w jakim wieku najlepiej dać dziecko do żłobka

nie wiem czy to dobry wiek,ale moja bedzie miala 2,5 roku jak zaczne chodzic do zlobka.

jak to jest z tym żłobkiem? jaki macie doświadczenia? powiedzcie czy nie jest aż tak żle, bo zastanawiam się czy nie zapisać tam dziecka

oooooo no to duża, bo ja myślę o moim 5 miesięcznym dziecku...

Ja chcę dać do żłobka jak będzie miała rok i trzy miesiące, jestem troszeczkę przerażona ale uważam że wiek nie ma specjalnie znaczenia to zawsze zależy idywidualnie od dziecka

2,5 roku i do żłobka?? Przecież większość przedszkoli bierze już 2,5 letnie dzieciaczki.

tak do zlobka.od wrzesnia.sa dwie grupy dzieci .moja bedzie w "starszych":).do przedszkola tez ja wysle :)

najlepiej nie wysyłać dzieci są tam bite, wyzywane, zamykane w łazience itd. nawet nie wiecie co robią te baby w żłobkach PODSŁUCHAŁAM rozmowę dwóch takich cioteczek i jedna do drugiej w pewnym momencie mówi: to co ty nie wiesz co zrobić, żeby mniej bachorów przychodziło? jak śpią to pootwieraj okna! Za dwa dni masz połowę mniej tego u siebie. Jak to usłyszałam to mi serce pękło. Co za ku.rwy pier.dolone. SPRAWDZAJCIE, SZPIEGUJCIE, WPADAJCIE ZNIENACKA, PODSŁUCHUJCIE POD ŻŁOBKIEM.

rany boskie? powaznie? a chcialam mala dac do złobka.....:O kurwa mać, co za cipy.

ja też słyszałam nie najlepsze opinie o żłobkach, dlatego wolałam zrezygnować z pracy i siedzieć z córcia w domu niż dać ją do żłobka

byłam w szoku!!! normalnie te dwie krowy stały centralnie przede mną w kolejce. Wiem, że obie pracują w żłobku, bo znam je z widzenia. Jak to usłyszałam to mi normalnie kolana się ugięły. Na dodatek to było zimą. Wiecie co poczułam? Na szczęście żadne z moich dzieci nie posyłałam do żłobka tylko do przedszkola. Zajmowałam się każdym do 3 roku życia, bo miałam warunki (biuro w domu itd.), ale po tym co usłyszałam to po prostu każdej kobiecie odradzam żłobek. Nie ze względu na to, że rozłąka itd., tylko właśnie uczulam na te krowy. Normalnie jak z taką gadasz to ci w du.psko włazi, jaka to ona cudowna ciocia, jak kocha dzieci a potem szok. Moja koleżanka miała w tym żłobku dziecko i rzeczywiście mała dużo chorowała. Mam tylko nadzieję, że nie przez te akcje z otwartymi oknami.

u nas jeden zlobek tez ma kiepska opinie.min panie nie daj wszystkich zabawek bo pozniej nie chce im sie sprzatac.ja daje dziecko do niby sprawdzonego zlobka,ale i tak zamierzam kontrolować co tam sie bedzie dzialo.no zobaczymy.juz teraz sie troszke martwie...

Ale wy macie nasrane! Moja mama pracuje w żłobku i u niej takie rzeczy sie nie dzieją! Dzieci są pod stałą, fachową opieką....

Też słyszałam duży złych opinii o żłobkach od koleżanek. Dzieci cały dzień w usikanych pieluchach, usmarkane. Niestety dziecko malutkie nie powie co dzieje w żłobku bo niestety nie ma jak, nie poskarży się że mu zimno, źle traktują. Mam takie szczęście że nie musiałam dawać dziecka do żłobka... zajmuję się nim od urodzenia do teraz, do pracy pójdę jak synek pójdzie do przedszkola czyli od września. Tylko mąż pracuję i nieraz naprawdę jest ciężko, brak kasy itp ale dziecka do żłobka bym nie dała. Oczywiście są sytuacje gdzie rodzice nie mogą zostać z dzieckiem w domu ale lepiej wynająć sprawdzoną opikunkę lub sprawdzony, polecany złobek w którym panie opiekunki chcą się zajmować dziećmi a nie piją kawkę i czytają gazety.

o rany!!!!!!!!!! no to ja juz nie wiem:(

oł fak, to zrozumiałe, że bronisz żłobka, bo mama pracuje, ale niestety znikąd się nie biorą tak okropne historie. Niestety niewiele takich historii jest nagłaśnianych. Można się spotkać również z przestępstwami. Na wykładach miałam np. historię kilkorga niemowląt wykorzystywanych seksualnie. Tak, zgadza się seksualnie. Zdjęcia dzieci z palcem wciśniętym z w pupę itd. Popytajcie na policji o takie rzeczy to osiwiejecie. Należy bardzo, bardzo, bardzo dokładnie przeprowadzić wywiad na temat żłobka, do którego chcecie posłać dziecko.

nie piszcie takich wstrętnych rzeczy, bo niedobrze się robi z przerazenia na samą myśl,że ktoś może tak postępowac z maluśkim niemowlaczkiem!!!!!!!!!!!!!!!!! takich to na sybir, kurwa mać!! A przedtem gromnica do dupy.:O:O:O

oczywiście, bo zawsze tylko mówi się o superratywach a zapomina się o tych incydentach, które dotykają te biedne dzieci ja nie byłam w żłobku, moja siostra była, ja jestem zdrowa a ona od dziecka ma problemy emocjonalne i chorobę sierocą, bo okazało się, że dzieci po kilka godzin leżały same na sali i wyły wniebogłosy

są złe i dobre strony żłobka niekażda baba tam pracujaca tak sie zachowuje - jednak ja dziecka do żłobka nie dałam i nawet nie miałam takiego zamiaru. Z dwojga złego to już wolałabym nianie w domu niż żłobek.

Ja w wieku 1,5 roku wysłałam dziecko do Klubu Kraina Uśmiechu w Chodzieży i uważam, że to był doskonały wybór. 1,5 roku to myślę, że takie minimum.