obgaduemy ludzi z naszej pracy - TU!!!

Tu im nic nie zrobimy, a możemy się dużo dowiedzieć o ludzkich charakterach. Ja obecnie to tak mało wiem o mojej pracy nr 10 ale kiedyś znałam taką jedną pizdę - tak się od niej trzymałam z daleka, naprawdę. Ubierała się na czarno, cała była czarna i niby była uczciwa, ale taka jakaś bezwzględna. Kurde - no tak się trzymałam od niej z daleka, a i tak mi dowaliła. I jeszcze taki jeden typek - taki pustaczek, ślinił się gdy mówił. Jak mnie raz zwyzywał i jakim tonem głosu. Normalnie darł się jak te demony co opętały Analise Michael. Tak jakby wszystkie 6 zaczęły się drzeć to on mnie wyzywał. A ja się głupia bałam i bałam... a później jeszcze takich mafiozów dwóch poznałam. Ale to już nie w pracy - i zapłaciłam im tyle kasy żeby się odpierdzielili, ale coś nie zrozumieli bo do dziś mi niedobrze jak sobie pomyślę gdzie ja obecnie pracuję... też tak ogólnie macie czy to tylko ja mam taki przypadek w życiu...?

Chociaż nie - przez nich (tych mafiozów) musiałam jeszcze bulić więcej. A im zapłaciłam całość bez słowa - moim zdaniem źle zrobiłam bo miałam powiedzieć ofen : -Słuchaj no ty taki a taki - jakim ty jesteś *&&^&&* - i u wiele przekleństw. Zapamiętaj sobie co powiedziałam. I wtedy bym MOŻE miała spokój, a tak myśleli, że jestem ostatnim downem. No i cóż teraz? Cóz teraz? Cóz teraz? Nic.