Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sprzataczka pomywaczka

podejscie mojego faceta do ciazy...

Polecane posty

Gość sprzataczka pomywaczka

uwaza, ze teraz gdy nie pracuje to mam ciagle sprzatac, gotowac, prac itp. nie rozumie ze czasem plecy bola mnie tak, ze chodzic nie moge (lekarz powiedzial, ze to macica sie rozciaga i uciska na nerwy). ciagle ma pretensje, ze balagan choc staram sie jak moge. latam po calym domu ze szmata, a on ciagle nie zadowolony. ciagle powtarza, ze on teraz utrzymuje dom, wiec ja mam sie wszystkim zajmowac. on jezdzi autem i po pracy nie moze zakupow zrobic, ja musze isc na piechote do marketu i potem wracac z torbami. wczoraj wypralam na kolanach dwa dywany, posprzatalam dom, zrobilam zakupy... po poludniu tak mnie bolaly plecy, ze chodzic nie moglam, a on jeszcze kazal mi wsac i zrobic sobie kawe... dlaczego on nie rozumie, ze ja juz nie mam tylu sil, ze wszystko przychodzi mi z wiekszym wysilkiem, ze jak mowie, ze bola mnie plecy, to nie smiemniam i one bola naprawde... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo pajac jest i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakakakka
o kurcze nie wierze! masz przerabene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzataczka pomywaczka
to nie jest prowokacja. on pochodzi z takiego domu, gdzie nie bylo lezenia na kanapie. ciagle trzeba bylo cos robic... wczesniej oboje pracowalismy, problem zaczal sie gdy ja z pracy zrezygnowalam. on jako glowny utrzymanek domu, oczekuje ze ja zrobie wszystko inne... ostatnio poprosilam go o zrobienie zakupow, to sie najezyl, ze on nie lubi tego robic, a poza tym jak on zrobi zakupy, to co ja bede w tedy robic, znowu nic??? ciagle twierdzi, ze nic nie robie. niestety, to nie jest prowokacja. chcialam sie troche wyzalic, bo nie mam komu tego powiedziec... czasem sie tylko zastanawiam jak to bedzie gdy dziecko przyjdzie na swiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuupppp
to była wpadka? ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palant jakiś
zamien sie z nim: On w domu, Ty do pracy, gwarantuje ze...ani jednego dnia nie wytrzyma :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzataczka pomywaczka
mamy 26 i 27 lat. jestesmy ze soba od 9lat. wczesniej oboje pracowalismy i nie zachowywal sie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm. Bez obrazy, ale - nie wiedziałaś z kim się wiążesz? Z tego co czytam to dość częsty scenariusz - najpierw się o tym nie myśli albo się uważa że facet po ślubie zmieni się w cudowny sposób, a potem płacz i zgrzytanie zębów. Skoro nie zajmował się domem wcześniej to nic dziwnego że teraz też ma to w nosie. Co więcej - jak liczysz że sie jeszcze cos odmieni po urodzeniu dziecka, to tez sie zdziwisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto Ty koniecznie musisz coś z tym zrobic !!!!!!!!!!!! Przecież nie jesteś jego służacą??? Ja tez od pewnego czasu siedze w domu i jak chce to sprzątam a jak nie to nie i tyle w temacie. Facet nie przychodzi i mi nie marudzi a co najważniejsze nie rozkazuje mi :o Zakupy ropbimy razem, a jak byłam w ciąży to prawie wszystko robił on - zero mycia okien itd. Jak już bedziesz miała dziecko to dopiero bedziesz miała przejebane! Zostaw go albo niech sie zmieni w co wątpie - i niestety jesli z nim zostaniesz to do końca będziesz już tylko służącą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×