Czy tak dzisiaj postąpic???

Witam. Prosze o poradę.Otóż mój chłopak jest obecnie zagranicą i mamy mało czasu dla siebie w sensie smsów,czy rozmów.Czasem się rozmijamy.Kiedy on może być na skypie to ja nie zawsze mogę i odwrotnie.Zawsze jednak ja wyciągam pierwsza rękę,piszę mnóstwo smów i maili.Dziś umówiliśmy się wieczorem na Skypie.Bardzo chcę tej rozmowy ale chcę mu napisac,że idę spać i nie porozmawiamy.Po prostu chcę,żeby trochę za mna zatęsknił.Zobaczył,że też mam swoje sprawy i nie jestem na każde zawołanie.Nie chcę jednak,żeby się obraził.

a nie lepiej po prostu pogadac z nim? takie podchody moim zdaniem zadko cos daja. przynajmniej na plus

hmm jesli tak uwazasz to tak zrob ;) czasami pomaga... tylko ja sobie nie moge pozniej darowac,ze nie odzywalam sie tyle do niego, a teraz to on nie ma czasu... a gdzie jest ?

może źle to ujełam..chodzi o to,że ja zawsze piszę smsy,wiadomości na gg,czy maile a on czasem cały dzien sie nie odzywa.Czasem czuję,jakby mnie zalezało na tym związku o wiele bardziej.jakbym mu się narzucała.Dlatego tez dzisiaj chce mu troszkę utrzeć nosa i napisać,że nie pogadamy.Aby nie myslal sobie,ze tylko kiwnie palcem obojetnie o której a ja lece.

no to podajmy sobie reke- jest na morzu :)

wiem o co chodzi, bo mam to samo i tez mnie wkurza to :P i nie wiem co mam ci na to poradzic eh

chyba mu napisze,ze dzis nici z rozmowy.Ciężko mi będzie ale chcę aby on czasem też zrobił pierwszy krok :)

Gwiazdooka mój też na morzu...

ja też bym tak zrobiła na Twoim miejscu! Wiesz, mój M. też ostatnio się takk zachowuje-jest mi smutno- tak, jakby mu mniej zależało...dlatego teraz nie odezwę się ...

tęsknotka-współczuję,bo wiem jak to cięzko i jak się strasznie tęskni :(.Nic mi się nie chce

No właśnie..chcę zobaczyć,czy nadal mu zależy..ostatnio jakby mnie spławiał..nie ma czasu nawet smsa przez cały dzień napisać a ja cały dzień czekam i tęsknię,więc niech on też wie,że nie jestem na każde jego zawołanie i niech też zatęskni.Też się nie odezwę...poczekam.

heh, napisz coś więcej jeśli chcesz o sobie- ja nie mogę spać- z tęsknoty pokutuję po nocach

ja tez ostatnio czuję się podobnie do Ciebie... podczas innych rejsów było inaczej, a teraz... :-( może nasze uczucie i ja jestem dla niego zbyt oczywista :-(

:) nie wiem,co chciałabyś wiedzieć :)

hmm a kiedy sie z nimi widzicie ? ja ost nie odzywalam sie 2 dni z tego samego powodu, tez mnie to juz wkurza i powiedzialam,ze nie mam neta. po 2 razy dziennie pisal mi zebym sie odezwala jak bede haha :D a jak weszlam juz na neta to nawet udalo mu sie wykombinowac zebysmy wczesniej sie widzaieli :D i co wieczor pisal mi odezwij sie jak bedziesz...a ja bylam twarda:D ale to nie zawsze dziala...wiem po sobie

nie ma czasu nawet smsa przez cały dzień napisać .... no własnie moze NIE MA CZASU?!

a gdzie pływa??

Ja jak nie mam czasu to chociaż napiszę jak jestem w toalecie lub się kąpię.Przecież smsa nie piszę sie pół dnia tylko pół minuty!

w Irlandii

a Twój?

to często ma zasięg, mój w Singapurze. Nie widzieliśmy się 2 m-ce, potem 4 dni się widzieliśmy i teraz kolejne 3 m-ce bez siebie

o mailu to pomarzyć mogę...dzwoni raz w tyg...ale to i tak dobrze, bo wczesniej brak zasięgu przez 10 dni

ale myslę, ze nie mozemy się czepiać za te smsy... niech zatęsknią trochę...

moj tez na wyspach:P cale szczescie po 2,5 miecha za poltora tyg sie widzimy :)

dlatego nie bede dzis z nim rozmawiała..juz mu napisałam..pewnie się ździwi bo zawsze posłusznie czekałam a tu dzisiaj "lipa : ;) Oj to Tobie tym bardziej współczuję.Trzymam mocno kciuki za Ciebie.Ja uciekam spać.Miłej nocki i słodkich snów..dobranoc :)

no to podajmy... ale masz fajnie, już niedługo się spotkacie. JAk sobie radzisz??

tesknotka szczerze mowiac to nie jest mi latwo... i ciagle mam jakies takie zwatpienie czy jemu naprawde zalezy... coraz mniej widze sens tego...ale nie umialabym tego skonczyc...nie umialabym napewno... denerwuja mnie takie sytuacje jakie i wy macie, ze ja poslusznie czekam do poznych godzin na niego zeby on raczyl sie odezwac...troche to zrobilo sie juz chore... boje sie tego wyjazdu...boje sie jak to bedzie, jak wytrzymamy ten tydzien 24h na dobre razem...boje sie jak cholera...

a długo jesteście razem?? ja tez się bałam powrotów

pol roku ja sie nie boje powrotow...ja sie boje, bo po raz pierwszy jade do niego i bedziemy przez ten tydzien mieszkac razem ;) a wy ile jestescie razem ? i kiedy sie widzicie ?:)

na dzień dzisiejszy rok i 2 m-ce z czego 7 w morzu, a dodam ,że nie mieszkamy razem i nawet nie mieszkamy w jednym miescie