Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem zalamana nie daje rady

Nie moge sie pogodzic z rozstaniem.co zrobic aby bylo latwiej?Pomozcie prosze!!!

Polecane posty

Gość jestem zalamana nie daje rady

P 5 latach zostawil mnie z dzieckiem ,chce jednak abysmy zostali przyjaciolmi i czasem sie spotykali a mnie to tak cholernie wszystko boli.Pije od kilku dni.chce sie wziac za siebie ale brak mi sil.Probowalalm i prosba i grozba-a on tym bardziej sie oddalil.Wezcie dajcie jakis pomysl co zrobic zeby sie z tym pogodzic i jak sie zachowac zeby on tego zalowal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do psychologa
wygadaj sie i po wizycie rozpocznij nowe zycie-nie pros go o powrot bo to dziala w odwrotna strone.zajmij sie sportem dzieckiem.zawsze kiedy go zobaczysz usmiechaj sie i nawet jesli na poczatku bedzie ciezko-badz w jego odczuciu bardzo szczesliwa.nie truj mu bo faceci tego nie lubia-wrecz na odwrot-okaz obojetnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zalamana nie daje rady
moze ktos jeszcze -prosze pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
znajdz sobie nowego faceta. a picie nic ci nie pomoze . po co pic przy dziecku??? przynajmniej sie okazalo jakim jest draniem...lepiej pozno niz ..pozniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19791979
właśnie konczę przechodzenie takiej sytuacji. Kilka miesięcy przykro mi myślałam, że jeszcze wszystko się ulozy, powiem Ci ze tylko czas może Ci pomoc, więc mów to sobie CZAS... Ja postanowilam dokonczyć wszystkie sparawy i wziąc się za siebie za swoj rozwój, mam juz plan i powoli zaczynm go wprowadzac w zycie:) Może teraz chcesz z nim być, ale jak ochłoniesz, zaczniesz mysleć rozsądkiem a nie sercem, to może już nie bedziesz chciala, zeby z Tobą był? U mnie właśnie tak jest, myslałam, że to ten, mocno rozpaczałam, ale teraz.......nie chcę go widzieć to zwykły łajdak!!! Więc głowa do góry!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na starą miłośc najlepsza jest nowa,zalałaś smutki winem i starczy,weż się w garśc,masz dla kogo w sumie lepiej wcześniej niż póżniej,wiedzieć że to nie ten,po co chcesz mu udowodnić że popełnił błą? po to żeby wrócił czy dla własnej satysfakcji?jeśli to 1-wsze daruj sobie,jego strata,jeśli 2-gie to wyjdzie Ci tylko na dobre,zadbaj o siebie,wyglądaj super,odezwij się do starych znajomych,zadbaj o siebie,jesteś ZAJEBISTA i samodzielna pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zalamana nie daje rady
nawet nie macie pojecia jak mi pomagacie tym co piszecie-naprawde mi ciezko popadam w jakiegos dola mysle sobie ze juz nigdy sie nie zakocham nie zaufam nie bede szczesliwa wogole wszystko na NIE-piszcie dalje moze do jutra postaram sie NIE zmienic na TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto nie pij !!!!!!!!!!!!!!!1 facet wykorzysta sytuacja poda do sądu ze jestes alkoholiczką i nie powinnas miec prawa do dziecka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zalamana nie daje rady
dobra nie pije juz-od jutra sprobuje zminic swoje zycie bo inaczej to sie nerwowo wykoncze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się nabrać
... na przyjaźń, którą Ci proponuje. Im wcześniej o nim zapomnisz tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
po pierwsze rób dobrą minę do złej gry!! idź do fryzjer do kosmetyczki, kup parę fajnych ciuchów!! zrób się na bóstwo,!!!jak go spotkasz to uśmiech od ucha do ucha i obojętny sposób bycia, nie pokazuj mu, że zależy Ci na nim!!ZACZNIJ NOWE ZYCIE... CIEKAWE JAK ON NA TO ZAREAGUJ:) polecam film nigdy w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zalamana nie daje rady
dzieki dziewczyny naprawde nawet nie macie pojecia jak wasze rady sa dla mnie wazne i jak podtrzymuja mnie na duchu. po niedzieli pojde ze 3 razy na solarium troszke sie przyciemnic,pojde do fryzjera i postaram sie usmiechac jak najwiecej-bo nie ma co marnowac czasu nie wierze w to aby cos jeszcze bylo z tego zwiazku ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zalamana nie daje rady
dzisiaj troszke lepiej....chyba powoli sie z tym godze ale nie ukrywam ze mam chwile kiedy chce mi sie poprostu wyc jakos trzeba zyc dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seere
Cześć. Nie siedź w domu, wyjdź gdzieś, baw sie z dzieckiem, idx do kina, na spacer, lody. Najgorsze jest siedzenie i myslenie, trzeba czymś zająć mysli, chociazby sprzątaniem. Ale gdy poczujesz, że nie dasz rady sama idź do psychologa. Dostaniesz leki, bedziesz chodziła jak zombi, ale nie bedziesz czuła nic. Przez ten pierwszy okres to wazne. I uwierz, czas leczy rany, teraz wydaje Ci sie że to nieprawda. Ale tak jest. Przeszłam przez to, więc wiem co mówię. Trzymam za Ciebie kciuki, trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zalamana nie daje rady
seere-dzieki nawet nie macie pojecia jak kazdy taki post dodaje mi otuchy,pomaga....naprawde jeszcze raz dzieki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little Miss Giggles
Wlasnie przechodze to co Autorka, boli jak diabli ale sie nie poddaje. Najpierw sie bawilam, weekend we Francji, szampan w ekskluzywnych barach i klubach, teraz trenuje kickboxing i szukam nowej pracy i kursow doksztalcajacych, najwazniejsze to zajac sie soba i nie tracic czasu na rozpamietywanie. Jest baaardzo trudno, wiem bo to poczatkowa faza i czasem tez lapie dola ale wtedy slucham Beyonce ''Ring the Alarm'' i ''Say my name'' albo ''Upgrade you'' i wraca mi wola walki. A Ty masz dziecko dla ktorego musisz byc silna, powinnas miec wieksza motywacje, glowa do gory, to tylko facet, jest ich na swiecie jeszcze wielu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MrysiaaA
Może na początek opowiem swoją historię. Byłam zwyczajną dziewczyną z kompleksami myślałam że nikt nie zwraca na mnie uwagi aż tu nagle pojawił się on. To był grom z jasnego nieba w naszym związku zawsze była ekspresja, dynamika,śmiech typowa szczęśliwa para. Szczerze mówiąc nie brakowało mi nic więcej on też tak twierdził. Pewnego razu poprostu zniknął... dopiero wtedy zrozumiałam że byłam szczęśliwa że otaczające kłopoty tak naprawade nie miały znaczenia bo byłam z nim. Po tym wszystkim już około pół roku nie mogę dojść do siebie tak bardzo zaznaczył się w moim życiu płaczę nowe znajomości nie wchodzą w grę myśląc że ktoś inny może trzymać mnie za rękę,całować nie mogę o tym myśleć. Nie ma rady niestety faceci rozkochają potem zostawiają oczywiście są wyjątki. Niewiem jak pomóc mam nadzieję że uświadomisz sobie że nie jesteś wyjątkiem nie mogąc pogodzić się z rozstaniem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×