Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czekam na cud

mamy nauczycielki jak dajecie sobie radę?

Polecane posty

ja mam 15 mies. córkę i kiepsko mi wszystko wychodzi.Uczę niestety przedmiotu maturalnego i mam tony prac do sprawdzenia a przygotowanie do jednej lekcji czasem zabiera mi godzinę.Do tego córcia-aniołek zaczyna wchodzić na meble, wyciągać wszystko z szafy...koszmar!!po połozeniu jej spac nie mam juz na nic siły-nawet na przygotowanie się do zajęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam na cud - ni8e marudz!!!;)Ja pracuje w osrodku opiek.-wych.gdzie nie ma wolnego w weekendy swieta sylwestra i nocki!chetnie bym sie z toba zamienila!:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bierzesz pracę ze sobą do domu?to ty nie rób z siebie nie wiadomo jaką siłaczkę!!!gdybyś miała sprawdzić w ciągu tygodnia 30 rozprawek,przygotować testy,opracować konspekty i przygotować zajęcia - 18 godzin dydaktycznych a do tego opiekowac sie w tym czasie małym dzieckiem,gotowac,sprzatac robić zakupy to pewnie wybrałabys siedzenie 7dni w tygodniu w tej swojej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm jeszcze nie wiem, bo moje dziecko jest dopiero w drodze ale powrot do pracy widze w jasnych barwach, bo od dawna mam zasade, ze nie przynosze do domu prac do sprawdzania, ucze jezyka obcego, wiec ocen mam zawsze duzo ale zawsze wyrabiam sie na okienkach czy ewentualnie na zastepstwach i wszystko zdaze wtedy sprawdzic, dodam jeszcze, ze i tak oddaje prace uczniom bardzo szybko, a do zajec nie musze sie przygotowywac, bo ucze z fajnej ksiazki i plan lekcji mam zawsze w glowie, nawet jak zapomne ksiazki wiem na ktorej stronie uczniowie maja ja otworzyc i jaki temat zapisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...... bejbe.......
Czy naprawdę każda nauczycielki musi narzekać?? Ile godzin pracujesz tygodniowo w szkole?? Na pewno nie 40 wiec jeśli mnie to reszte godzin z etatu robisz w domu dlatego praca nauczycielki jest tez w domu. Twój wybór , mogłaś iść na urzędniczkę lub pracować na kasie w Tesco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wnioskuje, ze autorka jest polonistka, musze przyznac, ze akurat jako nauczyciel jezyka mam latwiej, bo nawet dlugie testy sprawdza sie w mig, z wypracowaniami itd to juz inna sprawa :( ale po co musisz przygotowywac konspekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmmmm
konspekty pewnie do awansu zawodowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam na cud - ja pierdziele jaka ty cierpietnica jestes!!!! Myslisz ze nie biore roboty do domu???tak jak napisala ...... bejbe....... ile godzin tygodniowo pracujesz w szkole????ja 40!!!i tez musze pisac konspekty do zajec dodatkowo mam do wypisania plany idywidualne!aaa i nie raz poza godz.pracy jestem wzywana do interwencji!i tez mam male dziecko za chwile drugie dom gotowanie sprzatanie itp.!i dokladnie trzeba bylo wybrac sobie zawod urzedniczki!kobiety zapierdzielaja samotnie dziecko wychowuja i nie marudza jakie to biedne sa ciesz sie ze masz prace!:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mantodea -nie masz pojęcia na czym polega praca nauczyciela przygotowującego 2 klasy maturalne do egzaminu!!!i nie licytuj się kto ma gorzej bo widzę,że jesteś raczej z tych co to myślą,ze nauczyciel w szkole leży tylko brzuchemy do góry!pojęcia nie masz,ze 18 godzin to czasem tylko 30 procent czasu poświęcanego na prace w tym zawodzie.Skoro masz dziecko to coś ci powiem.Moze poślesz je kiedyś do szkoły a przygotowywać do matury je będzie nauczycielka która swoje obowiązki ogranicze jedynie do 4godzin dziennie czyli tylu ile ma w planie.Sama piszesz o sobie jak o cierpiętnicy.Z twojego postu wynika,ze pracujesz 24godziny na dobę siedem dni w tygodniu.Żenua...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam porównanie. Nic tak nie obciąża jak praca nauczyciela j.polskiego. Do 20, 22 przygotowywanie się, wypracowania, testy... chyba zrezygnuję i wrócę do pracy w wydawnictwie- o 17 w domu i nic mnie nie obchodziło. Żadnych dodatkowych kursów, szkoleń i studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam na cud - ale to ty zalozylas temat jak bardzo ci zle ja sie na swoja prace nie skarze chcialam ci dac do zrozumienia i pocieszyc cie ze tez nie jest mi latwo a ty na mnie napadasz jak jakis malolat!no wybacz ale wiem jak wyglada praca nauczyciela nie musisz robic ze mnie osla gownowiedzacego!nie bede sie targowac kto ma lepiej napisalam ci ze przynajmniej nie robisz nocek weekendow i swiat a to duzy plus dla rodziny wiec sie nie czepiaj i wez cos na uspokojenie!nie chcialabym zeby mnie uczyla nauczycielka z nerwica ktora chce cos krzykiwm zalatwic!matko jedyna:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos za ostro robi sie na tym topiku i to calkiem niepotrzebnie :( ja mam tez klasy maturalne, lekcji w tygodniu mam 21, dodatkowo co tydzien 2 lekcje fakultetu, w sumie 23 lekcje, sprawdziany pisze i oceniam zawsze w szkole, wiec gdy nawet nie zdaze na okienku to zostaje dluzej w pracy, zeby nic nie przynosic do domu, prac maturzystek mam tez mnostwo do sprawdzania ale mysle, ze najgorzej jest narzekac i dac sie uniesc ( moze to szalejace hormony ciazowe? ), musisz sobie inaczej czas zorganizowac, zatrudnic do dziecka meza, babcie, kogos z rodziny a w tym czasie cos posprawdzac, nie wiem co jeszcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytammm
Tak, tak... Bo tylko mamy - nauczycielki mają przes.rane, a inne mamy (nie- nauczycielki) mają w domu lizik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytammm - dokladnie to mialam na mysli!jedyna w kraju czekam na cud ma przerabane bo jest nauczycielka i musi pisanie konspektow pogodzic z praca w domu!:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flamasterka -o jakich hormonach ciążowych ty piszesz??a poza tym czy ty na zastepstwach ograniczasz się tylko do tego,ze siedzisz w klasie-dzieci zajmuja sie czym chcą a ty sprawdzasz sobie prace?sorki,ale to nie jest profesjonalne podejście...wiesz praca polonisty to nie to samo co praca anglisty ,który sprawdza czy dzieci w zdaniu powstawiały dobre zaimki czy końcówki.Żeby sprawiedliwie ocenić pracę-wypracowanie trzeba ją niekiedy nawet 3 razy przeczytac i spojrzeć na nia pod kilkoma kątami.Wierzę ,ze wyrabiasz się w szkole jeśli masz do sprawdzenia test typu zamkniętego.Ja kocham swoją pracę i nie zamieniłabym jej na żadną inną.Topik zakładam tylko po to aby ktoś inny napisal jak sobie z tym problemem radzi albo kiedy zaczyna się wszystko jakoś układać-tak aby i rodzinie mozna było poświęcić maksimum czasu i nie ucierpiałaby na tym praca zawodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udaje, ale jak pisalam wczesniej jestem dopiero w ciazy (22 tc) co bedzie po tego nikt nie wie, ale mysle, ze tak samo jak do tej pory jakos ze wszystkim dam rade, w przyszlym roku jak wroce do pracy bede miala tylko jedna klase maturalna, wiec bedzie luzniej a dodam jeszcze, ze koncze prace magisterska i w lipcu gdzies na poczatku (a porod 23. sierpnia) czeka mnie obrona, wiec mam nadzieje, ze duzy brzuszek podziala na komisje lagodzaco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam na cud - moja mama uczyla polskiego potem robila oligo..i pracowala w szkole specjalnej a miala nas dzieci czworo.Nie miala kompletnie nikogo do pomocy zapieprzala rowno i nie narzekala.Terazniejsze pokolenie jest jakies slabe obolale a ja uwazam ze co niektorym sie w d...poprzewracalo!takie jest moje zdanie na ten temat.Poza tym dosc czesto widuje cie na kafe wiec na ten brak czasu chyba jednak nie masz co narzekac:-oPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lołłłłłłłłłłł
flamasterka-myślisz ,ze brzuchem sobie dyplom załatwisz?a potem do pracy w szkole idą same niedouczone fuksiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mantodea -sama siedzisz non stopem na kafe-niedługo dobijesz tysiąca postów-ja niedawno przekroczyłam 30! puknij się w tą pustą głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam na cud - wzmianka o hormonach byla zartem, szkoda, ze nie zalapalas, chyba rzeczywiscie jestes na maxa zestresowana :( moja droga mam profesjonalne podejscie do uczniow, tego nie mozesz mi zarzucac, nie napisalam, ze na KAZDYM zastepstwie oceniam testy zamiast zajmowac sie uczniami, robie to naprawde sporadycznie, mam dobre podejscie do mlodziezy, wiec nawet jestli OD CZASU DO CZASU poswiece zastepstwo na cos takiego to w klasie mam spokoj i dyscypline, bo potrafie nad nimi zapanowac, owszem mam testy zamkniete, ale co jakies trzy tygodnie klasa pisze sprawdzian a klas mam 9, wiec jak widzisz mam troche do sprawdzenia, testy zawsze pisze na komputerze, co roku pisze nowe, nie korzystam ze starych, robie cztery grupy, wiec jak widzisz tez to mnie troche roboty kosztuje, nie liczac kartkowek, ktore wcale nie skladaja sie z kilku slowek, tematow wolnych itd. nie wiem po co zalozylas ten topik skoro nie chcesz przyjac do siebie zadnych rad? chcialam ci pomoc ale nie pozwole, zeby ktos na mnie krzyczal i mnie obrazal, wiec wychodze z tego topiku a tobie radze jesli chcesz, zeby ktos jeszcze udzielil ci dobrej rady to zmien podejscie, bo az mi sie wlos na glowie jezy jak pomysle, ze podobna frustracje przelewasz na uczniow i swoje dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolllllllll czy jakos tak- kolejna, ktora nie zna sie na zartach :( skoncz najpierw 5-letnia filologie a zobaczymy a zobaczymy kto jest niedouczona fuksiara :( no i kondolencje dla twoich nauczycieli, ze nie udalo im sie, zebys wyszla na ludzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam na cud - bez sensu jest twoja postawa jaka tu prezentujesz, nie wiem moze ty masz juz taki charakterek? zycze ci, zeby ktos ci udzielil jakiejs dobrej rady, moze wtedy bedziesz wreszcie mila=normalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno najezdzasz na ludzi, ktorzy chca ci pomoc w imie czego? napisalam, ze pod tym wzgledem, ze uczysz polskiego masz o wiele trudniej a ty pouczasz mnie, ze jezyk obcy to blahostka. mylisz sie twierdzac, ze moja praca ogranicza sie do poprawienia przyimkow i wstawienia przyimkow! niestety w lawkach nie siedza same orly, bo gdyby tak bylo to pewnie zuzylabym na caly rok szkolny jeden czerwony dlugopis! bywa i to wcale nierzadko, ze cale zdania uczniowie pisza blednie a ja nie ograniczam sie jak inni nauczyciele do podkresklenia bledow lecz kazdy z nich z osobna poprawiam, wiec nie umniejszaj czyjejs pracy robiac z siebie cierpietnice!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka ankaaa
to rzuc prace, albo zatrudnij kogos do opieki and dzieckiem a nei marudzisz, zostan w szkole i tam sprawdzaj swoje prace, neiktore kobiety pracuja po 40 kilka godzin w tyg i nei amrudza tak jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabella....
do mantodea i flamastra...jesteście kobiety, a naskoczyłyście na założycielkę topiku, jakby nie wiadomo jaki bulwersujący temat założyła...jest nauczycielką i przyszłą mamą - to normalne, że targają nią wątpliwości, jak pogodzi obowiązki zawodowe i macierzyństwo...wy jako kobiety zastanówcie się, czy w tym momencie wspieracie przyszłą mamusię, czy tylko bez sensu się mądrujecie...jeśli uważacie, że marudzi - to ma do tego prawo! Ja tak nie uważam...napisała całkiem normalny post....z zycia wzięte...więc stonujcie troszkę te jadowite pyski, bo to wstyd, żeby kobiety miały tak mało zrozumienia dla drugiej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli ktos tu jest jadowity to wlasnie autorka , szkoda, ze czytalas bez zrozumienia :( ja tez jestem przyszla matka i dlatego mam znosic fochy innej mamusi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabella....
Każda kobieta ma lepsze i gorsze dni....i na każdej z nas ciązy mnóstwo obowiązków...nie ważne, czy to urzędniczka czy nauczycielka czy krawcowa...mamy prawo pomarudzić, ale o wiele piękniej jeśli spotkamy się z życzliwą reakcją innych osób...nawet tu na kafe...chyba po to ona tak na prawdę służy. Każda kobieta mająca dzieci musi sobie radzić..lepiej albo gorzej...jak jest nam gorzej, to się wspierajmy...kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×