Gość kociubińska Napisano Kwiecień 18, 2008 Jak to dzieje się, że ciągle żyję? że się budzę, wychodzę, że śpię, kiedy ściska mnie obręcz za szyję kiedy żal swój połykam i drżę? Co dzień twarz swoją w uśmiech ubieram, niewygodne są łzy, źle się noszą, drzwi zamykam i okno otwieram, no i mówię, choc o to nie proszą. Serial jakiś obejrzę ,posłucham jak muzyka się ściele po domu, to nic, że w mojej duszy wciaż plucha to nic ,że krzyczę wciąż po kryjomu. Jak to dzieje się, że czyjeś życie w jednej chwili okrywa się pleśnią? kiedyś może ktoś zrobi odkrycie - Ach! ty byłaś kwitnącą czereśnią! Tak, swą krzywdę zapomnieć mi trzeba, no bo przecież nic się nie stało, tylko skrawka jasnego nieba dla mnie zawsze już będzie za mało... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach