podjeciu ostatecznej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decius_78
wiem, jestem falszywym smierdzacym chujem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak słów na temat topiku
Fajnie sie czyta :D Jak opowiadanie licealisty o pierwszym pocałunku, kiedy rodzice w drugim pokoju :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej odejdz od zony,nie krzywdz jej tak zrozum ze ja upakarzasz tym......Daj jej szanse na ulozenie sobie zycia i ty tez uloz sobie na nowo skor jest ci tak lepiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r3frrr
wiesz ja jestem akuat kobieta , ale pzezylam to co ty przezywasz... bylam kochanka, moj obecny mąż nie maila z zona dzieci, a w zwiazku tez im sie nie ukaladalo, nie sypiali ze saoba kilka lat, zyli razem bo zyli... kiedy sie poznalismy to bylo cudowne i nadal jest, kochamy sie bardzo i po roku ukrywania sie on odszedl od niej, jestesmy razem , szczesliwi, kochamy sie, sex jest wspanialy, czekmy na 1 dziecko i moj zawsze mi powtarza ze jestem najlepszym co mu sie w zyciu przydarzylo... i ze cieszy sie ze zaryzykowal i odszedl bo wkoncu jest szczesliwy. Mam nadzije ze tobie tez sie tak ulozy, bo taka jest prawda ze nie zawsze trafia sie na ta jedna jedyna osobe za pierwszym razem... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja choć nie jestem mężczyzną pozwolę sobie coś napisać. Jeśli myślisz o odejściu od żony to zrób to jak najszybciej bo z każdym kolejnym dniem ból jaki jej sprawiasz będzie większy. Nie można się tak bawić ludzkimi uczuciami. Ty jej dosłownie plujesz w twarz. nie chcę Cię osądzać bo nie mam takiego prawa ale pomyśl, czy Twoja żona nie jest warta choćby odrobiny szczerości z Twojej strony? nie zasługuje na prawdę? Ty będziesz szczęśliwy a Ona? dziękuję, że mogłam się wypowiedzieć. to tyle z mojej strony. smutne to jest straszne moim zdaniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rote
to po co żeniłeś się wogóle??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suka Pełną Gębą
Nie odchodz od żony.Kobieta która Cie teraz kręci,straci na swojej atrakcyjności jak z nią zamieszkasz.Predzej czy poźniej zacznie Ci robić awantury o 1 piwo za dużo,no i głowa moze ją pobolewć.Korzystaj z tego co masz.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×