Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miłosierny

Moja żona nie chce znać swojego ojca

Polecane posty

Gość miłosierny

Zostawił rodzinę gdy ona i siostra były malutkie. Teraz jest stary i chce je poznać, pogadać. A ona powiedziała: byłeś mi potrzebny jak miałam cztery lata, teraz pana nie znam. Tak co dwa lata on próbuje i nic. Mądre to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosierny
Żona i siostra zawsze były podobne. Ostatnio jak ją zagadał, upewnił się czy to Jagoda. Nawet mnie to zabolało, ale może czas wybaczyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatekppłatek
🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno jest wybaczyć, rozumiem ją ale wiem też, że czasem przychodzi refleksja, że nie było warto, tylko czasem przychodzi za późno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosierny
Ona go nie zna i nie potrzebuje. Siostra naśladuje ją i też nie będzie rozmawiać. Delikaatne kobiety, a zawzięte jak Serb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosierny
Przeszkadza, ale nie o mnie chodzi. Są wnuki i ten stary już bardzo człowiek, którego jestem ciekaw, a przedewszystkim żal mi go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosierny
Przede wszystkim? no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka1234
z jakiego powodu je zostawil. i co nie dawal oznak zycia do tej pory, alimentow nie placil ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całe życie się pracuje na starość, a ojciec ich dał tylko plemnika, więc czego się jeszcze spodziewa............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosierny
Lubił kobitki, porzucił rodzinę, potem zajęty sobą raz płacił, a raz nie. Teściowa wyszła za mąż, pokochały swojego nowego tatę. Tato to TATO, tamten to Stefan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
mąż mojej Babci podstępem wymusił rozwód i zostawił Babcię z 3 dzieci bez środków do życia. Moja Mama miała wtedy kilka miesięcy. Przez całe życie nie interesował się Nia, jak Mama poszła na studia to dostała list z wyrzutami ze dalej musi na Nią alimenty płacić. Jakiś czas temu przyszedł z przeprosinami ale myśle że Mama mu nie wybaczy....mam taką nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
miłosierny- niech żona sama zadecyduje czy chce z nim utrzymywać kontakt czy nie a Ty ja wpieraj niezależnie od jej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Do autora Do spraw rodzinnych się nie wtrącaj, to jest sprawa tylko i wyłącznie między nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosierny
Nie wtrącam się, chcę poznać Wasze zdanie. A członkiem rodziny chyba jestem, dziadek moich dzieci to jett

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Jak wyżej, to jest sprawa między nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatamakatatka
A może "tatuś" na starość ma pietra, że nikt mu szklanki wody nie poda i tylko dlatego teraz szuka kontaktu? Wcale się Twojej żonie nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki ojciec
to,że zrobił dzieci nie czyni z niego ojca. ma dziewczyna rację facet na stare lata szuka kogoś kto by mu pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę w cudowne przemiany
stary już nie poszaleje, to sobie o córkach przypomniał, jak nic ciekawszego do roboty już nie ma. A może kasy brak albo pielęgniarki? Na miejscu twojej żony zrobiłabym tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy to, że kocha nowego męża swojej mamy, czyli swojego ojczyma wyklucza żal, który ma do swojego biologicznego ojca? nie ty jestes w jej sytuacji, to jest jej zycie, jej emocje to ona była pozbawiona \"prawdziwego\" taty, a teraz sobie przypomniał o córkach niech żona robi co chce, a ty ją wspieraj w jej decyzjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatamakatatka
Może być tak, że na starość - jak poziom testosteronu spada - człowiek się zrobił bardziej uczuciowy. Ale czy to w porządku, że w imię jakiegoś jego rozbudzonego sentymentu próbuje ingerować w życie córki, która - z jego wyboru - ułożyła sobie życie? Dlaczego to ona ma ponosić jeszcze i teraz dodatkowe emocjonalne konsekwencje kogoś nagle "nawróconego"? Przecież to musi być niezwykle wytrącające z równowagi - spotkać kogoś, kto zadał małemu dziecku cios, odchodząc. Dla takiego małego dziecka odejście jednego z rodziców to musi być katastrofa połowy jego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiadomo ze zapomnieć sie
nie da ale lepiej wybaczyć nie tylko dla tej drugiej osoby co dla siebie bo pielęgnowanie w sobie nienawiści obraca sie przeciwko nam samym i skutecznie zatruwa życie.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatamakatatka
To też. Ale czy warto burzyć z wielkim na pewno trudem zbudowany spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mopiko
ma to na co zasłużył.rozumiem żal ci go ale jemu nie było żal ani dzieci ani żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosierny
Stary nie potrzebuje pomocy, przeciwnie: sugerował, że miałby coś powżanego do zaoferowania. Żona pamięta upokorzenia związane z brakiem ojca: docinki innych dzieci, brak oparcia w trudnych sprawach, popychanki sąsiadów.. Tato pojawił sie później i szystko zmienił,lecz było parę takich lat, kiedy czu ła się gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatamakatatka
To niech próbuje dalej. Ale nic na siłę; Twoja żona ma prawo do takiej, a nie innej decyzji. Jeśli chcesz mieć w tym jakąś rolę, to chyba tylko taką, że wesprzesz ją, niezależnie od sytuacji... Możesz spróbować z nią pogadać, ale nie na zasadzie "zrób to, zrón tamto", tylko "musi Ci być ciężki, gdy on się tak nagle pojawia i po tylu latach chce wrócić do Twojego życia" - może się otworzy i wyleje żale, a wtedy będziesz dokładniej wiedział, czy są jakieś szanse na "poszerzenie rodziny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makatamakatatka
Jeszcze coś mi przyszło do głowy - ona może się bać, że facet pobawi się w tatusia, a potem znów mu się znudzi i zniknie. To by była mega trauma dla niej i dla Waszych dzieci, gdyby zaakceptowały dodatkowego dziadka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłosierny
rozmawiamy o tym czasem, nie ma innej opcji jak wypad. Tato nie żyje, ale tylko on się liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×