dlaczego dla niektórych facet to całe życie a bez niego życie nie ma sensu?

Nie wiedzą o tym ze potrzebuja faceta?--dobrze zrozumiałam?

dlaczego dla gejów..? eh żaden człwoiek nie moze stać sie sensem życia dla innego człowieka.. to jest egoizm a nie miłość

człowiek nie jest stworzony do bycia samemu; samemu celebrować szczęście i miłe chwile to można, ale to jest jakieś niepełne; ja się odnajduje jedynie jak moja droga przebiega obok drogi życiowej tego jednego, nie zachodzą na siebie ale czasem się krzyżują, czasem idą równolegle, ale zawsze na wyciągnięcie ręki

Aggie trafiasz w sedno.Bycie z kimś to nie zabawa w dom.Po prostu schować zabawek i iść do swoich pokoi.

jasne ale człowiek nigdy nie jest sam.. no może prawie nigdy.. zawsze ma kogoś/

"dlaczego dla gejów..?" Przeczytaj dokladnie temat:) "Nie wiedzą o tym ze potrzebuja faceta?--dobrze zrozumiałam?" Prawie - nie wiedzą o tym, że potrzebują być z kimś, może być z facetem:)

mi chodzi o to że stawienie kogoś - faceta/kobiete - jako całe szczęście sens życia jest czymś bardzo złym i jest egoizmem.. nie można obarczać człowieka drugiego odpowiedzialnością za swoje szczęście.. bo to żadna miłość jest.. i stąd te topiki zostawił mnie nie wiem jak dalej żyć itd idp... to jest obarczanie kogoś sobą.. i to ni ejest nic dobrego.

Być z kimś się zachciewa niektórym dopiero wtedy, gdy sie zakochają. Podobnie jest z posiadaniem dzieci.:) Bo jak można tęsknić za czymś, czego się nie zaznało?

dalej nie wiem o co Ci chodzi. --- "Nie wiedzą o tym ze potrzebuja faceta?--dobrze zrozumiałam?" Prawie - nie wiedzą o tym, że potrzebują być z kimś, może być z facetem tylko żee ja nie o tym pisze

Tak człowiek nie jest sam, ale mi chodzi by był z kimś kto jest kimś więcej niż osobą składającą się do wspólnego gospodarstwa domowego, z kim można mieć rodzinę o kogo można się troszczyć..... kogo można kochać

A jak ktoś na prawde nie potrzebuje faceta,bo sie boi okazać uczucia to jest nienormalny:O

EmmKAKOS - ja o gruszce a Ty o pietruszce.

Się mówi "Ty o chlebie, ja o niebie":P Aguś, rozumiem, o co Ci chodzi, ale nie wierzę, że nie przywiązałabyś się do kogoś, z kim spędziłabyś kilka lat i że nie brakowałoby Ci jego i trudno by było się pozbierać po stracie. Życie ma sens i bez ukochanej osoby, jednak nie dość, że trudno go ponownie odnaleźć, to jeszcze nie zawsze chce się próbować.

bezmózgowa - każdy potrzebuje kogoś bliskiego .. a czy to facet czy kobieta to już inna bajka.. i nie mam na mysli orientacji seksualnej.. trzeba sie otworzyc na uczucia jestli czujesz ze to ta osoba dla której warto tak zrobić, ale nie należy uzależniać się od kogoś .. bo teraz jestes TU jutro TAM, teraz jestes z NIM a jutro BEZ NIEGO.. dlatego należy kochać i pozwolić kochać siebie.. ale nie uzależniać szcześcia swojego od innych osób.. bo jeśli się to robi to się bardzo rani te osoby.. i siebie

Zreszta i tak najwazniejszy jest porzadny seks z nieznajomym :D

gruszce i pietruszce tez sie mówi:D -- jasne że masz racje Justka.. dlatego pisałam ze każdy musi mieć czas na swoje smuty, ale nie należy zbyt długo tego ciagnąć.. dlatego trzeba mieć szczęście w sobie żeby mozna sie bylo szybciej pozbierac.

Agiie gruszka się pożeniła z pietruszką co jest wynikiem opóźnień na tych postach..... a do innej osóbki to tak..... można się poniżać dla miłości, wiem jak to jest obarczać i narzucać się komuś, wiem jak to jest zapomnieć o godności i jak stać się kobietą bluszczem - no może nie dosłowie; i wiecie co? każdą może to spotkać tak się cofnę parę lat jaka byłam też twarda baba, nikogo nie potrzebuje, honor kobiety i mocne ja, aż zjawiła się zawierucha w życiu i wszytsko rozwaliła - misternie budowaną silną osobowość pozornie pewnej siebie kobiety świadomej swych zalet i wad; wystarczy jedna osoba i kilka dni by się zmienić; Agiie > nie buduj fałszywego obrazu mnie - nie żyję tylko dla niego i nie zafiksowuje się tylko wogół niego; żyję sobie i tylko 2 osoby wiedzą co się dzieje - prócz was anonimowych - ale to jest jakbym gadała ze sobą.... życie i bez faceta ma sens i będzie się bez niego toczyło, tylko nie tak jak sobie wymarzyłam....

killaz - a ja już druga strone pisze że to jest złe podejście.

W teorii ładnie to wygląda, jak wszystko zresztą. Jednak w praktyce już niekoniecznie. Czy myślisz, że Tobie uda się żyć z kimś a jednocześnie obok niego?

Emm - a co Ty myślisz że ja o Tobie pisze? chyba bym oszaleć musiała.

wpisuje się ;)

bierze sie z Twojego podejścia do życia..

Agiie> ale ja nie twierdze że oszalałaś.... może to ja

Żadne uzależnienie nie jest dobre, może oprócz uzależnienia od coraz wyższych dochodów:) Jedni wolą kierat, inni uzależniają się od wolności ajeszcze inni od seksu z nieznajomym... W tym kontekście twoje pytanie "dlaczego..." można odrócić i zadać je facetom: "Dlaczego dla większości facetów KOBIETY to całe życie?" Odpowiedź będzie prostsza.

jeśli ciągle czegoś oczekujesz i żądasz od życia stajesz się nieszczęśliwy.. i unieszczęśliwiasz osoby bliskie.. jeśli cieszysz się rzeczami małymi tym, że ktoś się do Ciebie uśmiechnął, że słońce świeci itd. jestes radosny i obdarowujesz swoim szczęściem innych, nie żądasz nic w zamian.. żyjesz dla siebie i innych, a nie wszyscy żyją dla Ciebie.. -- ja w żadnym wypadku nie uważam że życie w parze jest niedobre..

EmmKAKOS - to niech bedzie ja o chlebie Ty o niebie.

jednak kobieta bardziej sie uzależnia od faceta niż odwrotnie

Agiie > nie buduj fałszywego obrazu mnie - nie żyję tylko dla niego i nie zafiksowuje się tylko wogół niego; żyję sobie i tylko 2 osoby wiedzą co się dzieje - prócz was anonimowych - ale to jest jakbym gadała ze sobą.... EmmKAKOS ja nic takiego nigdzie nie napisałam i nie pisze o Tobie.. chyba ze sama znalzlas siebie w tym co ja pisze ale to juz nie moja sprawa.

faceci też się uzależniają, ale kobiety bardziej to uzewnętrzniają przez to wydają się cześci świata śmieszne Agiie ale z dwojga złego ja chyba wole o niebie

Agiie> jak nie kierujesz swych postów do konkretnej osoby.... to sorrki ale czasem włącza mi się mała paranoja i sobie nadinterpretuje