Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Facet obserwator

Czy mam szanse na rozwód koscielny?

Polecane posty

Gość kobito wrzeszcząca
a myśleć logicznie potrafisz? Choroba psychiczna przed ślubem , sama choroba jako taka nie jest powodem do stwierdzenia nieważności zawartego sakramentu małżeńskiego natomiast zatajenie takiej choroby, samo zatajenie...jest powodem do stwierdzenia nieważności ślubu więc pytam ...BYŁO ZATAJENIE CHOROBY PSYCHICZNEJ w momencie ślubu? Nie było, i autor tematu nawet nie wie czy taka choroba była przed ślubem Jeśli żona była chora przed ślubem, ale NIE WIEDZIAŁA O TYM..to zawarty ślub kościelny jest ważny i sakramentalny, i nie podlega unieważnieniu a swoją drogą, skąd w tobie taka akceptacja dla podłości zdrajcy i zezwierzęcenia tego faceta, gdy widać że to on doprowadził swą żonę do załamania psychicznego, coś mi się wydaje że jesteś taka sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fachowa pomoc ty ie lepiej prz
przymknij bo nie wystarczy kcohac zone i jej to okazywac by nie zwariowala, ja mialem identyczna sytyuacje, latalem koloniej na paluszkach przez 15 lat,m puki dzieci nie podrosly na tyle by mogly zrozumiec rozwod, robilem wszzytkio, przytulaem calowalem , zajmowalem sie wszytkim bylem matka i ojcem w jednej osobie, pracowalem na cal rodzine bo zona nie racyzla ruszyc palcem, wiecznia depresja, pretensje, niezadowolenie chociaz zycia pozazdroscic jej mogla niejedna kobieta, miala wszytko i ciagle jej bylo zle. ja bylem w o tyle dobrej sytuacji ze uzyskalem dowody iz lecyzla sie przed slubem juz od 14 roku zycia na depresje paranoidalna wie cnie bylo probelem uniewaznienie i rozwod, nie zdradzilem jej ani razu, przez praktycnzie 13 z 15 lat trzepalem konia i nie bylo zadnnych zblizen, nawet nie wiem jakim cudem mamy 2 dzieci bo tez po slubie kochalismy sie raz na ruski rok. Teraz martwie sie o dzieci bo stany depresyjne sa dziedzicne a syn ma charakter matki jest bojazliwy i bardzo wszytko przezywa, ja jednak nie wytryzmalem, nie kochalme jej, milosc zniknela po 4 latach, bo kiedy sie jej nie podtrzymuje to wygasa, do teog wieczne zmeczneie , praca od 8 rano , przed 8 dzieci zawiezc do szoolu, obudzic przygotowac wszytko trzeba wstac o 6 rnao bo 40 km do szoly (mieszkamy za granica), praca do 17h30 o 18 h odbierniae dziec ze szkoly gotownaie w domu , kolacja, odrabinie lekcji do 10 w nocy , i znow to samo , nikt mnie ne wspieral,zona jedyne co kochal to telewizor w sowim pokoju, nie robila kompletnie nic, wydalem fortuune na jej leczneie szpitale, nawet gdy juz jej nie kochalem to udawalem bo lekarz mowil ze powinna czuc wsparcie i milosc, wkoncu nie wytrzymalem, bo ilez mozna, chce zyc normalnie, rozwiodlem sie slub uniewaznilem, bylo to 5 lat temu, od 2 lat jestem bardzo szczesiwue zakochany, slub za rok i zaluje ze nie rozwiodlem sie wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy, co nazywasz poziomem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poziom to jest tak na płasko. A pion to tak na stojaka. Jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×