Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piotrek..

rozstałem sie nie wiem czy dobrze zrobiłem

Polecane posty

mam 28lat spotykalem sie z kobieta ,ale nie kocham jej poprostu nie okazuje tego nie chce sie tak meczyc jej przez to ze taki jestem tez jest jej z tym zle ale mnie kocha, z mojej strony brak milosci jestem nie sczesliwy (dusze sie w tym zwiazku)chociaz mnie ona kocha ale wybralem rozstanie chociaz nie chce byc samotny latka leca i coraz ciezej mi bedzie znalezc milosc to jest takie ciezkie byc samotny powiedzialem jej ze jesli mnie kochasz to pozwol mi odejsc, trzasnela drzwiami i wyszła ale nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nic że masz 28 lat ja wtedy poznałam swojego przyszłego męża jak tyle miał lat,także głowa do góry napewno jeszcze spotkasz na swojej drodze miłość swojego życia POWODZENIA TRZYMAM KCIUKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrku po przeczytaniu twojego postu zastanawia mnie jedna rzecz, jeśli w tym byłym związku z twojej strony był brak miłości, to czy w następnym związku będzie inaczej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do piotrka....
wiesz co lepiej się rozstać niż się męczyć- takie jest moje zdanie. moj eks był w podobnej sytuacji do Twojej- nie wiedział co chce od życia niby mu zależało, ale tego nie okazywał, więc pewnego razu oświeciło go i porzucił mnie. Ja nieProtestowałam pozwoliłam mu odejść, nie było łatwo, bo mi na nim zależało- był dla mnie wyjątkowym człowiekiem, ale jednak dałam mu wolną drogę. Nie narzucałam się mu itp. po kilku miesiącach znalazł sobie dziewczynę, którą podobno kocha- po prostu zakochał się- troszeczkę serducho mnie ukuło, ale przeżyłam to. dodam że jest starszy od ciebie ma ponad 30- także też nie był młodzikiem. takie te życie już jest, ale lepiej jest zaryzykować niż się po prostu z ta drugą osobą męczyć. Ja jeśli bym nie kochała też bym z nim zerwała. Wiadomo decyzja nie jest łatwa, ale może warto zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do piotrka....
dodam jeszcze, że w tej chwili mogę mojemu eks podziękować za to co zrobił. Po przeanalizowaniu kilku spraw doszłam do wniosku, że to nie był ten. Nie pasowaliśmy do siebie pod wieloma względami, także podjął dobrą decyzję co do rozstania. A miłość można znaleźć w każdym wieku- o to się nie martw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobiles jesli jej nie kochasz to nie bylo sensu tkwic w tym zwiazku oklamywac ja i meczyc sie samemu przeciez ona to napewno widziala tzn brak milosciz Twojej strony napewno ja to zabolalo ale punkt dla Ciebie ze jej nie oklamywales sypiajac z innymi za jej plecami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Zgadzam się, dobrze zrobiłeś. A jak zatęsknisz to przecież możesz jej łaskawia pozwolić do siebie wrócić - w końcu Cię kocha.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To był związek skazany na porażkę, była to tylko kwestia czasu. Tkwienie na siłę w związku bez miłosci jest bardziej lękiem przed samotnością, jednak lepiej być samotnym, niż udawać szczęśliwego i na siłę uszczęśliwiać drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOBRZE ZROBIŁEŚ,DLA WAS OBOJGA.NIE MYŚL O TYM TYLKO IDŻ DO PRZODU,A JEJU PRZEJDZIE,CZAS LECZY RANY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
He he, powiedzcie to jej, że dobrze zrobił.:P:P:D Że to dla jej dobra.:P:D Tiaaa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież skoro jej nie kochasz.. szkoda tylko że to ciągnołeś i upewniałeś ją w tym że ją kochasz.. ale jak sie to mówi lepiej późno niż wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Anny 78 w nastepnym zwiazku jesli znajde bedzie milosc kiedys kochalem byłem zakochany szalenie a w tym ostatnim zwiazku jest tylko miklosc z jej strony ,chociaz ja dawalem jej do zrozumienie ze jej nie kocham ze nie chce sie z nia spotykac ,ze jej nie okazywalem milosci wiec jesli by mne ktos tak traktowal to znaczy ja bym ciagle prosil o miłosc to dawno bym to zrozumial ze nie jest to to a ja jej powiedzialem ze jej nie kocham a ona swoje ze chce byc ze mna i prosi mnie o spotkanie dzisiaj znowu nie jestem dzisiaj przygotowany na spotkanie po wczarajszym dniu ale spotkam sie za kila dni jak sobie wszystko ułoze sobie co mam do konca jej powiedziec zeby definitywnie zrozumiala ze nie jest to nie chce jej ranic i jej mowic jakie ma wady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.......................
cześć jestem szalenie samotną 26latką z centrum polski ;o*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×