Jak się dowiedzieliście jak wasz partner ma na nazwisko?

Zawsze mnie to intrygowało :D

chyba ze 2 miechy :D

normalnie :O zapytalam i sie dowiedzialam...w innym przypadku bylam klientka, obecnego partnera wiec znalalam jego nazwisko zanim jeszcze poznalam go osobiscie :O

mój chodził ze mna do klasy wiec nie miałam żadnego problemu bo Jego nazwisko wyczytywano co lekcje:P

gdy zasną zawsze im pszeszperam portfel, tego cfaniactwa nauczyłam się odwiedzając akademiki koleguf ze szkoły morskiej w kołobżegu no i prszy okazji zafsze dozbieram na jakieś ciuszki

heh raz się dowiedziałam po zerwaniu ;) ale długo ze sobą nie byliśmy, trochę głupio, no ale.. ;)

Szczerze mowiac nie pamietam, pewnie sie zapytalam. Powiem szczerze, ze nazwiska 2 moich chlopakow nawet dokladnie nie znalam, bo jedno bylo hiszpanskie, drugie portugalskie i jakies takie pokrecone byly... :P

nie znam tureckiego ani arabskiego :(

Ja nazwisko mijego mena zdobyłam podstępem:) Leżeliśmy sobie na kanapie,przytulaliśmy się...oczywiście moja ręka zawędrowała na jego tyłeczek,a w kieszeni miał portfel.Wyjęłam go i uciekłam:)Ale mieliśmy ubaw:)Zanim mnie dogonił już wiedziałam jak ma na nazwisko.Ale potem za kare,że jestem niegrzeczna rzucił mnie na łóżko i wiadomo jak to się skończyło:)

Ja dowiedzialam sie jak mnie zaprosil do siebie do domu - wyczytalam ze skrzynki pocztowej na drzwiach.

Zapytałam:)

co za kretyński topik:D

dodam, że nazywa sie Czesław Jąderko

Nie wiedziałam że można mieć takie problemy:)

po ślubie...

znalam zanim go poznalam, jest kuzynem mojej kolezanki.. za to na pierwszej randce poznalam imiona rodzicow, adres, szkole itd - policjanci nas spisali jak sobie spacerowalismy przy torach :D

randka na torach..wow!! :)

Powiedział: maj nejm is bond, dżejms bond - i się dowiedziałam.