Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość say it right

czy przesadzam...?

Polecane posty

Gość say it right

temat stary jak świat... ja, mój facet i jego eks Jesteśmy ze soba około roku, ale od dawna coś między nami było, ze względu jednak na to że mieszkaliśmy daleko od siebie żadne się nie odważyło na nazwanie nas parą. I tak sobie trwaliśmy snując plany na wspólną przyszłość, deklarując sobie miłość, jednak nasze kontakty ograniczały się jedynie do internetu i telefonu. W końcu on zdecydował się przeprowadzić i od roku jesteśmy już prawdziwą parą, tylko okazało się że on w tym czasie kiedy się nie widywaliśmy kogoś miał. Ona wiedziała o mnie, nie wiem dokładnie ile, ale wiedziała że jestem i ze on mnie kocha. Teraz kiedy on jest ze mna, ma nadal z nią kontakt, twierdzi że ona mu dużo pomogła i teraz on nie może jej tak po prostu olać. Z nią się nie widuje, tego jestem pewna bo po prostu nie ma jak, ale rozmawiają na gg, piszą maile. Niby tylko koleżeńskie kontakty ale mnie w środku aż coś ściska. Czy ja przesadzam, czy to rzeczywiście taka niegroźna koleżanka, co mam zrobić, postawić się i kazać zerwać z nią kontakt? czy też tolerować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaa333
postawic sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiababa
najlepiej zamknij go w klatce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej na razie
nic sie przeciez nie dzieje prawda? jakbym mu zabraniała to by zaczał Cie okłamywac,spoko to do Ciebie sie przeprowadził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiababa
kazać zerwać z nią kontakt? on nie jest twoja wlasnoscia - nic Ci to nie da ! jak bedzie chcial to i tak od ciebie odejdzie na sile nikogo nie zatrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość say it right
ok, nie twierdze że nie jestem właśnie głupią babą i doskonale zdaję sobie sprawę że on nie jest moją własnością, nigdy nie zatrzymywałabym go na siłę tylko wkurza mnie ta jego aktualnie przyjaciółeczka, bo mimo że jej nie ma na miejscu to się do wszystkiego wtrąca, dopytuje jak między nami jest itd był taki okres że się trochę kłóciliśmy i zgadnijcie jakie rady od niej dostawał :/ więc to chyba normalne że mnie jej obecność choćby tylko wirtualna denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna to jest jedynie
ŚMIERĆ więc nigdy nie bądź taka pewna a szczególnie faceta bo możesz się obudzić z ręką w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×