Co dalej??

Jestem ze swoim chłopakiem prawie dwa lata :) Ale jest taka sprawa... Dzisiaj umówiłam sie z nim w barze ( gdzie pracuje mój ex ) Gdy wchodziłam do baru pod drzwiami stał mój ex i wieszał jakiś plakat gdy mnie zobaczył stanął mi na przejściu i się uśmiechał :) Powiedziałam przepraszam i poszłam... Ale w środku mojego nie było. :( Wychodząc On znowu mnie zaczepił ( a nie gadaliśmy z pół roku ) i zaczęliśmy rozmawiać on cały czas się uśmiechał łapał mnie za ręce itp. Nie wiem czemu ale nie opierałam się fajnie nam się gadało te jego uśmiechy.. Nie wiem co o tym myśleć? Co to znaczy? Kocham swojego chłopaka ale on...

Zawsze gdzieś tam wraca on... Masakra a nie jesteśmy razem ponad 3 lata ;/

glupia baba z ciebie :o

ale pewnie amsz zanizone poczucie wlasnej wartosci i ci podbudowalao to wlasne ego jak zauwazylas ze mozliwe ze mu zalezy nadal

Heh głupia ciekawe jak ty byś sie czuła/czuł w mojej sytuacji!

czula// tez mam na miescie bylych i jakos nie rajcuje sie jak do mnie zagaduja, mam teraz innego faceta i w dupie tamtych,

To ty ale nie ja! Dziwnie się czuje z tym

widać nie tak bardzo kochasz tego z którym jesteś zresztą on się spóźnia na spotkania z Tobą pół godziny :o co tao ma być :O

STARA MILOSC NIE RDZEWIEJE NO ALE PO CO WCHODZIC DWA RAZY DO TEJ SAMEJ RZEKI? SKORO NIE WYSZLO WAM KIEDYS TO PO CO ZNOWU COS PRUBOWAC?

KOLEŚ LICZY ŻE MOZE JESZCZE cIĘ PRZELECI